Sugerowałem Ci wcześniej, najpierw sprawdź choćby statystyki obu zawodników i wróć jak wyciągniesz wnioski.
Za tm:
- Sandro: 31w/3g/6a/2566 minut
- Asamoah: 20/0/1/1510 minut
Brazylijczyk gra więcej i częściej (co mnie nie dziwi, bo jest lepszy), tym nie mniej nawet dublując Kwadwo liczbę czasu spędzonego na boisku dorzuciłby do statystyk 1 gola lub asystę. To, że Alex grał też na lewym skrzydle (5 razy) również przemawia na jego korzyść. Z kolei Asamoah może obstawić pozycję lewego wahadłowego (raz, przeciwko Lazio) w formacji 3-5-2, której Maks prawie nie wykorzystuje i już tylko teoretycznie środkowego pomocnika (0 występów).
Z wymiernych korzyści:
- Sandro: asysta przy wygrywającym golu Cuadrado przeciwko Benevento (2:1), gol dający zwycięstwo w derbach przeciwko Torino na wyjeździe (0:1) = 6 pkt.
- Asamoha: 0 pkt.
Porażki Juventusu gdy występowali przez 90 minut:
- Sandro: 0:3 vs Barca, 2:3 vs Lazio (SPW), -3 pkt. w LM i przegrany puchar
- Asamoah: 1:2 vs Lazio, 2:3 Sampdoria, -6 pkt. w Serie A
Remisy:
- Sandro: 0:0 vs SPAL, 0:0 vs Barcelona, 1:1 vs Sporting, 2:2 vs Tottenham
- Asamoah: 0:0 vs SPAL (64 min.), 2:2 vs Atalanta, 0:0 vs GorszaCzęśćMediolanu
Podsumowując, Alex Sandro wygląda mizernie na tle tego co prezentował wcześniej. Asamoah (dający gwarancje, jak twierdzisz) prezentuje się mizernie na tle mizernego Alexa Sandro. Po opuszczeniu Juve Brazylijczyk nadal będzie światowej klasy lewym obrońcą. Po opuszczeniu Juve reprezentant Ghany stanie się 'nikim', a świat wielkiej piłki już o nim nie usłyszy.
MRN pisze:Ale o co Ci właściwie chodzi skoro taka jest prawda ?
Twoja prawda w Twoim świecie, ponieważ nie sądzę, żeby jakikolwiek rozsądny kibic uznał wyższość Poniedziałka

Nie jedna taka "prawda" krążyła tu o Mandzu, dopóki ludzie nie spojrzeli faktom w oczy.
Szansy na obronę Asy oczywiście nie odmawiam i chętnie przeczytam argumenty, które przemawiają na jego korzyść.