Dzis kolejna dawka swietnych emocji. Inter zostawie na boku, bo to malo popularny tutaj temat ;p
Mecz Arsenalu z Barcelona, moze sie zakonczyc praktycznie na 20 roznych sposobow. Mam tylko nadzieje, ze nie skonczy sie tak, ze Barca strzeli gola w pierwszej minucie, i to ustawi cale spotkanie. Jesli juz Barca ma wygrac, to niech to bedzie po dobrym meczu, choc musze przyznac, ze spodziewam sie o wiele lepszego meczu Arsenalu tym razem.
Wenger dlugo, dlugo nie gral tego typu meczu, podobnie jak pilkarze Arsenalu, i wedlug mnie teraz moze byc juz tylko lepiej.
Straty Fabregasa tak nie zaluje, jak straty Gallasa. Co by nie mowic, Cambell to jest mizerota cija w tych dniach.
Negri pisze:
Ja bym się tak nie rozpędzał wnioskując po jednym meczu z Chesea. Ok, jest też do przodu z CSKA, i ogólnie dwumecz, ale ja bym nie chwalił dnia przed zachodem słońca.
Nie twierdze, ze jestesmy silni jak Barcelona.
Tu raczej nie chodzi o sile, a wylacznie o ten kompleks CL, ktory Inter do niedawna zawsze przejawial. Czy to byl mecz z Panathinaikosem, czy z Werderem, czy z innym zespolem (niekoniecznie najwyzszej klasy), widac bylo, ze Inter nie potrafi grac z taka determinacja, z taka wiara we wlasne mozliwosci, z taka pewnoscia siebie i charakterem, jak to ma/mialo miejsce w Serie A. Temu zaprzeczyc nie mozesz.
Gdyby Inter przegral z Chelsea, co bys napisal ? Znowu to samo, Inter znowu sie dlawi, Inter znowu odpada z CL. Jak zwykle...
Jednak meczu z Chelsea nie przegralismy. Co wiecej, wygralismy ten dwumecz zasluzenie, jako lepsza druzyna, a przede wszystkim na wyjezdzie nie pokazalismy bojazliwosci. Gralismy zupelnie inaczej jak na wyjezdzie z Liverpoolem, gdzie widac bylo, ze nasi pilkarze nie graja tego co potrafia.
Nie stalismy sie nagle glownym kandydatem do zwyciestwa CL, ale dwumecz Interu, bardzo, BARDZO duzo zmienil, jesli idzie o postrzeganie Interu w Europie, i ta blokade psychologiczna. Temu zaprzeczyc nie mozesz.