FalsoVero pisze:Dlatego nie ma co pisać, że Mamy słabiutkiego dyrektorka bo taki Pan z wieloma przytoczy Pirlo, Lichego, Vidala i Barzagliego i według niego "Oczy kobry" są rozgrzeszone. Przyzwyczajeni do miernych transferów zapomnieli co to jest Juventus i jaki TOP powinien w JUVENTUSIE grać.
Wiesz, niektórzy wypominają ciągle 3 najgorsze transfery i też myślą że są fajni, inne dobre zakupy nie mają wtedy dla nich znaczenia. Ja się odniosłem do kwesti "tanich substytutów" i się okazuje, że czasem taniej można też bardzo dbrze kupić, oczywiście nie zawsze się da.
Co do nazwisk jakie jednym tchem wymieniłeś, takich grajków jak: Matri, Pepe, Vucinic do końca będę bronić, Quagliarella przynajmnie do kontuzji swoje zrobił, zobaczymy jak się z nim dalej potoczy. Na Zieglerze przynajmniej finansowo nie stracimy, piłkarsko zły nie jest, nie pasował Conte-szanuję, ale przynajmniej zarobimy. Esti przyszedł wypożyczony i to jako 4/5 skrzydłowy, fanem jego nie jestem (ma plusika za mecz z Romą w Coppa), ale traktuje go jako uzupełnienie. Faktycznie w tych ważniejszych meczach pęka. Motta przyznaję to niewypał, głównym błędem był tu obowiązkowy wykup, a jeśli chodzi o Elię, to jego zwolennikiem nie byłem od początku.
Będę się jednak trzymał zdania, że liczę że duet Marrotta-Conte zostanie tu na lata (z Agnellim trio).
Ouh_yeah pisze:To jakby był kupiony za 6 milionów to by był piłkarzem do pierwszej jedenastki?
Słuszny przytyk.
cieslik pisze:A ja wciąż będę się upierał, że Mirko, to nasz najlepszy zawodnik, razem z Pirlo, potrafiący zrobić "coś" w ataku. Wystarczy tylko spojrzeć, od jakiego momentu znowu zaczęliśmy grać tak, że ciężko się na tą grę patrzy... Od kontuzji Czarnogórca, który, de facto, nie może wrócić do dyspozycji z pierwszej połowy tego sezonu. I, wg mnie, najważniejszym czynnikiem do tego, żeby wciąż walczyć z Milanem o Scudetto jest powrót właśnie Vucinicia do formy

Atak Gio-Quag-Vucinic (wątpię w Jojo i Lavezziego), wygląda już całkiem okazale
A propos tej kontuzji,
Savicevic twierdzi, że Mirko ciągle gra z niewyleczonym urazem. Nie wiem ile w tym prawdy, może to nawet błąd w tłumaczeniu, bynajmniej nie chce na siłę Vucinicia tłumaczyć, ale tak jak przedmówca uważam że to nie w Czarnogórcu jest problem, ale w małej ilości kreatywnych graczy w ataku.
alina pisze:Marchisio się nie zmarnował, bo Secco zadbał o jego rozwój kupując cieniasów do pomocy.
Zastanawiam się, czy gdyby nie calciopoli, to czy De Ceglie, Marchisio i Giovinco mogliby się tak wybić, chyba nie jest to takie oczywiste, zapewne mieliby trudniej. Jest jednak problem z przebijaniem się wychowanków do składu.
pumex pisze:Podałem przykłady o jaki typ piłkarza mi chodzi.
OK
zahor pisze:tak na dobrą sprawę tylko Pepe może liczyć na miejsce w składzie w przypadku braku kontuzji, a i tak jesteśmy zgodni co do tego że przydałby się na tę pozycję zawodnik większego formatu.
Mówisz o ataku czy całym składzie? Bo jak o całym to nie wiem gdzie zgubiłeś Barzagliego, Lichtsteinera i Pirlo. Zmian faktycznie było sporo, może za dużo, ale też się nie da zrobić tak: "olewamy 2-3 sezony, ale potem będziemy mocni", bo to jednak Juve. Niby i tak te dwa siódme miejsca wpisują się w te "zawalone", ale nie można zakładać z góry sezonów na straty, a sam wiesz, że Beppe zastał zgliszcza (albo wypalonych zawodników jak Camoranesi i Treze, albo nie nadających się do gry w Juventusie).
zahor pisze:który nie pasuje do taktyki Conte (ani żadnej innej opartej na ataku pozycyjnym).
Do 4-3-3 pasuje i nie wciskajcie mi kitu że to trequartista a na skrzydle grać nie umie.
De Rossi pisze:@D@$ pisze:A Nesta? Kiedyś był dobra,
dobry? dobry to jest aktualnie Barzagli, Nesta przez wiele sezonów był genialny.
No był bardzo dobry, wszysyc się rozpływali nad duetem Nesta-Canna w reprezentacji, sęk w tym, że Nesta ma już swoje lata i jego ewentualne przyjście pachniałoby niewypałem z gatunku powrotu Cannavaro. W ogóle dziwna plota, bo Nesta nie pasuje do polityki transferowej Juve. Co do Barzagliego, to zaryzykuję stwierdzenie, że w tym sezonie jest genialny, nie jestem osamotniony w tym zdaniu, bo ktoś najlepszym defensorem półmetku wybrał haha.
SKAr7 pisze:To drugie pokrywa się z pierwszym, mój drogi. W pierwszej części sezonu Mirko ściągał na sobie uwagę obrońców na skrzydle, przez co łatwiej było innym znaleźć sobie miejsce w polu karnym przeciwnika. Nie strzelał, ale brał udział w niemal każdej bramkowej akcji- w większości właśnie Pepe, czy Marchisio- nie licząc tych dwóch "szalonych" bramek Simeone. I na pewno w wielu meczach miał niebagatelny udział w sukcesach.
Brak tego błysku i miejsca na boisku w ostatnich meczach naszym największym problemem.
No ale to prawda, że brak bramek jest solą w oku i to powinno się zmienić.

Bardzo sensowna wypowiedź.