: 02 stycznia 2012, 18:48
W większości tak, ale w Chelsea od czasu do czasu Roman sobie kupi jakiegoś Sheve, Ballacka czy Torresa bo na eurosporcie słyszał, że są dobrzy 8)
O to właśnie mi chodziło - nie sądzę że tak rozsądny człowiek jak Carlo Ancelotti rzuciłby takie siano na Torresa bez formy i że było to jego autorska, suwerenna decyzja.Ouh_yeah pisze:W większości tak, ale w Chelsea od czasu do czasu Roman sobie kupi jakiegoś Sheve, Ballacka czy Torresa bo na eurosporcie słyszał, że są dobrzy 8)
O ile tłumaczenie słabej postawy włoskich drużyn w LE brakiem chęci jest czasem nieco naciągane, bo kluby typu Lazio, Udinese czy inna Roma naprawdę muszą się czasem napocić żeby wyeliminować europejskich średniaków, o tyle Anglicy na te rozgrywki kładą laskę jak nikt inny w Europie. Dziwisz się jak Fullham mogło nie wyjść z grupy - powiedz mi lepiej jakim cudem Tottenham, trzecia w chwili obecnej siła w Anglii, mogła dać się wyeliminować drużynom Rubina Kazań i PAOK?jackop pisze:że też odpadli z tej LE
W zeszłym roku City grało w LE, co prawda wyeliminowali nawet Juventus ale generalnie szału nie zrobili. Ciężko spodziewać się żeby w tym roku przyłożyli większą wagę do tych rozgrywek, skoro stali się tak poważnym klubem że przewodzą tabeli. Co prawda nawet grając drugim składem powinni bez problemu dojść do półfinału, ale w zeszłym roku było przecież tak samo. Zdziwię się również jeżeli ich lokalny rywal coś ugra. Od czasu reformy Ligi Mistrzów Puchar UEFA (a potem LE) zrobiły się rozgrywkami, w których najpotężniejsi raczej nie wygrywają, za wyjątkiem może Liverpoolu 2001. Aczkolwiek nie da się zaprzeczyć że w mniej ważnym spośród europejskich pucharów dawno już na wiosnę nie grało tak dużo silnych drużyn.jackop pisze: Baaaaaardzo interesuje mnie co uczynią kluby z Manchesteru. Może nawet zobaczymy na boisku Kuszczaka
zahor pisze:wyeliminowali nawet Juventus
Juventus odpadał z LE na etapie, na którym miałem jeszcze nadzieję że wynika to (chociaż po części) z odpuszczania tych rozgrywek. Dopiero potem się okazało że trzecie miejsce w grupie, za Lechem to był prognostyk tego, co miało wkrótce nadejśćOuh_yeah pisze:zahor pisze:wyeliminowali nawet Juventus![]()
![]()
Do cytatów?
Wydaje mi się że w przypadku Romka takie pojęcie jak "cena zaporowa" nie istnieje.Dtmiu pisze: Chciałbym zobaczyć Hulka w lidze angielskiej, świetny zawodnik, ale z tego co mi wiadomo to póki co cena za niego jest zaporowa :?
Nie byłbym taki hop do przoduWydaje mi się że w przypadku Romka takie pojęcie jak "cena zaporowa" nie istnieje
Łaj? Czy tylko ja nic dziwnego w tamtym zdaniu nie widze?Do cytatów?
Tjaa, to jest na tej samej zasadzie jak Inter swego czasu wyceniał Balotellego na 100 baniek. Jakby Romek pojechał do Portugalii i wyciągnął z walizki pięćdziesiąt baniek to by wrócił pewnie już z Brazylijczykiem. Co innego rzucanie kwotami z kosmosu kiedy nieśmiało pytają albo oferują jakieś umiarkowane pieniądze, a co innego odrzucenie konkretnej oferty opiewającej na ogromną jak na ten klub kwotę.Dante93 pisze: Nie byłbym taki hop do przoduTam raczej w gre wchodzila taka kasa, jakiej nikt na świecie wart nie jest.
W sumie... to masz racjezahor pisze:Tjaa, to jest na tej samej zasadzie jak Inter swego czasu wyceniał Balotellego na 100 baniek. Jakby Romek pojechał do Portugalii i wyciągnął z walizki pięćdziesiąt baniek to by wrócił pewnie już z Brazylijczykiem. Co innego rzucanie kwotami z kosmosu kiedy nieśmiało pytają albo oferują jakieś umiarkowane pieniądze, a co innego odrzucenie konkretnej oferty opiewającej na ogromną jak na ten klub kwotę.Dante93 pisze: Nie byłbym taki hop do przoduTam raczej w gre wchodzila taka kasa, jakiej nikt na świecie wart nie jest.
