DjJuve pisze:
Mam nadzieje ze pelne Delle Alpi pomoze naszym w odniesieniu korzystnego rezultatu.
O tak. To będzie niesamowity widok. Zapewne pobijemy rekord sprzed 2 lat, też w meczu z Realem.
DjJuve pisze:Wracaja wspomnienia sprzed dwoch lat :]
Oj wracają :twisted: To był orgazm dla każdego kibica JUVE :twisted:

8)
DjJuve pisze:Oby srodowy wieczor przyniosl nam wielka radosc i byl tak piekny jak ten z roku 2003 :]
Oby! Nie musimy zagrać tak pięknie jak 2 lata temu, bo takie mecze zdarzają się raz na jakiś czas, aczkolwiek ważne jest by awansować, nie ważne w jakim stylu. Tylko oby nie było dorywki, nie wspomnę o karnych :x
Iver.pk pisze:Wazna role odegraja przede wszystkim pomocnicy. Mam tu na mysli Emersona i najprawdopodobniej Blasiego ktorzy bede musieli wylaczyc z gry pomoc Realu.
Blasi pauzuje za kartki. Nieukrywam, że się z tego powodu cieszę, obu Tacch trafił z formą, 2 lata temu wymiatał z Realem...
romaneq pisze:Dawno Dawno temu sytuacja byla podobna, nie pamiętam czy to już była faza pucharowa czy jeszcze grupowa. W kazdym bądź razie w Madrycie bylo również 1-0 a w rewanżu 2-0 po golach Alexa i Padovano
Tak będzie i tym razem
Faza pucharowa a dokładnie 1/4 finału. Wyniki podałeś prawidłowo. Warto dodać, że wtedy przegrywając mecz na Bernabeu, też graliśmy w niebieskich strojach
Oczywiście był to sezon 1995/96, kiedy to ostanio sięgneliśmy po LM.
W sumie przyznam, iż jestem nieco zawiedziony po 1 spotkaniu. W ciemno stawiałem, że uda nam się strzelić choć 1 bramkę. Praktycznie każdy zespół tego dokonuje. Cóż, pozostaje nam swą siłę pokazać na Delle Alpi, wypełninym po brzegi :twisted: Liczę na jakąś ciekawą oprawę. To co zaprezentowali kibice realu to kompromitacja

Flaga Hiszpani bardziej przypominała reklamę karty MasterCard niż narodowe barwy
Nasuwają mi się teraz taki słowa, wypowiedziane przez naszych kibiców przed rewanżem 2 lata temu. ,,Po 180 minutach nastąpi agonia słynnego realu madryy'' :twisted: Czyż nie brzmi pięknie? :twisted: Tak musi być. Chyba nikt nie wyobraża sobie, by pełny stadion alpejski, patrzył jak real świętuje tam awans hehe.
Real na wyjeździe traci 50% swoich możliwości. Nasza twierdza jest zaś nie dozdobycia. Tylko Sampa na farta tu wygrała. Ostanie mecze napawają optymizmem. Szkoda, że nie zagra Nedved, paradoksem staje się, że w kluczowych meczach, kogoś nam zabraknie, co jednak nie zmienia faktu, iż mamy tak silną kadrę, że i damy radę bez Pavla.