Strona 6 z 50

: 02 czerwca 2015, 06:43
autor: Sila Spokoju
Niesamowite, historia mojej miłości do Juve właśnie zatoczyła koło.

Od pięknego półfinału z Realem w 2003, przez okropny dla nas finał, aż po dzień dzisiejszy i kolejny finał. Kto by wtedy pomyślał, że jakikolwiek kibic Juventusu będzie czekał aż 12 lat, aby móc zobaczyć Juve w finale tych elitarnych rozgrywek ...

Łzy mi lecą, gdy przypominam sobie SerieB i 2 sezony z 7 miejscem. Jak sobie przypomnę, że w tych sezonach oglądałem wszystkie mecze Juve, patrząc na Molinarów, Grygerów i tym podobnych to ten finał wydaje się jak błogosławieństwo i nagroda za te 3 lata upokorzeń.

Chłopcy są wielcy za to czego już dokonali, bez względu na potencjalny wynik w finale, choć przyznam szczerzę, że jakoś jestem dziwnie spokojny o ten mecz i praktycznie przekonany, że to my podniesiemy ten puchar. Nasi chłopcy to gladiatorzy i dadzą się pokroić w tym meczu, byle tylko wyjechać z Berlina z chwałą zwycięzców.

Forza Juventus!

: 02 czerwca 2015, 07:23
autor: mnowo
Cobra pisze:Jak byłem dzieciakiem, to oglądałem tą reklamę -
O, tej wersji nie widziałem, tylko tę z Beckhamem :P

: 02 czerwca 2015, 07:56
autor: cinek_uk
Wojtek pisze:
marcusftb pisze:oby tylko kontuzji nie bylo... :pray:
wat? W takim meczu trzeba dać z siebie maksa, wkładać głowę gdzie inni boją się włożyć nogę, trzeba walczyć do upadłego bez względu na to czy ktoś dostanie kontuzję czy nie bo to ostatni mecz sezonu.

Miałem na myśli kontuzje na treningu przed finałem :angry:

: 02 czerwca 2015, 11:18
autor: Swider10
Supersonic pisze:Ufff...

Jak to w ogóle ująć.

Juventus nie jest uważany za najlepszy klub ostatnich 20 lat moim zdaniem tylko przez finały. No właśnie finały.. zmora bycia kibicem Juventusu. Ten jednak jest zupełnie inny od tych mi 4 dotychczas znanych, gdyż jesteśmy skazywani niemal przez wszystkich na porażkę.

Gramy z być może najsilniejszym zespołem czasów drużyn-maszyn, robiących w ligach po 90+ punktów, grających co roku w półfinałach. Takich drużyn nie było do 2005, nas od 2005 nie było w takich realiach. Gramy przeciwko być może najlepszemu atakowi w historii piłki nożnej i teraz jak wierzyć w zwycięstwo? Niby można, tylko głupio samemu siebie oszukiwać. Można próbować argumentować, że bramkarz więcej-niż-piłkarz, że najlepsza obrona na świecie, że być może najbardziej harmonijna, zrównoważona pomoc, że jeden z najlepszych obiektywnie pomocników ostatniej dekady, że "włoskość"- coś co wielokrotnie na przestrzeni wieków zadziwiało świat i dawało owoce- cudowne owoce, bo ta nacja wie o piłce coś, czego nie wie żadna inna, coś co dało tryumf w 2006 chociażby. Mało? Cholernie dużo, tylko galaktyczność Realów, Bayernów i nadgalaktyczność Barcelony to wszystko przysłania, bo można dezawuować ich siłę ofensywną, ale oni rozjeżdżają na prawdę wszystkich..
Wreszcie czy tego miałby dokonać Juventus, w momencie w jakim jest? W pierwszym sezonie pracy trenera Allegriego, którego zatrudnienie połowa kibiców Juventusu odbierała nie jako złą decyzję, lecz niesmaczny żart. Ten Juventus, który zbudował Agnelli zaczynając od zdeptania największej pod Piemontem świetności i Marotta, który przekonywał do siebie wszystkich tak powoli i w tak przedziwny (acz genialny zarazem, jak się okazało sposób.) Ten Juventus mistrz tej Serie A, która przecież umarła 3 lata temu i żaden szanujący piłkarz tu nie przejdzie?
Pokręcona jest ta historia i jednego jestem pewien, mogła się przydarzyć tylko i wyłącznie naszemu klubowi. Bo za to go, kochamy, bo to jest to, o czym każdy kibic Juventusu wie doskonale, że jest to klub niepodrabialny, inny niż wszystkie. LEPSZY NIŻ WSZYSTKIE. To zwycięstwo będzie jednym z najbardziej spektakularnych w historii i nie uważam abym przesadzał. To będzie zwycięstwo jakiego w klubowej piłce nie było- przeciwko systemowi, przeciwko układom, przeciwko złu, które chciało ten klub zniszczyć i które myślało, że go zniszczyło. W 2006 roku bliżej do wygrania LM miała pewnie Legia Warszawa i Brescia Calcio niż my.

I to jest to, co pozwala mi wierzyć, że wygramy w sobotę. Ta Juventusowość, ten majstersztyk wydobywania z piłkarzy, z ludzi, z zespołu- maksimum. Nikt na świecie tego nie potrafi tak dobrze jak my. ( Trochę Hoffenheim i Termalica, ale ich w finale LM jeszcze jakiś czas się nie spodziewam :smile: )

Boje się powiedzieć na głos wygramy, bo mi się to nie mieści trochę w głowie. Bo się odzwyczaiłem, bo pamiętam od Milanu wszystkie Lechy, Fulhamy, Celty, całą resztę Anglików, Galaty.. starczy. Do tego śniegi w Stambule, absurdy z Benficą, wykartkowany Nedved, wiecznie coś..

Jako kibic, który miałby stawiać pieniądze szansę rozłożyłbym 45%-55% dla FCB i w sumie nie wiem dlaczego, bo uważam, że mamy lepsze 3/4 formacji i lepszego trenera więc spokojnie mógłbym dać 70%-30% dla nas, ale coś nie pozwala.. Pewnie te 3 przerypane w p*** finały.

Jeśli istnieje na świecie sprawiedliwość, to wygra Juventus. Po prostu. Po prostu robiąc coś, w co powoli każdy z nas mam wrażenie przestawał wierzyć.

Nigdy nie zapomnę bramki Olympiakosu na 1:2 w Turynie, coś mi wewnątrz powiedziało, że tego już za dużo dla mnie, skończ im kibicować, przestań, odpuść, po co Ci to.. za dużo nerwów, dorośnij, to nie jest taki ważne. 5 minut później gol, 2:2, wrócił mały dzieciak, który krzyczy JEDZIECIE Z NIMI!!!!!!! I ten dzieciak w sobotę idzie oglądać swoich bohaterów zajarany pod sufit.

JEDZIECIE Z NIMI!!!!!
Idealnie to określiłeś :) nie ważne czy ma się 15, 25, 40 czy 70 lat kibicem jest sie zawsze i kiedy tylko gra Juventus również zamieniam się w małego chłopca, krzycze, skacze, śpiewam przed telewizorem to jest coś pięknego.
Tylko zwycięstwo Juventus tylko zwycięstwo !!

: 02 czerwca 2015, 12:25
autor: rufi8
Odczuwam ogromną radość i jak każdy z nas wielkie podekscytowanie przed tym finałem. Bo przez te wszystkie lata i wydarzenia, które miały miejsce moja wiara w Juve pozostała niezachwiana i gdzieś w głębi duszy wierzyłem, że Juventus ponownie zagra w finale Ligi Mistrzów. Były oczywiście momenty zwątpienia i zwykłej ludzkiej złości gdy nie potrafiliśmy pokazać wyższości nad takim Lechem czy Ceseną. Powracały wtedy wspomnienia trzech finałów Ligi Mistrzów z rzędu i choć nie zawsze byliśmy wtedy górą, to jednak sam awans rok po roku do finału był nie lada wyczynem. Dlatego nigdy nie przyszło mi do głowy by przestać kibicować mojemu Juve a pamięć o tym, że wielkie kluby nigdy nie upadają pozwalała wierzyć, że wrócimy na sam szczyt.
No i jesteśmy !!
FORZA GRANDE JUVENTUS !

