kup koledze jakiś słownik ortograficzny na dzień kobiet czy inne urodziny
Przychodzi zakonnica do se...x shopu i mówi:
- Poproszę wibrator.
Nieco zaskoczony sprzedawca sprzedaje wibrator zakonnicy. Nazajutrz ponownie przychodzi ta sama zakonnica i mówi:
- Poproszę wibrator! Bo tamten co wczoraj kupiłam się przegrzał i nie działa...
Zaskoczony sprzedawca sprzedaje wibrator. Na następny dzień zakonnica ponownie przychodzi i mówi: - Poproszę wibrator, bo...
W tym momecie sprzedawca przerywa zakonnicy i pyta:
- Zapali siostra papierosa?
- Papierosa!? Jak by się siostra przełożona dowiedziała, że paliłam - to by mnie chyba z zakonu wyrzuciła!...
Pewien chińczyk nakrywa faceta romansującego ze swoją żoną i stawia mu ultimatum:
- "Jeśli nie zerwie tego związku, on, małżonek, ześle na niego klątwę trzech chińskich tortur. Facet tylko się uśmiechnął i jeszcze tej samej nocy odwiedził żonę Chińczyka.
Następnego dnia rano budzi go w jego sypialni na drugim piętrze ból w piersiach.
Otwiera oczy i widzi że leży na nim wielki głaz. Coraz trudniej mu oddychać. A na głazie widnieje napis: "chińska tortura nr. 1". Uśmiecha się a ponieważ jest silny podnosi kamień i wyrzuca przez okno.
W chwili gdy wypuszcza z rąk po drugiej stronie głazu dostrzega informację: "chińska tortura nr 2 - prawe jądro jest uwiązane do kamienia". Facet jest bystry, więc żeby uniknąć spustoszeń w dolnych partiach ciała, rusza za kamieniem, czyli wyskakuje przez okno.
Kiedy mija futrynę widzi trzecią wiadomość: "chińska tortura nr. 3 - lewe jądro jest przywiązane do nogi łóżka."
Kobieta dzwoni do radia:
Dzień dobry, chciałam powiedzieć, że znalazłam dziś rano portfel.
W środku były trzy tysiące złotych w gotówce oraz czek na
okaziciela
opiewający na sumę 10.000 euro. Było też prawo jazdy na nazwisko
Stanisław Kowalski zamieszkały przy ulicy Koszarowej 15 m 6 w
Warszawie.
Mam w związku z tym ogromną prośbę:
Proszę panu Stasiowi puścić jakiś fajny kawałek ode mnie!
Blondynce dzwoni telefon w torebce. Grzebie, grzebie i po chwili
niepowodzeń mówi:
- No tak, pewnie zgubiłam
Ciocia mówi do Jasia:
- Jasiu jaki ty jesteś do mnie podobny.
- Mamo.... ciocia mnie straszy
Małżeństwo pojechało do szpitala, gdyż zbliżał się termin porodu. Kiedy
dotarli na miejsce doktor powiedział im, że wynaleziona została nowa
maszyna, która jest w trakcie testów i mogą spróbować ją wykorzystać
Maszyna ta przenosi część bólu kobiety na ojca dziecka.
Małżeństwo powiedziało ok, że chcą spróbować. Lekarz zasugerował, żeby
spróbować z 10 % bólu, bo to i tak będzie za dużo dla ojca... Zaczął się
poród, facet, mówi, że jest ok i może wziąć na siebie więcej bólu. Lekarz
ustawił na 20% i cały czas spoko, więc zmienił na 50 % i w końcu na 100%.
Mężczyzna zniósł to bardzo dobrze, a kobieta urodziła bez bólu. Wracają do
domu, a na wycieraczce leży martwy listonosz.
