ewerthon pisze:
Brzmi. Stawiasz Arsenal obok Barcelony, czyli potęgi piłkarskiej (nawet jeśli nie grają tak jak w poprzednim sezonie, to nimi są) i zawyżasz w ten sposób wartość drużyny Wengera. A prawda jest taka, że przed pierwszym meczem kanonierzy byli drużyną w rozsypce, także aż tak wysoki wynik i te wszystkie bramki Zlatana nie są jakimś niesamowitym osiągnięciem. Biorąc pod uwagę sytuację przed meczem jest tylko bardzo dobrym wynikiem.
Ja tylko napisałem że strzelił gola Barcelonie oraz Arsenalowi - całą otoczkę sam sobie dopisałeś. Zresztą chyba akurat pisanie o Zlatanie nie ma sensu - wszyscy wiemy że Ligi Mistrzów nigdy nie wygrał, wszyscy wiemy ile goli strzelił w karierze, wszyscy wiemy że by nam się przydał takiego typu gracz, choćby nawet od ćwierćfinału LM w górę miał grać zupełny piach.
ewerthon pisze:
To inaczej - pisałeś, że zremisowaliśmy przypadkiem. Czyż nie tak było?
Nie, nie było. Napisałem że gol, którego strzelił Pepe był mocno przypadkowy - zaprzeczysz? Natomiast nie było przypadkiem to że w końcówce meczu gracze Napoli ledwo stali na nogach - i za to naszym należą się wielkie pochwały.
ewerthon pisze:
Ja uważam, że nawet przypadkowy gol przy takim zaangażowaniu i woli walki sprawia, iż drużynie należał się jeden punkt.
Ja też, bo piłka nożna jest grą błędów, pomyłek i przypadków. Tam Hamsik zmarnował karnego, tutaj Bonucci zawalił gola, a tutaj piłka się szczęśliwie odbiła od nogi obrońcy i nie uciekła Pepe.
ewerthon pisze:
Wcale nie myślę, że Juventus jest słabszy niż Milan, tylko idiota wysnuję na dzień dzisiejszy takie stwierdzenie.
Ja natomiast myślę że Juventus nie wbiłby czterech goli Arsenalowi, nawet grającemu piach, ani też nie wywiózłby remisu z Camp Nou, ale tego nie ma jak sprawdzić ani niż nie świadczy to o tym który zespół jest lepszy a który gorszy. Najprościej poczekać do końca sezonu i zobaczyć kto będzie wyżej w tabeli.
ewerthon pisze:
Z Napoli akurat się uspokoiłeś, więc na szczęście nie trzeba tego robić.
No to może chociaż kawałeczek fioletowego, jako że naszych super-hiper snajperów wywiózłbym najchętniej na taczce do Florencji w zamian za Joveticia?
Cabrini_idol pisze:
I własnie takia jest różnica miedzy PS a Seria A , jakies 2 : 0. Czy Milan wczoraj grał słabo ? nie.... grał na 90 % ale przy grającym 100% Arsenalu, 4 drużynie PL to za mało. PL jest mocniejsza bardziej wyrównana i sie rozwija w porownaniu do naszej chimerycznej ligi.
Milan zagrał na 90% ???? Zlatan potykał się o własne nogi i odskakiwała mu piłka, Nocerino i El-Shaarawy to samo, Thiago Silva popełnił największego babola jakiego widziałem w jego wykonaniu, a do tego van Bommel i Emanuelson non stop tracili głupio piłki na połowie. Ileż tam było niecelnych podań zupełnie do nikogo, ileż nieporozumień (chociażby przy pierwszym golu) - czy to wszystko wynika z klasy rywala? Doskonali obrońcy sprawili że ten sam Zlatana który ostatnio na Sycylii wsadził hat-tricka, wczoraj nie umiał zgasić piłki? Koscielny wbiegał na główkę tak, że zatrzymanie go przekraczało możliwości obrony? Nie, Milan po prostu grał padakę sam z siebie. Nie wiem, schlali się przed meczem czy co, ale gdyby zagrali każdy mecz jak ten, to nie wyszliby z grupy w LM a w Serie A pewnie by się gdzieś pałętali w najlepszym wypadku na poziomie lokalnego rywala. A dla Ciebie to jest 90% możliwości?
Aha, jak ktoś mi tutaj napiszę że rozpływam się nad Milanem, że reprezentuję zakamuflowaną opcję milanowską itp. to proponuję sobie zadać pytanie -
jak słaby musiałby być w takim razie Juventus żeby być w tabeli znajdować się za zespołem, który grając na 90% możliwości dostaje potworne baty od Arsenalu? Wydaje się że straszliwie słaby, podczas gdy moim zdaniem tak źle nie jest.
Pierwszy mecz Arsenal zagrał tragicznie, drugi Milan, ciężko powiedzieć co by było jakby oba zespoły zagrały na sto procent. Ale nawet gdyby oba wyszły na boisko w optymalnej formie, to i tak dalej nic byśmy nie mogli powiedzieć na temat tego czy PL jest silniejsza od Serie A i o ile.
Ouh_yeah pisze:No widać jaka mocna jest PS. ManUtd nie wyszedł ze słabej grupy. City nie wyszło kosztem Napoli, które niedługo odprawi Chelsea a Milan pożegnał Arsenal.
Tyle że oni mają 5-6 równorzędnych ekip, każda z nich może w LM liczyć na dużo. A u nas trzeba trzymać kciuki żeby Napoli doczołgało się do trzeciego miejsca, bo inaczej w fazie grupowej zobaczymy tylko dwie drużyny z Włoch.
pumex pisze:Uuu, widzę, że trwała tutaj dysputa na temat Nocerino
Jeżeli chodzi o Nocerino, to nie mam specjalnego żalu o to że się go pozbyliśmy - raz że grał u nas słabo, dwa że naprawdę ciężko było przewidzieć że w tym sezonie złapie taką formę strzelecką, trzy że nie jest on jednak wirtuozem, którym należałoby się zachwycać. Ale pod jednym względem można jednak żałować że gra dla nich, a nie dla nas - brakuje u nas gościa z takim kopytem jak on, nie mamy takiego gościa do nabijania Bonuccich.
Vimes pisze:Oglądałem wywiad z Corluką, w którym powiedział, że oni już odpadli i jadą ten mecz tylko dla formalności rozegrać. Jasne, że Barca na swoim terenie jest bardzo mocna, ale z takim podejściem piłkarzy Leverkusen chyba nie ma co liczyć na jakiekolwiek emocje w tym widowisku.
Tak naprawdę to oni ten pierwszy mecz już przegrali w głowach. Oglądałem kawałek (w przerwie przełączyłem) i dawno nie widziałem w LM zespołu, który by tak robił pod siebie i bał się rywala. Barcelona tego dnia naprawdę grała słabo i nie wiem czy taka choćby Bazylea nie dałby rady ich pocisnąć (albo chociaż mocno napsuć krwi). A Leverkusen? Nogi jak z waty, trzęśli się wszyscy jak osika, gubili piłkę albo od razu oddawali ją rywalowi.