: 02 czerwca 2015, 12:59
autor: Kamex22
O matko. Chyba tylko ta drużyna potrafi sprawić, że dorosły facet zachowuje się jak dzieciak. Nie mogę jeść, nie mogę spać, nie mogę się uczyć. Chyba zaklepię sobie karetkę na sobotę i jakąś hemodynamikę żeby stenty od razu po meczu włożyli :D

Eh miałem być w Berlinie, ale niestety studia + brak telebimów, trudno... Grunt żeby nasi wygrali! Nie dopuszczam do siebie innej myśli, ale co by się nie działo i tak jestem im wdzięczny. Bez nich moje życie nie byłoby takie same :)

FINO ALLA FINE FORZA JUVE!!!

: 02 czerwca 2015, 14:29
autor: Pluto
Trochę wam zazdroszczę tych łez na wspominki o Serie B, przeżywaniu tego finału mocniej niż tych, w których byliśmy faworytem oraz wiary, że skoro tak szczęśliwie i niepodziewanie jesteśmy w Berlinie to finał nie może być gorzki. Albo z wiekiem się zmieniłem albo nie pasuje mi rola kopciuszka;).
Bardziej niż na myśleniu "Znowu Berlin, to nie może być przypadek" skupiam się nad tym jak ich powstrzymamy, co wymyśli Allegri (nie mam wątpliwości, że to on jest w tej chwili najważniejszy). Dwie agresywne, żelazne linie na trzydziestym metrze? Bo przecież nie wysoki pressing :think:. Czy Giorgio i Bonu specjalizujący się w walce fizycznej ale niezbyt zwrotni i szybcy dadzą radę klepce Barcelony? Czy Pirlo znowu będzie obsługiwał rywala czy może w swoim świecie, otoczony rywalami o podobnej charakterystyce wreszcie zabłyśnie? Czy Barca, która do tej pory tak umiejętnie zamykała rywalom drogę do swojej bramki w ogóle da nam szansę na stwarzanie swoich okazji? Pogba da coś ekstra?
Ile razy ich oglądałem zastanawiałem się jak my poradzilibyśmy sobie z Katalończykami. Do tej pory golili wszystkich niemiłosiernie, mam wrażenie, że jeśli ktoś miałby ich zatrzymać to największy rywal Real albo... Włosi.
Zostaje wiara, że kiedy spotkamy się na murawie tryby obu drużyn wejdą między siebie w taki sposób, że atuty Barcelony zostaną zneutralizowane a my będziemy ich odważnie i skutecznie kąsać.

PS Przypominam, że w u różnych bukmacherów nadal jest promocja w stylu 200zł za rejestrację, jeśli jeszcze ktoś nie skorzystał to trudno o lepszą okazję. :ok:

