Ciężko byłoby wybrać TOP#3, aczkolwiek u mnie w czołówce bankowo znalazłoby się Innuendo i The Prophet's Song.
: 25 listopada 2011, 10:04
autor: deszczowy
Łukasz pisze:Lubię Queen, to fajny, oryginalny zespół (może nieco zbyt eklektyczny - vide takie badziewa jak Radio Ga-Ga). Freddie był bardzo wyrazisty. Bardzo. 3 ulubione utwory?
Nie oszukuj, mówiłeś, że na dłuższą metę nie da się ich słuchać
3 ulubione? Hmmm... Jeśli o mnie chodzi, to tak: The Show Must go on, Too much love will kill you... i może Innuendo?
: 25 listopada 2011, 10:49
autor: zoff
Moim zdaniem zabraknąć w trójce na pewno by nie mogło Bohemian Rhapsody.
: 25 listopada 2011, 10:52
autor: Łukasz
deszczowy pisze:
Łukasz pisze:Lubię Queen, to fajny, oryginalny zespół (może nieco zbyt eklektyczny - vide takie badziewa jak Radio Ga-Ga). Freddie był bardzo wyrazisty. Bardzo. 3 ulubione utwory?
Nie oszukuj, mówiłeś, że na dłuższą metę nie da się ich słuchać
Nie mówiłem. Mówiłem co najwyżej, że Freddie, na dłuższą metę, ze swoim wysokim głosem, może być irytujący.
U mnie:
- Show must go on - za swego rodzaju monumentalność
- Bohemian - chyba uzasadniać nie trzeba
- Another One Bite the Dust - za kapitalny basowy riff, jeden z najlepszych ever
Tuż za podium We we'll rock you - za ciekawy koncept i Princes of the Universe - tak, w tym wypadku rzeczywiście za wokal, momentami drapieżny, momentami delikatny.
: 25 listopada 2011, 11:53
autor: deszczowy
zoff pisze:Moim zdaniem zabraknąć w trójce na pewno by nie mogło Bohemian Rhapsody.
No w sumie masz rację. A w ogóle oni nagrali tyle kapitalnych kawałków, że naprawdę trudno wybrać te 3 najlepsze. A przecież jest jest jeszcze "We are the champions", bez którego nie byłoby żadnej imprezy sportowej...
: 25 listopada 2011, 17:19
autor: francois
Widzę, że mam odmienne preferencje muzyczny niż większość tutaj, ale też podam swoją "trójkę", a nawet "czwórkę":
Oj, stary... Chodziło o 3 piosenki Queen, a nie ogółem.
: 25 listopada 2011, 19:09
autor: Antichrist
deszczowy pisze:
zoff pisze:Moim zdaniem zabraknąć w trójce na pewno by nie mogło Bohemian Rhapsody.
No w sumie masz rację. A w ogóle oni nagrali tyle kapitalnych kawałków, że naprawdę trudno wybrać te 3 najlepsze. A przecież jest jest jeszcze "We are the champions", bez którego nie byłoby żadnej imprezy sportowej...
Tak, jak uwielbiam Bohemian Rhapsody, tak żal mi jest trochę, że "dzięki" temu, że ów utwór stał się ponadczasowym hitem, większość ludzi nie kojarzy genialnego, IMO nawet lepszego The Prophet's Song z A Night at the Opera. Sporo ludzi uważa, że to właśnie ten utwór jest największym dziełem Queen.
: 25 listopada 2011, 22:13
autor: Alfa i Omega
- Killer Queen - uwielbiam. Jedna z moich ulubionych piosenek nie tylko Queen, ale wszystkich jakie słyszałem. Freddie tutaj niesamowite rzeczy z głosem wyczynia
- Don't Stop Me Now - C'mon! Co za energia w ogóle!
- Bohemian Rhapsody
+ Bicycle Race (za klimat i konstrukcję utworu ; > ), Good-Old Fashioned Boy
Princes of the Universe - tak, w tym wypadku rzeczywiście za wokal, momentami drapieżny, momentami delikatny.
Dla mnie Princes of the Universe to obok Radia Ga-Ga jeden z największych gniotów Queen i przykład na to, że nie da się zawsze idealnie balansować na granicy kiczu. Ta piosenka to właśnie totalny kicz z definicji Kundery.
: 26 listopada 2011, 09:24
autor: Łukasz
Alfa i Omega pisze:Don't Stop Me Now (...) Dla mnie Princes of the Universe to obok Radia Ga-Ga jeden z największych gniotów Queen i przykład na to, że nie da się zawsze idealnie balansować na granicy kiczu. Ta piosenka to właśnie totalny kicz z definicji Kundery.
Heh jak to z tym gustem jest, ja tak postrzegam właśnie Don't Stop me now.
:-)
: 26 listopada 2011, 10:10
autor: Giovani
francois pisze:Widzę, że mam odmienne preferencje muzyczny niż większość tutaj, ale też podam swoją "trójkę", a nawet "czwórkę":
No jeszcze Bona przeżyje, jak byłem mały to słuchałem 8) . Ale pozostałe 3 utwory są ble.
A co do Queen... Niesamowity głos miał Freddie. Chociaż bardzo rzadko ich słucham. Moja ulubiona piosenka tego zespołu to Somebody To Love
PS : Co Wy macie kutwa do Radio Ga-Ga ja się pytam ?
: 26 listopada 2011, 10:45
autor: Alfa i Omega
Łukasz pisze:
Heh jak to z tym gustem jest, ja tak postrzegam właśnie Don't Stop me now.
:-)
No z Queen tak jest, że większość piosenek balansuje blisko lub bardzo blisko kiczu, a kwestia tego które ją przekraczają to już chyba indywidualne odczucia ; D
: 26 listopada 2011, 10:46
autor: Łukasz
Alfa i Omega pisze:
No z Queen tak jest, że większość piosenek balansuje blisko lub bardzo blisko kiczu, a kwestia tego które ją przekraczają to już chyba indywidualne odczucia ; D
Zaprawdę powiadasz. Dlatego też:
Giovani pisze:
PS : Co Wy macie kutwa do Radio Ga-Ga ja się pytam ?
Jest popowe i tandetne. Ale co kto lubi.
Z innych ważnych tematów - nową płytę wydał Airbag: All Rights Removed. Ku mojej radości jest równie floydowa, co poprzednia. Polecam.
: 26 listopada 2011, 11:12
autor: deszczowy
A z dobrych, ciekawych rzeczy, które wygrzebałem w odmętach sieci - polecam wam Sweek.
: 26 listopada 2011, 11:14
autor: Donnie
Łukasz pisze:
Alfa i Omega pisze:Don't Stop Me Now (...) Dla mnie Princes of the Universe to obok Radia Ga-Ga jeden z największych gniotów Queen i przykład na to, że nie da się zawsze idealnie balansować na granicy kiczu. Ta piosenka to właśnie totalny kicz z definicji Kundery.
Heh jak to z tym gustem jest, ja tak postrzegam właśnie Don't Stop me now.
:-)
A dla mnie Don't stop me now to właśnie jeden z lepszych kawałków Queenów. Zgadzam się, że mieli w repertuarze utwory kiczowate (wspomniane już parokrotnie Radio Ga-Ga) ale akurat tej piosenki bym do tego grona nie zaliczył. Niesamowitego kopa daje.