Makiavel pisze:bajbek17 pisze:
Morata pieprzony egoista.
.
Tak, chłop wchodzi na ostatni kwadrans, nie dostaje podań, robi długi sprint żeby dojść do źle podanej piłki i o dziwo, przy wyniku 2-0 w ostatnich minutach meczu próbuje strzelić. Faktycznie, egoista.
Na 11 metrze mial niekrytego Dybałę, niestety postanowil strzelac, a nie podawac do lepiej ustawionego Argentynczyka.
squinter o Pogbie pisze:ku mojemu zdziwieniu przez większość drugiej połowy grał na 10 i całkiem nieźle mu to wychodziło
Tez mi sie tak zdawalo i tez twierdze, ze wygladalo to nie najgorzej. Wiadac, ze synek woli grac w ofensywie, anizeli w defensywie. Moze trzeba go bylo tam stawiac od poczatku sezonu, to uniknelibysmy wydaku 11melonow na Hernanesa? Natomiast karnego nie powinien strzelac ani on, ani poszkodowany, tylko Markiz. Karny ma byc tak silnie uderzony, ze przerwie siate w bramce, a nie jakies pitu-pitu dreptanie i strzal o sile podania.
Po czerwonej kartce nasi juz wiedzieli, ze ten mecz maja wygrany i wyraznie sie rozluznili.
Buffon - praktycznie nie mial okazji do interwencji.
Evra - jakichs baboli nie sadzil, ale wybitnych zagran rowniez nie. Spokojnie mogl za niego wyjsc Alex Sandro.
Chiellini - kolejny dobry mecz. Na uwage zasluguje fakt, ze w pierwszej polowie uratowal nam gola przecinajac podanie z boku boiska na 3m. pod nasza bramka.
Bonucci - rowniez dobry wystep, acz bez fajerwerkow.
Padoin - wszyscy sie tego spodziewali: w defensywie poprawny, w przod - nic.
Pogba - w pierwszej polowie tak sobie koślawo. W drugiej po przesunieciu na trequa gral to, co lubi i jakos to wygladalo. Jesli wychodzimy 4-3-1-2, to wlasnie on powinien byc ta "1".
Marchisio - wybitnych zagran nie mial, zawalic tez nic nie zawalil. Ot poprawny wystep. Brakuje mi jego wejsc z drugiej linii przed pole karne i bomb na bramke przeciwnika...
Khedira - dobry wystep. Dziwnie biega.
Pereyra - do momentu zejscia z kontuzja, to on byl podtlenkiem azotu dla silnika naszej druzyny.
Mandzukic - totalna niemota w pierwszej polowie. Osobiscie w przerwie bym go zdjal i kazal isc juz do domu. Po strzeleniu gola w dugiej bylo widac, ze dostal troche powera, ale na wiele sie to nie zdalo.
Dybała - on dzisiaj nam robil atak i gre z przodu. Zaliczyl kilka glupich strat czy podan, ale bramka, asysta, karny... Wystep jak najbardziej na plus. Oby dalej bylo jeszcze lepiej.
Asamoah - w koncu. Widac, ze nie jest jeszcze w rytmie meczowym i troche brakuje czucia pily w grze o stawke, ale w miare ilosci granych przez niego spotkan wszystko wroci do normy.
Morata - irytujacy, robiacy łaskę tym, ze w ogole przebywa na boisku - tak go dzisiaj odebralem. Zeżar Dybali drugiego gola.
Sturaro - mial w ogole jakis kontakt z pilka?