JuvePoland

Co się dzieje z Benatią w końcówkach przerw i całych meczów?! Chłop się zachowuje jakby myślał już o tym gdzie i jak rozłożyć dywanik po meczu żeby obrać azymut na Mekkę. Rany, strasznie mnie z tym irytuje.

Co mecz się łudzę, że tym razem będzie to wyglądało inaczej, ale wystarczy 10min, żebym się zorientował, że jednak nie tym razem.

Wiem, że Max często rotował składem w obecnym sezonie, ale znaczna większość zawodników, która znajdowała się na boisku, rozegrała ze sobą już kilkadziesiąt spotkań. Czy ta liczba jest za mała, że chociaż było widać zalążki jakiegokolwiek zgrania? Przecież to bardziej wygląda na mecz o superpuchar, który na dobrą sprawę rozpoczyna sezon i piłkarze się dopiero przecierają, niż o pucha włoch, który na dobrą sprawę kończy cały sezon. Jak widać to za mało, żeby się rozumieć na boisku.

Podobały mi się 2-3 piłki Pjanicia przez środek boiska, które bardzo przyśpieszyły akcje. Szkoda, że tak rzadko je wykonuje.

W zasadzie bez fajerwerków. Bezproduktywny Dybala :doh: zasługuje na ławkę, Mandzu też słabo. Dawać Berne i Gonzala. Chciałbym żeby to Higuain rozstrzygnął ten mecz. Trzeba uważać, bo Milan dobrze klepie przy naszej bramce.

No i Cuadrado wygląda bardzo fajnie na nowej pozycji

Baczu pisze:Może od razu oddajmy im trofeum, w końcu jesteśmy klubem dżentelmenów.

Juventus gra jak za karę, nie widać woli walki o Puchar, ale jak już go postawimy w gablocie, to oczywiście DNA, głód trofeów, a kibice podpierają się liczbą dubletów

Chyba nie chce nam się dzisiaj grać w piłkę.

jackop pisze:Typowy Allegri. Bryndza z obu stron.

Ta, ale jak wygra, to będzie pierwszym który to zrobił 4 dublety z rzędu - więc obrońcy Toskańskiego Motywatora będą mieć wodę na młyn.

Jacky pisze:Sprzedaz Benatii nabiera co raz wiekszego sensu

Ładnie wychodził do przodu i przejmował piłki Milanu. Nie wiem, może nie zwróciłem uwagi, przy tych najlepszych sytuacjach Milanu zawalił?

Generalnie to co zwykle w tym sezonie - jesteśmy przeraźliwie słabi w fazie kreowania akcji, kupa chaosu i niedokładności. I to wrażenie, jakby piłkarze musieli na poczekaniu wymyślić wariant podania, tak jakby uczestniczyli w jakiejś improwizacji. Niemal brak realnego zagrożenia pod bramką Donnarummy, 3 strzały celne na bramkę, z czego jeden anemiczny Khediry i jeden Dybali, który chyba nawet nie miał być strzałem, a dośrodkowaniem. No i te rozpaczliwe wrzutki na osamotnionego, obstawionego przez trzech rywali, statycznego Mandzukicia. Patrzeć się na to nie da, ale to żadna nowość.

Mecz ratuje to, że chociaż jest w miarę żwawy. Nieco niższe tempo, w połączeniu z tak dużą liczbą niewymuszonych błędów po obu stronach skutkowałoby tym, że wyłączyłbym to 'widowisko'.

Wybitny Taktyk wymyslil taktyke: ktokolwiek do Cuadrado i laga w pole karne. Geniusz

Bobby X pisze:Wybitny Taktyk wymyslil taktyke: ktokolwiek do Cuadrado i laga w pole karne. Geniusz

Właśnie, Cuadrado. Jeszcze słówko na jego temat. Jakby to napisać, by go nie obrazić Jego brak boiskowej inteligencji wręcz poraża i powoduje, że pieką oczy. Jak go zestawiam z Costą, to Brazylijczyk wydaje się mieć 100 pomysłów na to, co zrobić z piłką, a Kolumbijczyk żadnego, więc głowa w dół i laga byle w pole karne. Nie trawię tego piłkarza, jak go widzę to mi się kiszki skręcają.

W naszej grze nie istnieje taki element jak dwójkowe akcje na skrzydle a według grafiki gramy 4-3-3.

Szkoda,że Milan szybko nie strzelił bo wtedy nasi by musieli a tak to tyljo udają że chcą...

Do przerwy narzekania na Maxa, a po meczu radość ze zwycięstwa. Klasyka JP.

ForzaItanimulli3vujcm pisze:

Jacky pisze:Sprzedaz Benatii nabiera co raz wiekszego sensu

Ładnie wychodził do przodu i przejmował piłki Milanu. Nie wiem, może nie zwróciłem uwagi, przy tych najlepszych sytuacjach Milanu zawalił?

Akurat w tym meczu mialem na mysli jego dwa bardzo chamskie i bardzo glupie faule. Nie wiem, moze taka natura muslimow.

Dybala z każdym ważnym meczem przekonuje mnie że to nie jest ten piłkarz godny swojego Fame'u. Mam wrażenie że jak by Bernardeschi za niego wszedł, to by mu pokazał jak to się to robi.

No nic, wygrać to.

Maks znów strolował ,,ekspertów" z Juvepoland, lament i płacz po 1 połowie standardowy...czekam tylko na komentarze, że gdyby nie Donnaruma to byśmy nie wygrali tego meczu
Pięknie, jeszcze tylko Atalanta niech zleje Milan, i Inter nie wejdzie do CL a będzie bajka :lol: :lol:

albertcamus pisze:Do przerwy narzekania na Maxa, a po meczu radość ze zwycięstwa. Klasyka JP.

Ale rozumiesz, że wejście do temat meczowego w przerwie ma na celu skomentowanie tego co działo się w ciągu pierwszych 45 minut, a nie świętowaniu trofeum?

Teraz już można, więc - wygrali uhu. Miło, że Milan pomógł strzelać.

Gdyby nie Donnaruma (Grazie) to Cuadrado przebiłby dziś wszystkich. Idealna parodia Daniego Alvesa :rotfl: Może Gigio postawił na 3-0 u buka, a Kalinić postanowił popsuć mu kupon?

Na 1 miesiąc w sezonie Puchar Przyjaźni powinien corocznie trafiać do gabloty Rossonerich, ze względu na wspólny wysiłek włożony w zwycięstwo Juventusu

Hohoho, co tu się odwaliło po przerwie. I teraz pytanie. Czy gdy włączyliśmy wyższy bieg na te kilka (naście) minut, to coś złego stało się w obronie? Gdy przycisnęliśmy, to nie przypominam sobie by Milan przekroczył naszą połowę. Więc ofensywna gra wcale nie musi oznaczać padaki w obronie i ryzyka utraty gola. Ale na druga połowa osłodziła mi pierwszą, kiepską w naszym wykonaniu. Brawo Panowie.
Dzieciak na trybunach pokazany koło 88 minuty, pokazujący czwórke na palcach a następnie cieszynke Bonucciego