Strona 6 z 6
: 12 października 2012, 22:22
autor: francois
Mój znajomy też pracował w fast foodzie. Na szczere pytanie jak często wymieniają olej odpowiedział, że co kilka dni, średnio dwa razy w tyg...
Subway? Drogo jak na studencką kieszeń za taką kanapeczkę
Osobiście już wolę skoczyć do jakiejś piekarni/cukierni i na kawę
: 12 października 2012, 22:56
autor: Łukasz
francois pisze:Mój znajomy też pracował w fast foodzie. Na szczere pytanie jak często wymieniają olej odpowiedział, że co kilka dni, średnio dwa razy w tyg...
Szczerze? Nie spodziewałem się, że ...tak często.
: 12 października 2012, 23:37
autor: Castiel
Błagam. Skończcie już ten mit biednego studenta bo ani to śmieszne ani nie wywołuje współczucia. Wiem...to zadubie podkarpackie w którym ja mieszkam może nie daje pełnego poglądu na temat, ale ja jeszcze biednego studenta nie spotkałem. Nawet bezrobotnego mi się nie zdażyło.
: 13 października 2012, 00:14
autor: LordJuve
Castiel pisze:Błagam. Skończcie już ten mit biednego studenta bo ani to śmieszne ani nie wywołuje współczucia. Wiem...to zadubie podkarpackie w którym ja mieszkam może nie daje pełnego poglądu na temat, ale ja jeszcze biednego studenta nie spotkałem. Nawet bezrobotnego mi się nie zdażyło.
Tak się składa, że też jestem z "podkarpackiego" zadupia i nie podzielam twojej opinii...
Nie ma to jak gwałt na logice przy pomocy nieuprawnionego uogólnienia, brawo...
: 13 października 2012, 00:25
autor: Castiel
LordJuve pisze:
Tak się składa, że też jestem z "podkarpackiego" zadupia i nie podzielam twojej opinii...
Nie ma to jak gwałt na logice przy pomocy nieuprawnionego uogólnienia, brawo...
Nie obracam się w środowisku bogaczy. O nie...dla kogoś Subway może być drogi...bo może bo są ludzie faktycznie biedni i ledwo co wyrabiają w ciągu miesiąca, ale kurde...wśród moich znajomych nikt nie zarabia więcej jak 1500zł, ale laptop za 4000 jest, tv we własnym pokoju za 5000 jest, telefon za 1000-2000 jest, jeensy za 350zł są ale jeżdzą autobusem bo paliwo drogie
Naogląda się każdy tych seriali z TVN i pragnie tego pseudobogactwa. A jęczą , że źle że drogie, ale o żadnej oszczędności nie ma mowy bo jak wiadomo dupsko do wygody się bardzo szybko przyzwyczaja, a narzekają jak wszyscy żeby nie było że oni mają lepiej i żeby nie wypaść z towarzystwa.
Dziwne, że na wódkę nikomu nie brakuje, ale na inne rzeczy już tak...