No,no nieźle Panowie. Widze,że odkąd 22.02 napisałem między innymi
Antek666 pisze:Umówmy się. Bundesliga to jeden wielki Bayern i długo,długo nic. Przypadki takie jak zeszłoroczne BVB to jedynie przypadki potwierdzające regułę. Dzisiejszy łomot 3-0(!) w Hamburgu i wyruchanie polskiej Borussi to jedynie zobrazowanie powrotu do normalności w Bundeslidze,polegającej na dominacji Bayernu Monachium.
to stało się to takim zalążkiem,katalizatorem konkretnych dyskusji :-D
Ouh_yeah pisze:Taka plaga kontuzji nie jest przypadkiem, tylko wynikiem złych decyzji sztabu. W dodatku drużyna ma bardzo słabą ławkę, co jest winą zarządzających klubem.
Jak prawie zawsze musiałeś wrzucić coś mądrego
Zhx123 pisze:Mnie to średnio obchodzi bo wiadomo, że Reusowi klauzula uaktywnia się dopiero za półtora roku. A to taki zawodnik, że gdy Bayern pstryknie to będzie go pewnie miał.
Nie taki zawodnik,a taką mają ligę. To samo można powiedzieć o każdym jednym byłym czy aktualnym piłkarzu z Bundesligi. Bayern pstryknie i wyłoży kasę,Bayern go ma.To smutne,dla fanów klubów innych niż FCB.
Kejker pisze:No, a przez co oceniać mniej więcej siłę ligi jak nie przez pryzmat LE i LM? Masz inny sposób? Overalle w FIFIE? :lol:
Pisałeś tu wiele głupot ale tym przebiłeś wszystko,łącznie z błoną dziewiczą Krystyny Pawłowicz.
Siłę ligi można oceniać ponadto według kilku poniższych,przykładowych kryteriów:
-wysokości zarobków piłkarzy w poszczególnych drużynach(nie chcę mi się sprawdzać,ale chyba tu przewagę miałaby Serie A,prawie na pewno)
-zainteresowanie ligą przez piłkarzy klasy światowej lub zbliżonej(tu przeważa Serie A,przykładowo taki Higuain do Niemiec nie pójdzie,do Włoch owszem),taki stan był zawsze.
-stan stadionów i obiektów klubowych -wiadomo,że w tym względzie spora przewaga ligi niemieckiej.
-wysokości kontraktów sponsorskich i zainteresowanie daną ligą przez sponsorów. Oraz wysokość umów telewizjnych,praw do nich. Tutaj to chyba za ciężko to ocenić która liga stoi lepiej. Ale raczej stawiałbym na niemiecką

-częstotliwość zaskakujących wyników typu "drugie BVB dostaje 0-3 od HSV grającego o utrzymanie" i podobnych gdzie drużyna z topu dostaje po pupie od słabeusza. Wiadomo,że gdy częściej takie rzeczy się zdarzają to pokazują,że ten team z topu wcale nie taki top jest.
We wszystkich swoich porównaniach nie brałem pod uwagę Bayernu oraz Juve,czyli hegemonów swoich lig.
Ocenianie sił lig TYLKO przez pryzmat rozgrywek europejskich jest żałośnie głupie,nieprofesjonalne. Chociażby ze względu na fakt,że są drużyny które są dobre w pucharach,a inne są słabsze. To tyczy się też głównie trenerów,bo jasna sprawa że np Benitez to marny ligowy couch ale świetny pucharowo,odwotnie niż Capello przykładowo.
Poza tym w pucharach często liczy się tylko dwumecz,a poza klasą rywali do wyników przyczyniają się np dyspozycja w danym dniu,indywidualne błędy piłkarzy,błędy sędziowskie które w dwumeczach mają niekiedy spore znaczenie.
Adrian27th pisze:Borussia biła Bayern przez dwa lata, zrobiła to w Superpucharze Niemiec w tym roku i jedynym powodem ich kiepskiej postawy są KONTUZJE.
Było minęło. Raz na rok to i świnia pierdnie,czy coś w ten deseń.
Nie,nie tylko kontuzje są przyczyną ich "słabszej formy". Zresztą tym kontzujom są sami sobie winni.
Don Paolo pisze:Borussia co roku się osłabia. Odszedł Barrios, odszedł Kagawa, odszedł Sahin (wrócił słabszy Sahin), odszedł Goetze, za kilka miesięcy odejdzie Lewandowski.
Ogólnie to całkiem ogarnięty gość jesteś,choć też pisałeś tu nieraz śmieszne rzeczy. Z szacunku do Ciebie wyciąłem z tej wypowiedzi nazwisko Santany. Teraz mogę się z tym w pełni zgodzić
W fazie pucharowej Champions League pogromy 0-4 i 1-6 na własnych stadionach? Tak silne są niemieckie drużyny walczące o udział w przyszłorocznej edycji? Pogratulować. Niemieckiej solidności,koncentracji i jakości również

Przecież to nawet nie wypada zbierać takie lanie :naughty: