JuvePoland

No i już. 3-0, fajna gra Dybali, trzy punkty, do widzenia. Teraz czekamy na wtorek.

Oglądałem tylko 2 połowe, ale w Dybale dziś wstąpił potwór. Chłopak jest niesamowicie dysponowany, takiej magii w Juve nie widziałem od czasów... Zidana? Fajnie pokazał się Bernardeschi - mam nadzieje że Federico będzie mógł sobie pokopać z Dybalą nie tylko na treningach.

Dybala jest w tak wyśmienitej formie w jakiej nie był jeszcze nigdy. Miejmy nadzieję, że utrzyma ją przez większość sezonu i w finale Ligi Mistrzów

Jeszcze nieśmiało, ale już zwracam honory, bo po zeszłym sezonie byłem za jego sprzedażą.

Btw mamy taki urodzaj w ofensywnie jakiego nie mieliśmy chyba jeszcze nigdy w historii. Miło widzieć na ławce takich graczy jak Bernardeschi, Pjaca, Bentacur, Costa czy Cuadrado mając w pamięci Iaquintów, Amaurich czy Moraty

Kolejny mecz, który pokazuje jak ważny jest dla nas Dybala, od razu po jego wejściu zaczęliśmy grać do przodu, gość jest w mega gazie :hellyes: . Martwi uraz Mandzukicia, oby nic poważnego.
Czekam na wtorek, bój się Barcelono, zwłaszcza takiego Pana z numerem 10 :spiteful:

Costa słabo, ale widać błysk w tym chłopaku, więc po prostu musi łapać te minuty. Ogólnie mecz nudnawy, cieszą 3 pkt. Dybala w tym tempie pod koniec sezonu będzie wart 300 melonów Fajnie, że zagrał Berna i Bentancur, cieszy debiut Szczęsnego. No i Matuidi - ojj będziemy mieli z niego pożytek. Czekamy na wtorek. :hellyes:

Takiego Dybale chciałbym oglądac zawsze. Determinacja, koncentracja, sam konkret.
Z drugiej strony najmocniej od towarzystwa odstawał Sturaro, mam nadzieję że za pół roku nie będzie miał argumentów w rywalizacji z Bentancurem.

pięć meczy z golem w serieA, liczac tez koniec sezonu :hellyes:

Brawo Asa Dybala w formie, Berna wszedł i asysta. Costa ma zryw, ale chyba będzie taki Cuadrado v.2

3 punkty, mecz do zapomnienia.

Dybala mega forma na początku sezonu :shock:
Costa musi jeszcze sporo popracować ale na razie nie widać nic ciekawego w jego wykonaniu.

najbardziej na poczatku spotkania mnie rozwalil tekst komentatora, że nie ma na boisku Mandżura a pozniej sie poprawili ze jest, ale to juz po dlugim czasie

Szczęsny pisze:najbardziej na poczatku spotkania mnie rozwalil tekst komentatora, że nie ma na boisku Mandżura a pozniej sie poprawili ze jest, ale to juz po dlugim czasie

Tam to dał popis na całej linii, najpierw,ze nie ma Mandżu,potem wymieniał kogo dalej nie ma i Giorgio chyba ze 3x wymienił, później,ze Mandżu jest kapitanem,późnij,ze jednak jest na boisku a kapitanem jednak Lichy. Ile razy pomylili Asę i Matuidiego to nawet nie liczyłem.
Fajnie swoja drogą,ze Bentancur łapie te minuty, zobaczymy co niego wyrośnie.

Do 54 minuty widzieliśmy toporne granie w którym brylowali Sturaro z Lichtsteinerem. Wystarczyło,że wszedł Dybala i zupełnie odmieniła się nasza gra. Jak wiele zalezy od naszej nowej 10tki to sie w pale nie mieści. Jesteśmy uzależnieni od niego jak Barca od Messiego. Przynajmniej na początku tak wygląda. Szkoda,że zmienił Costę,chciałem go zobaczyć na lewym skrzydle. Mógł zmienić Mandzukicia. Wyróżniłbym też dobre wejście Bernardeshiego no i oczywiście czyste konto Szczęsnego. Brawo!

Patrzę na Dybalę i myślę sobie - rośnie piłkarsko jak Messi.Dziś w jednej akcji wykiwał prawie całą obronę, niedługo będzie to robił regularnie.

Berna zagrał kilka minut,ale było widać u niego ten luz.Moim zdaniem to tylko kwestia czasu kiedy przeskoczy i Coste i Cuadrado.

Z kolei Costa przez większość meczu wyglądał jak ciało obce w zespole ale to kwestia zgrania.Była taka sytuacja, gdzie było widać jego ograniczenie do jednej nogi.Był z piłką przy samej lini bocznej po prawej stronie i naciskał go przeciwnik więc powinien wybić prosto do przodu prawą nogą a on szukał niepotrzebnie przełożenia na lewą i stracił.

Dybala w TAKIEJ formie :shock: Costa niczym szczególnym się nie wyróżnił, ale spokojnie, ma czas. Najprzyjemniejszy jest ten komfort, tj. Mandżukić kontuzja? Spoko, wejdzie Berna/Cuadrado/Costa, a za jakiś czas Pjaca. Koniec z Leminami DS ma szansę na Złoty Bidon

A jak pisałem w mercato, że Dybala to podstawa tej drużyny, to część użytkowników jechała po mnie jak po burej, bo przecież Dybi przez cały sezon był cieniem piłkarza z pierwszego sezonu. Dobrze, że boisko szybko zweryfikowało ten stan rzeczy i teraz już nikt nie krzyczy, że naszą nową 10-tę sprzedałby z pocałowaniem ręki za te 100 baniek Oby po złapaniu zadyszki przez Dybale (a to jest pewne, bo nikt takiej formy przez 10 miesięcy nie utrzyma) te głosy nie powróciły

Co do meczu - pierwsza połowa trochę ospała, ale druga zrekompensowała wszystko. Cieszą minuty Bernardeschiego. To będzie nasze największe wzmocnienie w tym sezonie. Zobaczycie sami za kilka miesięcy