: 02 czerwca 2015, 20:11
autor: hellspawn
Cokolwiek nie napiszemy, niemożliwym jest przewidzieć to co się stanie na boisku.
Jedno jest pewne w moim przypadku: takich emocji nie przeżywałem od bardzo dawna - może nawet nigdy. Każde doświadczenie ma swój własny smak. Nawet jeśli doświadczało się go w przeszłości, mijające lata sprawiają, że nie można tego porównać. Oglądałem już kilka finałów ze Starą Damą, ale nigdy nie czułem, że śledzę drogę zespołu krok po kroku od bolesnych początków, przez ciężkie momenty tułaczki, aż na sam szczyt wędrówki. Można powiedzieć, że widzę i jestem świadkiem wielkiej karty historii tego Klubu. Mimo iż swoje wierne przywiązanie do klubu z Turynu zacząłem od chwil radosnych, dumnych, od pasm sukcesów, które pozwalały za młodzieńczych lat kopiąc piłkę na podwórku, czuć się kimś wyjątkowym jako sympatyk JUVENTUSU, to za nowy początek bardziej świadomy i szczery, uważam ( zapewne jak wielu z Was) degradację i sezon w Serie B. Skończyło się sentymentalne młodzieńcze uczucie do klubu który przynosił dumę. Przerodziło się ono w prawdziwą miłość, przez co nadszedł czas spłaty długu, zaciągniętego wchodząc na pokład tego statku w okresie sprzyjających wiatrów. Trzeba było chwycić za wiosła i dać pokaz swego oddania. Poniżony, zdegradowany, wyśmiewany Klub potrzebował obrońców - fanatyków dbających o dobre imię Starej Damy ze stolicy Piemontu. Zaczęła się misja dbania o prawdę, o honor, o sprawiedliwość. Wielu z nas na pewno się do tego przyczyniło. Pamiętne petycje, ale i zwykłe słowa w rozmowach ze znajomymi.
Jako, że jestem zwolennikiem teorii, że nic nie dzieje się bez przyczyny, a nasze czyny decydują o tym co jest teraz i co będzie, dlatego wszystkie przejawy wierności miały i mają odbicie dzisiaj w kontekście finału LM. Może trochę na wyrost przypisuję to sobie i wam, ale czuję, że to nam kibicom się należy. Poczuć się cząstką tego magicznego snu, który trwa dalej.

: 03 czerwca 2015, 00:49
autor: joy
Temat zacny, a że i mnie dotyczy to również napiszę kilka zdań.
Jeszcze przed losowaniem 1/2 napisałem:
"Pamiętacie jak w 2012 w półfinale znalazła się Barca, Bayern, RM i CFC? Kibice różnych drużyn rozdzielali już puchar pomiędzy pierwszą 3kę, a na Chelsea która psim swędem pokonała Napoli nikt oprócz chyba ich kibiców nie stawiał. W tym roku może być powtórka z tym, że zamiast CFC będzie Juve. Faworytami raczej nie jesteście, ale więcej wiary co po niektórym bo na tym etapie zadecydują detale, piłkarski fart, przestrzelony karny, czerwona kartka w 15 min., gol z dupy, etc.""

Ale już po meczach z Realem można zauważyć jak bardzo się myliłem. Juventus nie potrzebuje żadnego farta, przypadkowej kuriozalnej sytuacji czy czerwonej kartki dla przeciwnika. A jeśli podniesie trofeum to na pewno nie po wygranej psim swędem. Juventus Turyn ma na tyle dobrą drużynę, że jest w stanie mierzyć się z najlepszymi. I nie potrzebuje, żadnego cudu i boskiej opatrzności, żeby tryumfować.

Kursy buków są dla mnie zawrotne. Być może Barca jest LEKKIM faworytem ale kursy 1.35 - 3,5? Albo, że pierwszym strzelcem będzie prędzej Pedro (który zasiądzie na ławie) niż Tevez? Nie rozumiem pewnych rzeczy. Nie wiem jak to działa, ale chyba oprócz faktycznych szans jest brana ilość potencjalnych osób, które zagłosują na daną opcję.

Ten mecz będzie miał też podtekst spotkania dwóch wielkich mistrzów włoskiej i hiszpańskiej piłki (chociaż Xavi raczej rozpocznie z ławki), u schyłku ich bogatych karier.

Już od dawna czekałem na mecz ze Starą Damą, ale nie spodziewałem się to będzie to akurat w finale. Nie mogę się doczekać tej rywalizacji. To będzie wielkie piłkarskie święto. I gdyby nie rywal Juve to byłbym sercem za Wami, ale jednak w tym meczu nasze oczekiwania staną na przeciwko siebie.