Jak rozumiem "wyciągnął z walizy 50 baniek" to metafora? Gotówką się takich rzeczy jednak nie załatwiazahor pisze:Tjaa, to jest na tej samej zasadzie jak Inter swego czasu wyceniał Balotellego na 100 baniek. Jakby Romek pojechał do Portugalii i wyciągnął z walizki pięćdziesiąt baniek to by wrócił pewnie już z Brazylijczykiem. Co innego rzucanie kwotami z kosmosu kiedy nieśmiało pytają albo oferują jakieś umiarkowane pieniądze, a co innego odrzucenie konkretnej oferty opiewającej na ogromną jak na ten klub kwotę.Dante93 pisze: Nie byłbym taki hop do przoduTam raczej w gre wchodzila taka kasa, jakiej nikt na świecie wart nie jest.
Nie analizuj tak dogłębnieDante93 pisze:Łaj? Czy tylko ja nic dziwnego w tamtym zdaniu nie widze?Do cytatów?ManC awansowal z grupy również kosztem Juve, Więc można ponieką powiedzieć, że Nas wyelminował
Chyba, że to ja jestem dziś zakrecony jak muszla po ogórkach, i czegoś nie zrozumialem.. :oops:
Jasne że tak, chodziło mi o sytuację że jak stanie z nimi twarzą w twarz Romek osobiście albo w osobie jakiegoś dyrektora i zaoferuje im "tu i teraz" 50 baniek bez żadnego gadania i proszenia, to chyba takiej oferty nie odrzucą. Łatwo jest "odrzucać" oferty na kosmiczne kwoty o których tylko gdzieś tam przebąkuje się w mediach, co innego powiedzieć "nie" jak naprzeciwko Ciebie stoi gość z gotową do podpisu umową.Mietson pisze: Jak rozumiem "wyciągnął z walizy 50 baniek" to metafora? Gotówką się takich rzeczy jednak nie załatwia![]()
Tym bardziej że trzymanie teraz Hulka w zespole zupełnie mija się z celem. Gdyby został Villas-Boas i Falcao, gdyby walczyli teraz w Lidze Mistrzów, to faktycznie można by go zatrzymać w nadziei, że za pół roku będzie wart jeszcze więcej. Ale w obecnej sytuacji Porto nie jest zespołem na miarę Hulka, a z drugiej strony Brazylijczyk nie jest w stanie aż tyle dobrego dla nich zrobić żeby opłacało się z definicji odrzucać każdą ofertę. Zaryzykuję też stwierdzenie, że więcej niż teraz chyba za niego nie dostaną. Za pół roku jego genialna gra w Lidze Europy będzie już czymś odległym, Brazylia w najbliższym czasie na żadnej wielkiej imprezie nie gra, a jak Chelsea w zimie znajdzie sobie inne wzmocnienie to ciężko im będzie znaleźć kogoś innego do wyłożenia takiej forsy.Mietson pisze: Ponoć portugalska gospodarka znacząco wpływa na kasę Porto także raczej nie będzie żadnych zaporowych cen. Zresztą, Porto to od niemal zawsze był klub eksportowy a mają już następcę Hulka (Varela albo James Rodriguez).
Transfery w Anglii mają to do siebie, że z reguły cała sprawa wychodzi na światło dzienne ostatniego dnia okna, późnym popołudniem, stąd fakt, że póki co nie ma konkretnych doniesień prasowych o staraniach Chelsea o Hulka absolutnie o niczym nie świadczy.Dante93 pisze: W sumie... to masz racjeNo ale rozmawiamy raczej czysto teoretycznie, póki tej oferty nie ma, niczego pewnym być nie można
![]()
Co by nie mówić, to jednak Chelsea potrzebuje jakiegoś motoru napędowego, bo za dobrze to dla nich obecnie sytuacja nie wygląda.
Skoro o tym mowa to trzeba wspomnieć o Danielu Levy'm - prezesie Tottenhamu na którego nie ma ... we wsi. Modric zostaje i Romek może zabrać swoje 40 mln funtów. O Bale'u cisza, chociaż już od dwóch lat miał być najbardziej rozchwytywanym piłkarzem w Europie.zahor pisze:Łatwo jest "odrzucać" oferty na kosmiczne kwoty o których tylko gdzieś tam przebąkuje się w mediach, co innego powiedzieć "nie" jak naprzeciwko Ciebie stoi gość z gotową do podpisu umową.