W Zakopanem miała się odbyć walka Gołoty z Tysonem wszystko już było przygotowane przyszedł dzień walki a Tyson się nie pojawił ,
No ale górale zdenerwowani po tych przygotowaniach stwierdzili że walka musi sie odbyć wiec idą do bacy i sie pytają:
- baco bydziecie walcyć
- a no byde.
pierwsza runda baca dostał wpieprz ledwo stoi na nogach i pytaja sie go
- baco wycymocie
- ady wycymom.
druga runda znowu wpieprz
- baco wycymocie
- wycymom
trzecia runda baca już słania sie na nogach i pytanie
- baco wycymocie
- nie wycymom zaraz mu <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>
Johnny miał ochotę na seks z koleżanką pracy, wiedział jednak, że ona jest
związana z kimś innym...
Johnny był coraz bardziej sfrustrowany, aż w końcu pewnego dnia podszedł do
niej i powiedział: - Dam ci 100 dolarów, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od
tyłu.
Ale dziewczyna powiedziała NIE.
Johnny odpowiedział: - Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, ty się
pochylisz, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść.
Ona pomyślała chwilę i w końcu stwierdziła, że musi skonsultować się ze
swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niego i powiedziała mu o co chodzi.
Jej chłopak odpowiedział: - Zażądaj od niego 200 dolarów. Podnieś je szybko,
on nawet nie zdąży ściągnąć spodni.
Dziewczyna się zgodziła. Pół godziny później jej chłopak ciągle czekał na
telefon.
W końcu po 45 minutach sam do niej zadzwonił i spytał co się stało.
- Ten burak użył monet odpowiedziała jego dziewczyna.
Lekcja dla menedżera:
Zanim przyjmiesz jakąkolwiek biznesową propozycję, zastanów się nad
wszystkimi jej konsekwencjami i aspektami. Inaczej ciągle ktoś będzie brał
cie od tyłu...
Dusza trafia przed oblicze św.Piotra
- Zawód?
- Lekarz
- To wchodź wejściem dla dostawców
Naczelnik wydziału śledczego mówi do jednego ze swoich podwładnych:
- Słuchaj, Szymaniak. Jedziesz na Lazurowe Wybrzeże zbierać informacje o planowanym przerzucie narkotyków. Twoja historia jest taka: jesteś milionerem, masz piękną żonę, właśnie kupiliście willę na Lazurowym Wybrzeżu i pod pozorem zdobywania znajomości organizujecie wystawne przyjęcia i zapraszacie bogatych gości. Masz wkupić się w łaski lokalnych mafiozów i przekazywać nam informacje. Chwileczkę...
Tu naczelnik podnosi słuchawkę i wybiera numer swojej sekretarki:
- Pani Marysiu, jak stoimy z walutą?
Odkłada słuchawkę:
- Szymaniak, historia się odrobinę zmienia: jesteś niewidomym żebrakiem...
Spotykają się dwaj muzycy jazzowi i jeden mówi do drugiego:
- Wiesz wydałem płytę!
- Świetnie,a ile sprzedałeś?
- Eee, niewiele - dom, samochód.
Dzwonek telefonu:
- Dzień dobry, można prosić Jurka
- Jurka nie ma, opuścił ten świat
- Zmarł?!
- Nie, zasiadł do internetu...
Na poboczu autostrady blondyna w mini wypina pupę wymieniając koło w swoim samochodzie. Zatrzymuje się policjant i najdelikatniej jak umie zwraca uwagę:
- Rozumiem, że jest Pani zdenerwowana, ale stoi Pani niebezpiecznie wyeksponowana na poboczu, a ja coś nie widzę trójkąta.
- No bo, ja... Mam wydepilowany - zarumieniła się dziewczyna.
Mała lekcja czeskiego:
chlopiec - chłopiec
panny - dziewice
szoukać - <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.., pier.....
Teraz już wiecie dlaczego Czesi tak lubią piosenkę Mazowsza:
Kukułeczka kuka,
Chłopiec panny szuka.