: 03 czerwca 2015, 03:06
autor: Shadow Marshall
Widzę, że teraz na stronie Barcelony kibice jarają się tekstem Chielliniego, że Messi nie wsadziłby tylu goli co w PD. Zerknąłem tak ooo by obadać nastroje. Znowu mamy być rozjechani i dostać 3 bramki przed przerwą. Co do tekstu Chielliniego to nikt nie wziął pod uwagę tego, że Messi nie strzeliłby w Serie A 40-50 bramek nie dlatego, że jest na to za słaby tylko znalazłby się jakiś dobrodziej który ostro by go poturbował i kontuzja murowana. Wszyscy oglądamy calcio nie od dzisiaj. Magicy mają we Włoszech ciężko. Przekonał się o tym choćby Ronaldo, którym poniewierali w każdym meczu.

: 03 czerwca 2015, 08:27
autor: kapselek
Postanowiłem się zarejestrować na forum mimo iż jestem kibicem Barcy ale lubię poczytać fora drużyn przeciwko którym gramy.

Chodzą tu głosy że we Włoszech Messi nie miałby tak łatwo, że obrona w Hiszpanii jest wesoła a we Włoszech żelazna.
Powiedzcie na jakiej podstawie tak uważacie?

Juve straciło w lidze 24 gole (Barca 21)

u Was wicelider straił 31 bramek (u nas Atletico 29)
ogólnie w Hiszpanii czołowe zespoły mają mniej straconych bramek więc naprawdę nie rozumiem skąd ten przesąd o takiej super obronie.

Liga Hiszpańska jest uważana za najlepszą i słusznie, w Europie każdy z czołowych zespołów dobrze się prezentuje, Atletiko, Valencja, Sevilla nie mówiąc o Realu i Barcy.
Anglia to ogólnie porażka biorąc co się o nich mówi że jacy to silni.
Włosi do tej pory kiepsko się prezentowali więc skoro macie taką super obronę to chyba powinniście być wyżej.
Pamiętam 1 mecz z Milanem który Barca przegrała 2:0 a w rewanżu wygrała 4:0. No sorry ale Milan nie powinien sobie pozwolić strzelić 4 bramek. Na ich forum przed 1 meczem mówiłem że Barca raczej przegra ale w rewanżu już nie pozostawi złudzeń.

Jeżeli Barca zagra na 100 % to bez problemu wygra, dla Juve 100 % to trochę za mało aby wygrać z Barcą - potrzebują albo 120 % swoich możliwości albo kiepskiego dnia Barcy a uwierzcie że na najważniejsze mecze Barca umie się nastawiać.

Co do wypowiedzi Chelliniego to co miał powiedzieć ? To normalne że nie powie kurcze dzięki Bogu że Messi nie gra we Włoszech bo tam mógłby strzelić jeszcze więcej goli? Zrozumcie że dziennikarze sami nakręcają dyskusję pomiędzy kibicami poprzez głupie pytania.

: 03 czerwca 2015, 08:49
autor: Push3k
kapselek pisze: Pamiętam 1 mecz z Milanem który Barca przegrała 2:0 a w rewanżu wygrała 4:0. No sorry ale Milan nie powinien sobie pozwolić strzelić 4 bramek. Na ich forum przed 1 meczem mówiłem że Barca raczej przegra ale w rewanżu już nie pozostawi złudzeń..

Jeżeli Barca zagra na 100 % to bez problemu wygra, dla Juve 100 % to trochę za mało aby wygrać z Barcą - potrzebują albo 120 % swoich możliwości albo kiepskiego dnia Barcy a uwierzcie że na najważniejsze mecze Barca umie się nastawiać.
To równie dobrze każdy tak może do innych przychodzić i takie coś pisać.

Kilku ludzi na forum na krzyż Ci napisze, że Messi by sobie nie poradził i tak samo usłyszą, że to zapewne niewiele ma wspólnego z rzeczywistością. Wychwyciłeś tylko jedną część tych wypowiedzi. A jaka jest realna sytuacja? Nie wiemy jak by sobie poradził. Inny styl gry może nie przypaść do gustu i może wypaść słabiej.

