Maly pisze: ↑28 lutego 2021, 11:32Powinien skupić się na polu karnym i właśnie tam szukać piłek (notabene tak to to widział Sarri) a on co mecz pacyfikuje większość naszych akcji zejściem do środka i próbą strzału. Najgłupszy obrońca w Serie A wie jak to będzie wyglądało i nawet jeśli raz na 5 meczów takie coś mu się uda to na tego jednego gola poświęconych zostało z 30 akcji.
Oczywiście w ogólności masz rację, ale czy tak to widział Sarri?
Ostatnim, który przyklejał Ronaldo do pola karnego był... Allegri. Właśnie u Sarriego zaczęło się notoryczne schodzenie ze skrzydła. Za Andrzejka Kris już całkiem robi sobie co chce.
Facet jest zbyt stary i przewidywalny, by bić choćby ligowych średniaków solowymi popisami. Wie o tym cały świat, ale pion sportowy Juventusu to miękiszony, które bardziej boją się fochów celebryty, niż degradacji sportowo-finansowej.
W polu karnym Ronaldo wciąż jest groźny i tam powinien być, bo konstrukcja w jego wykonaniu wygląda tak, jak napisałeś. I tak jest co mecz, wystarczy bliżej się przyjrzeć.
Allegri: CR 21 bramek (Serie A), mistrzostwo z palcem w tyłku
Sarri: 31, mistrzostwo ledwo dowiezione
Pirlo: 19/23 kolejki, walczymy o top4
Można się spierać czy jest tu zależność, czy tylko zbieg okoliczności. Moim zdaniem zależność jest oczywista.
Juventus daje zbyt wiele władzy ludziom, którzy nie są fachowcami w danych obszarach. Tyczy się to "rozgrywania" CR7 jak i "trenowania" Andrzejka.
Zarząd stworzył klub kokosa, fabrykę lajków opartą o hype znanego nazwiska. Jest to typowa wydmuszka, nie wypełniona żadną treścią.
Brakuje wyrazistej postaci, która zbierze to wszystko do kupy i poukłada. Taką postacią zazwyczaj jest trener.
Już nie chcę jechać po Pirlo bo to amator, ale (ale muszę

) jemu serio brakuje pokory. Powinien pierwszy wiedzieć, że jest lamusem w swoim fachu, tymczasem on próbuje wymyślić futbol od nowa. Za nami jakieś 60% sezonu i nikt nie wie co my właściwie próbujemy grać. Całe hybrydowe pierdo-lolo to kolejna ściema, czasem uda się wygrać kiedy wszyscy są zdrowi. Nic konkretnego nie zostało wypracowane. Co jest charakterystycznego w grze Juventusu? Nic. Albo uparte rozgrywanie od tyłu, którym właśnie skompromitowaliśmy się w Europie.
Cała praca Sarriego i Allegriego została wyrzucona do śmietnika. Ostatni raz graliśmy 3-5-2 w sezonie 2015/16. No ale przychodzi fircyk z wąsem i teraz będzie jego. I wdrażamy te kosmiczne pomysły. To jest absurd w świecie futbolu i biznesu w ogóle. Absolwent mechaniki porozmawiał z prezesem Ferrari i został zatrudniony jako główny inżynier.
Mamy w miarę sensownych skrzydłowych. Typowych skrzydłowych do ataku, jeden jest w mocnym gazie. Przyspawać Ronaldo do pola karnego, niech będzie dla nich punktem odniesienia. Niech grają do niego. Niech Makeni wbiega, ma łatwość znajdowania pozycji, dobrze główkuje i CR nie będzie sam jak palec. Nope. Jeden na "wahadło", drugi na "support strikera" i odbijać się od chamów. Mamy siedem czy ileś tam absencji ale musimy grać to samo. Na koniec wychodzi nasz amatore, sapie na dziennikarzy i na młodych, bo nie rozumio. Kurtyna.
Nie wiem co się stanie latem, ale jest na rynku trener pozostający bez zatrudnienia.
Stawiałbym, że Agnelli do niego zadzwoni oraz podziękuje za współpracę Fabsowi i Nedvedowi.