Chyba trochę za dużo marketingowego bleblania przed meczem. Pierwsza połowa dobra w naszym wykonaniu, ale druga była już fatalna. Na pewno Real zagrał lepiej po przerwie, ale to co myśmy odstawili to kryminał. Nie wiemy co się wydarzyło w szatni i nigdy się tego pewnie nie dowiemy, ale odcięcie prądu było widoczne.
Allegri łatał cały sezon jak mógł, ale w kluczowym momencie znowu wyszło, że Marotta zawalił temat odbudowy środka pola. Marchisio to nie ten sam zawodnik co dwa sezony temu, Khedira jest cholernie specyficzny i chyba już nie do końca przystaje do kanonów nowoczesnego futbolu, a jeden Pjanić sam nie zbawi całej formacji. Tolisso? Fabinho? Milinkovic-Savic? Brać i się nie zastanawiać. Na pewno nie stracimy na tym, że wzmocnimy pomoc. Odbija nam się czkawką zbyt łatwe sprzedawanie topowych zawodników jak Vidal i Pogba. W pierwszej kolejności trzeba mieć dopiętych następców, a potem zgarniać hajsy.
Zawsze powtarzałem i będę powtarzał dalej, że boki obrony są kluczowe na europejskim poziomie. Alves i Sandro to solidne podstawy, ale jak czytam, że "wzmocnić" nas ma De Sciglio to ogarnia mnie tylko i wyłącznie zwątpienie.
W ataku powtórzyła się niemal identyczna sytuacja jak dwa lata temu. Niby wszedł Cuadrado, ale jak już trzeba było zmienić Dybalę to uraczeni zostaliśmy Leminą i ciężko mieć tutaj pretensje do Allegriego, bo sam na pewno wolałby mieć do dyspozycji Lem...ara.
Kolejny sezon z rzędu nie może być tak, że klasowych zmienników mamy tylko w środku obrony i zapominamy o pozostałych formacjach. Higuain chyba nigdy nie będzie już zawodnikiem na finały (choć asystę zaliczył), a Dybala nie jest aż tak genialny żeby grać tylko lewą nogą.
Musi ogarnąć prawą, inaczej jak nie ma dnia konia to jest zbyt łatwy do rozszyfrowania.
Ekhem... sprzedawać Marchisio

? Po co? Zarobek nie będzie jakiś wielki, zawodnik w pełni identyfikuje się z klubem i jest naszych wychowankiem więc nie zabiera miejsca przy zgłaszaniu kadry.