Co do siły ligi, to pamiętaj, że PD to liga dużych kontrastów siły i finansów. Serie A też, ale tu nie ma dobrych wyników w ostatnich kilku sezonach w pucharach (tylko w aktualnym). Dół i nawet środek tabeli mocno traci do czołówki. Dla porównania PL stoi bogato, a BL może się pochwalić stabilnością.

: 03 czerwca 2015, 09:00
autor: Cabrini_idol
kapselek pisze:Postanowiłem się zarejestrować na forum mimo iż jestem kibicem Barcy ale lubię poczytać fora drużyn przeciwko którym gramy............blablabla

Kolejny pewny siebie kibic Barcelony, tym bardziej zwycięstwo będzie smakować lepiej a porażka jest wkalkulowana mimo wszystko. A was zaboli porażka ? :smile:

: 03 czerwca 2015, 09:40
autor: Aleexxx
kapselek pisze: Pamiętam 1 mecz z Milanem który Barca przegrała 2:0 a w rewanżu wygrała 4:0. No sorry ale Milan nie powinien sobie pozwolić strzelić 4 bramek. Na ich forum przed 1 meczem mówiłem że Barca raczej przegra ale w rewanżu już nie pozostawi złudzeń.
Pamiętam 1 mecz z Barcą który Juve zremisował 1:1 a w rewanżu wygrał 2:1. No sorry ale Barca nie powinna sobie pozwolić strzelić 2 bramek. Na ich forum przed 1 meczem mówiłem, że Juve raczej przegra, ale w rewanżu już nie pozostawili złudzeń.

Milan ≠ Juve.. W dodatku Milan był w rozsypce, Allegri na wylocie, to nie był finał LM?!?! Jak kurde można to porównywać ? Czemu nie uwzględniasz meczy z Milanem z tamtego roku (1:1, 3:1) w grupie ?

Zresztą w tamtym meczu zadecydowały szczegóły, a konkretniej nie trafiona setka Nianga, podłamany Milan zaczął grać jeszcze gorzej, a że z jajami u Allegriego wtedy było średnio, to dostali w diupe.


Równie dobrze można porównywać to jak wasz trener i jego taktyka nie sprawdziła się we Włoszech:
http://blaugrana.pl/8353-Jak-skutecznie ... -Barcelony
Polecam rubryczkę Messi: Ponieważ to najlepszy piłkarz świata, nikt nie może grać roli Messiego tak skutecznie jak Lionel Messi. W pewnym sensie Enrique nie próbował skopiować tej pozycji - aczkolwiek Totti grał jako środkowy napastnik w poniedziałek, i jako że jest pionierem w roli fałszywej dziewiątki, być może odgrywał rolę Messiego.

Polecam komentarze :
http://www.asroma.pl/news/Baldini-Nie-u ... rique-1889
http://asroma.pl/news/Pozegnalna-konfer ... rique-1899

@Prokson, do linku poniżej proponuje wybrać w komentach "Najlepsze".

: 03 czerwca 2015, 09:45
autor: Prokson
kapselek pisze: Postanowiłem się zarejestrować na forum mimo iż jestem kibicem Barcy ale lubię poczytać fora drużyn przeciwko którym gramy.
Niestety nie jestem wystarczająco bystry zeby się kapnąć że nie trzeba się rejestrować żeby czytać komentarze. Ale musicie mi wybaczyć - geny.
Chciałem ci tylko pogratulować towarzystwa bo w swoim fapaniu do Messiego i pewności co do zmiażdżenia Juve jesteś w jednej grupie z legendą polskiego dziennikarstwa sportowego tj p. Szpakowskim, ekspedientką u mnie w Biedronce (całkiem fajna) oraz całą rzeszą zoo fcbarca.com. Na twoje nieszczęście, wiesz co Platon pisał o większości? :-D
generalnie robienie za klauna to słaby zawód więc... myślę że znajdziesz drzwi wyjściowe :) i paskudź do własnego gniazda bo do dyskusji na temat meczu nic nie wnosisz

http://www.fcbarca.com/63894-chiellini- ... n=mainpage
jak ktoś lubi logikę 12 latków to polecam komentarze :rotfl: