Ouh_yeah pisze:Przecież dzięki rozrzutności niektórych właścicieli gruba forsa zasila kasy takich klubów jak Porto czy Udinese. Milan mógł podreperować swój budżet dzięki hojności PSG. Ta forsa idzie do piłki, trafia do ludzi, którzy ją później dobrze wydają, na normalne transfery, scouting czy szkolenie młodzieży. Zresztą nie można określić granicy dla kwoty, którą można wydać a która już przechodzi ludzkie pojęcie. Gdyby głębiej się zastanowić to sprzedawanie i kupowanie ludzi kopiących piłkę za miliony euro samo w sobie jest niemoralne.
Otóż to, wszyscy dookoła piszą o tym, jak to wielkie pieniądze pompowane w futbol zabijają ten sport, a popatrzcie na to od drugiej strony. Ile talentów nigdy nie zostałoby dostrzeżonych, albo nigdy nie rozwinęłoby się w szkółkach młodzieżowych, gdyby pieniądze w piłce był dziesięć albo sto razy mniejsze. Myślicie że np. Barcelonie opłacałoby się wysyłać skautów na koniec świata, żeby sprowadzić i poddać kuracji hormonalnej jakiegoś 13-latka, gdyby za prawa do transmisji, reklamy, premie itp. płacono im pięćdziesiąt razy mniej niż teraz? Czy kluby takie jak Udinese albo Porto szukałyby talentów po całym świecie, gdyby potem mogły je sprzedać za góra pół miliona?
Przez to że w futbolu pojawiają się coraz większe pieniądze, opłaca się inwestować w rozwój tej dyscypliny futbolu na coraz większych zadupiach, w coraz biedniejszych krajach, dając szansę na normalne życie coraz większej liczbie łepków którzy dzięki temu nie pójdą w narkotyki czy handel bronią, a mogą kiedyś wyrosnąć na kapitalnych piłkarzy. Nie zdziwię się, jeżeli w przeciągu następnych 10-15 lat pojawi się w piłce kilku genialnych piłkarzy, którzy dołączą do Pele, Maradony i Messiego w gronie najlepszych w historii. Po prostu nigdy wcześniej tak wielu dzieciaków na całym świecie nie miało aż takich możliwości rozwoju i trafienia pod opiekę profesjonalnych trenerów.
Castiel pisze:Jakim frajerem trzeba być żeby zapłacić za zawodnika z rocznym kontraktem ponad 30 mln? (RVP).
Mniej więcej takim samym jak ten, kto płaci 50 baniek za jakiegoś bramkarzyka z mlekiem pod nosem. Jedna i druga transakcja, jak się z czasem okazało, była strzałem w dziesiątkę, jednej i drugiej nikt nie żałuje, więc nie rozumiem zarzutu. Van Persie to absolutna światowa czołówka na pozycji wysuniętego napastnika, chętnych na niego było od czapy, stąd też trzeba było zapłacić za niego 30 milionów. To tak jakbyś się awanturował dlaczego iPhone 4S jest droższy od większości telefonów na rynku, mimo że to przecież stary model bo wyszła już piątka.
yanquez pisze:
PS. polecam świetny wywiad z Zimbardo (Miecugow :lol: - Inny punkt widzenia), gdzie mowa o argumentacji dlaczego bogatsi powinni płacić wyższe podatki...
Nie mogę znaleźć tego materiału na YT, z tezą się nie zgadzam, ale też nie chcę tutaj wchodzić w dyskusję bo zaraz wparuje LordJuve i będzie pozamiatane.
Castiel pisze:Jeśli dla Ciebie Buffon (bo podejrzewam, że to do niego pijesz) miał mleko pod nosem to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Buffon rozegrał w Parmie jakieś 160 meczy i bronił świetnie. Tyle samo meczy dla Juve ma teraz bodaj Marchisio. On też ma mleko pod nosem?
Celowo przejaskrawiłem, ale pytanie jest dalej aktualne - płacenie za 23-letniego, obiecującego bramkarza dwa razy więcej niż ktokolwiek kiedykolwiek w historii piłki nożnej (wcześniejszej i późniejszej) dał za golkipera to naturalne posunięcie, natomiast wydanie 30 mln za jednego z trzech najlepszych środkowych napastników świata to oznaka frajerstwa, bo gość miał tylko rok do końca kontraktu?