: 04 czerwca 2017, 09:55
Jestem rozczarowany wczorajszym meczem, mam wrażenie że dwa lata temu byliśmy bliżej zwycięstwa niż wczoraj. Druga połowa dramat.
Forum polskich kibiców Juventusu
https://forum.juvepoland.com/
O to to. Nie ma (tym bardziej w lidze włoskiej) szkoleniowca, który poziomem odpowiadałby Juve. Allegri wielokrotnie pokazywał, że jest elastyczny i potrafi zrobić coś z niczego (przejście na 4-2-3-1). Myślę, że nam bardziej od trenera potrzebny jest sztab psychologów sportowych i ktoś, kto pogoni naszych na treningach, żebyśmy mieli parę na grę w czerwcu. Efekt dobrej gry realu to też rotowanie składem, ale to już punkt do Marotty, który myśląc o LM nie może pakować do składu półśrodków jak Lemina.Effe pisze:Raczej się skończyły tylko chyba wielu lepszych niż Allegri nie znajdziecieLordJuve pisze: Chyba skończyły się czasy, kiedy nikt sensowny nie chciał trenować Juve?Facet w lidze wygrywa wszystko minimalnym nakładem sił. W 3 lata 2 razy dotarł do finału Ligi Mistrzów nie mając najdroższej kadry na świecie... naprawde nie jest łatwo wskazać kogoś, kto będzie widoczną zmianą jakościową.
Conte odmienił Chelsea ale przecież był już w Juve. Ancelott? Zajęty, poza tym spokojnie - jak na niego patrzę mam wrażenie, że wypalenie zawodowe już puka do drzwi. Mourinho? No nie wiem, gdyby cofnąć się w czasie o dekadę to może... Guardiola ze swoją tiki-kopanką, która poza Katalonią średnio funkcjonuje? Simeone wydaje się jedynym takim gościem i świetnie rokuje ale wcale poza Madrytem nie musi być takim koksem. Teraz to się wydaje, że najlepszym trenerem na świecie na dziś jest Ziziou
Samograja, który w połowie sezonu był w rozsypce przez Beniteza?WhySoSerious? pisze:Bo prowadzi samograja, tak jak niegdyś Guardiola? Nie rozśmieszaj mnie. Ile warty jest Guardiola pokazał prowadząc Bayern i teraz City. Tyle samo warty jest Zizou.Effe pisze:[...] Teraz to się wydaje, że najlepszym trenerem na świecie na dziś jest Ziziou
Trochę żartuję z tym Zizou, a trochę nie. Samograj też trzeba umieć prowadzić i przede wszystkim zorganizować.WhySoSerious? pisze:Bo prowadzi samograja, tak jak niegdyś Guardiola? Nie rozśmieszaj mnie. Ile warty jest Guardiola pokazał prowadząc Bayern i teraz City. Tyle samo warty jest Zizou.Effe pisze:[...] Teraz to się wydaje, że najlepszym trenerem na świecie na dziś jest Ziziou
Trochę tak, trochę nie. W swojej wypowiedzi chciałem podkreślić, że na miano trenera wielkiego trzeba sobie zasłużyć. Allegri jest bardzo dobrym trenerem, ale swoje nazwisko wyrabiał od zera, zaczynając bodajże w Serie C. A Guardiola i Zizou? w juniorach/rezerwach Barcy i Realu potrenowali kilka sezonów, po czym dano prowadzić ułożone ekipy, pełne indywidualności, z Messim w szczytowej formie i Ronaldo, który jest jednym z dwóch największych piłkarzy w historii piłki nożnej :hellyes: rzeczywiście wyczyn, tęgie głowy, wielcy taktycy. Oczywiście nie odbieram im wyników, bo taką drużynę też trzeba umieć ustawić i zmotywować, ale bez przesady. Na pewno ani jeden, ani drugi wielkim trenerem nie jest.Effe pisze:Trochę żartuję z tym Zizou, a trochę nie. Samograj też trzeba umieć prowadzić i przede wszystkim zorganizować.WhySoSerious? pisze:Bo prowadzi samograja, tak jak niegdyś Guardiola? Nie rozśmieszaj mnie. Ile warty jest Guardiola pokazał prowadząc Bayern i teraz City. Tyle samo warty jest Zizou.Effe pisze:[...] Teraz to się wydaje, że najlepszym trenerem na świecie na dziś jest Ziziou
Z tym samograjem to też jest trochę puste hasło, Juve i Bayern z tyloma indywidualnościami na murawie to też są "samograje". A jednak tak nie jest co właśnie pokazał przykład Bayernu i zmiana Heynckesa, który zostawił ideał samograju Guardioli.
Naprawdę pokaż mi nieprzypadkowe bramki do czerwonej kartki która jak zwykle podarował wam sędzia.Wolf05 pisze: Taaa, wygraliśmy 4-1, przez przypadek...
Ta słaba Barcelona trzy dni po meczu z nami pokonała Real. Ale nie doszliśmy do finału LM tylko przez szczęście. Mandzukic drewno, higuain przepłacony, a Allegri przeciętny trener..... W ogóle jak czytam takie wypowiedzi to mogliśmy na ten finał nie wychodzić, bo przecież nie mamy czego szukać w Europie. A tymczasem w pierwszej połowie byliśmy lepsi. W drugiej nie wiem co się stało ale jestem pewien, że podniesiemy się i za rok w finale Dybala strzeli zwycięską bramkę. Tak już jest z tą drużyną, że co by nie było wracamy silniejsi.Bez tego nie mamy co szukać w Europie. Drugi raz tak słaba Barcelona nam się nie trafi, ani młokosy w półfinale.