Dla mnie to taki zwykły beznadziejny, punkowy zespolik. Coś w stylu My Chemical Romance, chociaż trzeba przyznać, że są trochę lepsi. Nie lubie tego rodzaju muzyki.
Jak dla mnie to te wszystkie niby punkowe (wspomniany FOB, Good Charlotte, Panic! At the Disco) amerykańskie zespoły brzmią tak samo. Zero melodii, tylko gitarowy hałas i wokal.
: 12 września 2011, 22:09
autor: zoff
Alfa i Omega pisze:
Od Floydów zresztą wolę "Wish you were here"...
deszczowy pisze:
To chyba "Dark side of the Moon" w rękach nie miałeś
Co nie zmienia faktu, że Miles
Nie wiem dlaczego, ale w moim uznaniu Division Bell bije na głowę wszystko. Tak, po prostu...
: 13 września 2011, 12:53
autor: Giovani
Alfa i Omega pisze:
Dla mnie to taki zwykły beznadziejny, punkowy zespolik
Zastrzel się.
Oj tam, czapiasz się. punk rockowy ?
- piękna piosenka
: 13 września 2011, 13:41
autor: Łukasz
zoff pisze:
Nie wiem dlaczego, ale w moim uznaniu Division Bell bije na głowę wszystko. Tak, po prostu...
Na głowię wszystko to bije Ciemna Strona. Świetne są też WYWH, Animals i Ściana - to jest to. Division Bell? Uwielbiam Gilmoura jako gitarzystę, ale bez Watersowskiego pesymizmu nie ma Floydów.
: 13 września 2011, 13:56
autor: Mrówa
Arielinho13 pisze:Jak dla mnie to te wszystkie niby punkowe (wspomniany FOB, Good Charlotte, Panic! At the Disco) amerykańskie zespoły brzmią tak samo. Zero melodii, tylko gitarowy hałas i wokal.
Na szczęście żaden z tych zespołów z punkiem nie ma nic wspólnego.
Wylansowane <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> dla nastolatek.
Ogólnie patrząc niby Ameryka kalifornijskim punkiem stoi, ale dobrych punkowych kapel jest niewiele. The Offspring, Pennywise, NOFX, Bad Religion, AFI, może ktoś dorzucić Blink 182 i więcej ciężko coś znaleźć. W USA dużo lepiej rozwinął się hardcore niż punk.
: 13 września 2011, 15:37
autor: deszczowy
Mrówa pisze:
Arielinho13 pisze:Jak dla mnie to te wszystkie niby punkowe (wspomniany FOB, Good Charlotte, Panic! At the Disco) amerykańskie zespoły brzmią tak samo. Zero melodii, tylko gitarowy hałas i wokal.
Na szczęście żaden z tych zespołów z punkiem nie ma nic wspólnego.
Wylansowane <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> dla nastolatek.
Ogólnie patrząc niby Ameryka kalifornijskim punkiem stoi, ale dobrych punkowych kapel jest niewiele. The Offspring, Pennywise, NOFX, Bad Religion, AFI, może ktoś dorzucić Blink 182 i więcej ciężko coś znaleźć. W USA dużo lepiej rozwinął się hardcore niż punk.
A jakie szanse na rozwinięcie miał punk w Stanach? To muzyka dla roboli bez nadziei na przyszłość, a nie wylaszczonych chłopaczków na deskach surfingowych, polujących na wysokie fale i głębokie... uśmiechy... dziewczynek, które to obserwują z plaży.
: 13 września 2011, 16:34
autor: Mrówa
deszczowy pisze:
Mrówa pisze:
Arielinho13 pisze:Jak dla mnie to te wszystkie niby punkowe (wspomniany FOB, Good Charlotte, Panic! At the Disco) amerykańskie zespoły brzmią tak samo. Zero melodii, tylko gitarowy hałas i wokal.
Na szczęście żaden z tych zespołów z punkiem nie ma nic wspólnego.
Wylansowane <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> dla nastolatek.
Ogólnie patrząc niby Ameryka kalifornijskim punkiem stoi, ale dobrych punkowych kapel jest niewiele. The Offspring, Pennywise, NOFX, Bad Religion, AFI, może ktoś dorzucić Blink 182 i więcej ciężko coś znaleźć. W USA dużo lepiej rozwinął się hardcore niż punk.
A jakie szanse na rozwinięcie miał punk w Stanach? To muzyka dla roboli bez nadziei na przyszłość, a nie wylaszczonych chłopaczków na deskach surfingowych, polujących na wysokie fale i głębokie... uśmiechy... dziewczynek, które to obserwują z plaży.
Jednak się rozwinął, z tym że całkiem inaczej niż w Europie. Taka specyfika Ameryki. Tam punka słuchali skejci i wylaszczeni surfingowcy jak ich nazwałeś, a nas robole z fabryki. Scena wygląda całkiem inaczej, ale nie można amerykańskim kapelom odbierać wkładu w propagowanie i rozwój punk rocka.
: 13 września 2011, 17:03
autor: Alfa i Omega
Giovani pisze:
Alfa i Omega pisze:
Dla mnie to taki zwykły beznadziejny, punkowy zespolik
Zastrzel się.
Oj tam, czapiasz się. punk rockowy ?
Kinderrockowy, kinderpunkowy w najlepszym wypadku. Taki poprock.
Arielinho też zresztą podał same amerykańskie poprocki. Żadnego bym punkiem nie nazwał.
Na głowię wszystko to bije Ciemna Strona. Świetne są też WYWH, Animals i Ściana - to jest to. Division Bell? Uwielbiam Gilmoura jako gitarzystę, ale bez Watersowskiego pesymizmu nie ma Floydów.
na TDB jest mniej Floydów we Floydach, ale to też wybitny album. U mnie trzeci, za Wish You Were Here i Animalsami.
Aczkolwiek wszystkie ich krążki uwielbiam.
: 13 września 2011, 17:42
autor: Giovani
Alfa i Omega pisze:
Giovani pisze:
Alfa i Omega pisze:
Zastrzel się.
Oj tam, czapiasz się. punk rockowy ?
Kinderrockowy, kinderpunkowy w najlepszym wypadku. Taki poprock.
Arielinho też zresztą podał same amerykańskie poprocki. Żadnego bym punkiem nie nazwał.
Nie słucham takiego rodzaju muzyki, więc się nie znam, ale to nie ważne. Lepiej podaj jakieć punkowe zespoły
: 13 września 2011, 18:57
autor: deszczowy
Giovani pisze:
Nie słucham takiego rodzaju muzyki, więc się nie znam, ale to nie ważne. Lepiej podaj jakieć punkowe zespoły
The Clash, The Ramones, Sex Pistols
: 13 września 2011, 22:34
autor: alina
Alfa i Omega pisze:
Giovani pisze:
Alfa i Omega pisze:
Zastrzel się.
Oj tam, czapiasz się. punk rockowy ?
Kinderrockowy, kinderpunkowy w najlepszym wypadku. Taki poprock.
Arielinho też zresztą podał same amerykańskie poprocki. Żadnego bym punkiem nie nazwał.
No przeciez napisałem "niby punkowe". Pop punk będąc dokładnym. No w każdym razie - słabe to wszystko i na jedna nutę.