JuvePoland

Agenci Bodo i Glimt (oni nie grali we Władcy Pierścieni?) rozbijają Mou i jego chłopaków 6-1, a dokładnie 7 lat temu ekipa ASR przebombiła z Bayernem 1-7

Spoko, Roma to specjalista od takich kompromitacji więc nie ma co się dziwić. Roma genem frajerstwa zapisała się po raz kolejny na kartach futbolowej historii.

W internetach natknąłem się na ciekawe spostrzeżenie. Tylko 4 drużyny nie zgubiły jeszcze punktów w tej edycji Ligi Mistrzów: Ajax, Bayern, Liverpool i właśnie Juventus. Jak na drużynę w przebudowie, która ma w grupie aktualnego mistrza to całkiem nieźle.

Kompletnie nie ma się czym podniecać, prawdziwa LM zaczyna się w marcu. Zresztą to fajna ciekawostka bo trzy pozostałe ekipy wygrały swoje 3 mecze niszcząc rywali atakiem i jakoś trudno oprzeć się wrażeniu, że zupełnie nie pasujemy do tego grona. Jesteśmy (póki co) wyjątkiem potwierdzającym regułę.

Maly pisze: ↑22 października 2021, 20:04 Kompletnie nie ma się czym podniecać, prawdziwa LM zaczyna się w marcu.

Nie ma się czym podniecać ale spokojnie idziemy po awans, bardzo często musieliśmy ten awans gonić. Gdyby było inaczej to byłbyś tutaj głównym hejterem.

Już dawno nie musieliśmy więc odwykłem. Oczywiście wygrana z CFC cieszy ale ogólnie grupa taka, że ciężko byłoby z niej nie wyjść więc tak - jakby coś nie szło pisałbym o tym, myślę że ty też

Ostatnimi czasy, każdy słaby rywal okazywał się dla nas zbyt mocny więc pomijając pewne wiadome aspekty staram się z tego cieszyć gdyż ostatnie dwa lata nie były zbyt łaskawe.

Serio? Sarri 16 punktów w grupie, Pirlo 15. Allegri póki co chyba nie miał takiego wyniku nigdy i jeśli nie spapra tego będzie mógł pochwalić się takim samym lub nawet lepszym osiągnięciem ale i tak prawdziwa LM zacznie się dla niego i dla nas na wiosnę. Rosjanie w 1/16 nie grali już chyba kilka lat a Szwedów nawet szkoda komentować... Na prawdę nie ma się co podniecać. nie pyknęliśmy Benfiki 4-0 a Barcelony 3-0, nie ograliśmy 4-0 BVB notując łącznie bilans 11-1 w trzech meczach ani nie zanotowaliśmy trzech wygranych z drużynami pokroju Milanu, Porto i Atletico. Ograliśmy jednego mocnego rywala i to by było na tyle.

Mając na uwadze ostatnie dwa lata bo nieprecyzyjnie napisałem chodziło mi o to, że odpadaliśmy z pyrami dlatego ostatnie dwa lata nie były dla nas łaskawe.

Przecież ta Barcelona jest jeszcze gorsza niż rok temu, a wtedy Mały deprecjonowałeś zwycięstwo Juve w takim samym stosunku. Teraz zaś jest ono dla ciebie wyznacznikiem siły zespołu?

Nie nie jest, dochodzi tam jeszcze styl i 4-0 z Benficą.
Jak chcesz to zobacz sobie ich 3-0 i nasze 3-0, jak wyglądały mecze, kto przeważał, kto miał ile sytuacji etc. Pojedynczy mecz można wygrać bez stylu ale na dłuższą metę to nie przejdzie.

Kolejna kolejka i kolejne decyzje sędziów z kosmosu. Czerwona dla Hummelsa czy Felipe to jakiś żart. Brak czerwonej dla piłkarza PSG za pierwszego karnego także (nie był w ogóle zainteresowany piłką i nie mógł jej zagrać więc powinna być podwójna kara - karny + czerwona). Niby w teorii jest VAR a już chyba każdy wie, że go nie ma, że sprawdza tylko spalone.

Milan też może mieć pretensje o straconego gola bo chyba był ich zawodnik faulowany przy przejęciu piłki przez Porto ale to już norma i nie warto nawet wspominać o takich rzeczach. Nam też przecież nie przerwali akcji z karnym gdzie Morata raczej nieprzepisowo odzyskał piłkę.

EDIT:
@down: nie wiem, być może, meczu nie oglądałem więc nie wypowiem się. O faulu przed golem dla Porto piszą niż "wszystkie" dzienniki we Włoszech.

W końcówce meczu chyba i Porto powinno mieć karnego, nie była to klarowna sytuacja ale kontakt z zawodnikiem Porto był i sędzia bez problemu wybroniłby się z tej decyzji.

Dybala najlepszym piłkarzem 4. kolejki LM (wg. WhoScored).
A z największą ilością kluczowych podań…

@woe
Cancelo oczywiście nie nadawał się do Juventusu, bo nie przykładał się do treningów i nie potrafił bronić. Teraz pełni kluczową rolę w niezwykle słabym City dowodzonym przez Pepusia... I jak w tym Juventusie ma być dobrze jak zamiast leszczy typu De Sciglio czy Rugani pozbywamy się zawodników, którzy mogliby stanowić o sile tego zespołu przez lata.