Podczas strajku kolejarzy do dwóch siedzących przy piwku maszynistów podchodzi trzeci i pyta co nowego słychać:
- A wiesz stary - jedziemy jak zwykle z Henkiem na trasie do Szczecina, nagle patrzymy - a przy torach leży rozebrana laska, mówie ci - tak ze dwadzieścia latek, pięknie opalona ... no to ja po hamucach, zatrzymaliśmy cały skład i wzieliśmy ją do lokomotywy.
- I co?
- No jak to co? Całą droge do Szczecina i z powrotem -najpierw ja, potem Heniek. Znowu ja, potem on dwa razy, no a potem obaj... jakie ciałko... stary ! ale była jazda...
- No tego chłopaki, a .... do buzi brała?
- E no co ty stary! Głowy to myśmy nie znaleźli.
Wchodzi Polak do sauny a tam siedzi Murzyn i pali hasz.
- Daj działkę - mówi Polak.
Czarny sprzedaje Polakowi działeczkę, a Polak błyskawicznie ją wypala.
- Oj, Murzyn... Coś nie działa ten twój stuff. Wyjaralem i nic.
Murzyn sprzedaje następny gram. Polak spala i znowu jest niezadowolony.
- Murzyn, ja cię utłukę! Tyle zjaralem i nic! Dawaj więcej.
Po następnej działce Polak jest jeszcze bardziej wkurzony.
- Murzyn, masz u mnie przerąbane! Jak cię złapię, to...
Zaczyna się gonitwa po saunie, Murzyn ucieka z sauny, biegnie po schodach, Polak za nim, do taksówki, Polak do drugiej, wysiadają na lotnisku, Murzyn bierze śmigłowiec, Polak awionetkę i goni za nim. Lądują gdzieś nad morzem, Murzyn wskakuje do motorówki i ucieka na wyspę. Polak kradnie łódź i za nim! Polak wyskakuje z łodzi i szuka Murzyna po całej wyspie, a po Murzynie ani śladu!
Tymczasem Polakowi zachciało się srać. Kucnął, zaczyna, nagle słyszy głos zza pleców:
- Panie, w saunie się nie sra!
Zachodzi facet do baru i pyta barmana:
Wie pan jak nazywa się zupa z wielu kur?
Barman: nie wiem
Facet: Rosół <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>....
Barmanowi spodobało się,zachodzi do szefa i pyta:
- Wie szef jak nazywa się zupa z wielu kur?
Szef: nie wiem
Barman: Rosół chu..
Klient w burdelu nie był zadowolony z usług jednej z pracownic i wzbraniał
się zapłacić pełną należność.
Jako że nie najmłodsza już panienka nalegała i nie była skłonna do
ugody,spór znalazł swój finał przed sądem.
Prowadzący sprawę sędzia już na wstępie stwierdził lekko
strapiony:
Szanowni Państwo, mamy pewien problem. Dzisiaj mamy u nas w sądzie
"Dzień otwartych drzwi" i za chwilę pojawi się tu na sali wycieczka z >
gimnazjum.
W związku z tym proszę, ze względu na młodzież, o założenie,że dzisiejsza sprawa ma charakter nie obyczajowy a mieszkaniowy.
Czyli, mówiąc krótko, chodzi o lokal do wynajęcia...
Stroną procesu nie pozostaje nic innego jak zgodzić się z sugestią sędziego i już po chwili, w obecności młodzieży, zaczyna się przesłuchanie
stron.
Zagaja sędzia:
Oskarżony, proszę nam wyjaśnić, dlaczego nie uiścił pan opłaty za wynajęm ten lokal?
Proszę Wysokiego Sądu - tłumaczy klient - wbrew zapewnieniom wynajmującej okazało się,że chodzi tu o zaniedbany lokal w starym budownictwie, o typowo dużym metrażu i nadmiernej wilgoci.
To są znaczące zarzuty - podsumował sędzia - co druga strona na to?
Proszę sądu - zaczęła prostytutka - to że mój lokal to żadna "nówka" to
widział lokator jeszcze przed wprowadzeniem.
Ale wypraszam sobie mówić tu o jakiejś ruinie!.
Wilgoć pojawiła się już po tym jak lokator się wprowadził,a zarzut że lokal zbyt obszerny to czysta kpina. Widział kto za duże mieszkanie?!.
Meble, po prostu, za małe ze sobą przytaszczył!!!
Na balkonie w bloku opala się piękna naga kobieta.
Nagle z góry zjeżdza kartka na sznurku. Na kartce jest napisane:
- Jeśli chcesz sie ze mna kochać pociągnij 2 razy, jeśli nie pociągnij 50 razy z czego ostatnie 10 bardzo szybko.
Mąż i żona oglądają Milionerów. Mąż pyta żonę:
- Może byśmy się pokochali?
- Nie - odpowiada żona.
- Na pewno, zastanów się jeszcze ? - pyta mąż.
- Na pewno nie! - mówi żona
- Czy to jest Twoja ostateczna odpowiedź ? - pyta mąż
- Tak! - odpowiada żona.
Na to mąż:
- W takim razie chciałbym zadzwonić do przyjaciółki.
Jakie są rodzaje kobiet?
1. Rusałki - ten mnie rusał, tamten rusał.
2. Damy - temu damy, tamtemu damy.
3. Kotki - ten mnie miał, tamten miał.
4. Pobożne - najchętniej leżą krzyżem.
5. Dziecinne - co do rączki, to do buzi.
6. Chemiczne - rozkładają się w temperaturze pokojowej.
7. Partyjne - przyjmują wszystkich członków.
8. Domatorki - byle komu, aby w domu.
- Po co ci kaseta magnetofonowa? Przecież nie mamy magnetofonu - pyta żona męża.
- A czy ja ciebie pytam, po co ty kupujesz biustonosze?
Dziewczyna skarży się koleżance:
- Zostałam wczoraj strasznie oszukana.
- Co się stało?
- Chłopak zaprosił mnie wieczorem na szachy.
- No i co ?
- Graliśmy do rana.
Spotyka się dwóch kumpli. Jeden pyta drugiego:
- Słuchaj Wojtuś, czy byliście z żoną na wycieczce we Francji?
- Nie, tutaj jakiś palant ją tego nauczył
Żona wróciła z wczasów.
- Czy byłaś mi wierna? - dopytuje się mąż.
- Tak samo jak ty mi...
- No, moja droga, ostatni raz pojechałaś na wczasy.
Raport policyjny z oględzin zwłok w miejscu dokonania morderstwa:
"Na plecach denata odkryto dwie rany postrzałowe wielkości monety 5-złotowej, 3 rany szarpane wielkości monety 1 zł, 5 ran szarpanych wielkości monety 50-groszowej i szereg siniaków o łącznej wartości 4 złote i 52 grosze.
- Na czym polega afrykańska ruletka?
- Masz do wyboru sześć panienek celem zrobienia ci loda. Jedna jest kanibalką.
Spragniony Taliban, ledwo idzie szukając wody po pustynnych górach Afganistanu. Natyka sie na Żyda z maym stoiskiem z krawatami.
Pyta: Masz wodę?
Żyd odpowiada: nie mam ale mam fajne krawaty, może kupisz? Jedyne pięć dolcow.
Taliban wrzeszczy: nie będe przepłacał za twoje gówniane krawaty, niewierny! Zabiję Cie tylko najpierw musze się napić!
OK, odpowiada Żyd. Nie chcesz kupic krawata, nienawidzisz mnie i chcesz zabić,pokażę Ci że jestem ponadto. Tam, za ta górą 3 mile dalej znajdziesz fajny karawanseraj i oni mają dużo zimnej wody. Szalom!
Taliban mamrocząc polazl pod górę, wraca z kilka godzin, prawie niezywy.
- Twój brat nie chcial mnie wpuścić bez krawata...