: 06 kwietnia 2009, 15:05
Wszyscy są w moim odczuciu słabsi od Valdesa, nie licząc Alvesa i Ochoa bo ich po prostu nie znam;)
To nie widziałeś jakie niesamowite piły wyciąga taki Gordon, Given czy Diego Lopez ! Gdyby nie Valdes, Barca byłaby dużo wyżej. Ten kaszaniarz ich osłabia, i tyle ! :doh:stahoo pisze:Wszyscy są w moim odczuciu słabsi od Valdesa, nie licząc Alvesa i Ochoa bo ich po prostu nie znam;)
Zajechało mi Football Managerem. Przynajmniej niektóre nazwiska. Nie wyobrażam sobie żeby Ochoa, Lloris, czy Alves mogli od razu bronić w takim klubie jak Barcelona. Wątpię aby komuś w ogóle mówiły coś te nazwiska. Najlepszym rozwiązaniem byłby pewnie Frey, ale czy znowu VV jest aż taki beznadziejny? Zresztą, to nie jest nasz problem :-DGherrick pisze:Barca jest takim klubem że wyciągnąć może każdego ! Słabsi? Jeśli nawet, to niewiele, a rozwinąć się mogą. A co z zawodnikami takimi jak Isaksson, Given, młodzi Lloris czy Ochoa, doświadczeni Gordon, Diego Lopez, Leo Franco czy młody, utalentowany Diego Alves z Almerii ?stahoo pisze: Do czego zmierzam? Barcelonie ciężko będzie kupic kogos lepszego od Valdesa, bo piłkarze jak Cech, Kameni, Ustari, Boruc, czyli tacy, którzy pewnie zgodziliby sie przejśc do Blaugrany wcale lepsi od VV nie są. Sa jeszcze Frey, Renan i od biedy Amelia ale nie sądzę by Barcelona zdecydowała się z nimi nawiązac współprace. Są to za mało znaczące obecnie nazwiska i raczej słabsi od Valdesa (nie licząc Frey'a).
Rustu w formie byl lepszy od Valdesa! Hesp w sumie na podobnym poziomie... Dutruel, no fakt, ten to slabszy... ale np. do Zubizaretty to Valdesowi brakuje !stahoo pisze:Wiekszośc nazwisk obiła mi sie o uszy, ale tak jak napisałes- to narazie nie poziom dla Barcelony, a na pewno nie poziom Valdesa. Mówienie, że Katalończyk jest słaby tez nie jest na miejscu. Nie raz w tym sezonie bronił w sytuacjach, w których większośc by skapitulowała, choc przyznaję- mu sie wybitnie częściej (choc nie często) zdarzaja wpadki niż reszcie bramkarzy. To taki wpółczesny Barthez.
Moim zdaniem ważniejszy jest dwumecz między tymi drużynami. Jakiś czas temu pamiętam taką sytuację w Primera Division. Wtedy to druzyna lepsza w dwumeczu była wyżej w tabeli.marcinek pisze:czy w ostatecznym rozrachunku miedzy milanem a juve (abstrahujac ze bedziemy mieli tyle samo punktow) to licza sie bramki czy dwumecz pomiedzy druzynami?
Na 100% liczą sie bramki. Dowód- zobaczcie sobie tabele Serie Agladston pisze:Moim zdaniem ważniejszy jest dwumecz między tymi drużynami. Jakiś czas temu pamiętam taką sytuację w Primera Division. Wtedy to druzyna lepsza w dwumeczu była wyżej w tabeli.marcinek pisze:czy w ostatecznym rozrachunku miedzy milanem a juve (abstrahujac ze bedziemy mieli tyle samo punktow) to licza sie bramki czy dwumecz pomiedzy druzynami?
Zakładając, żę w pozostałych meczach wbijemy o 5 więcej od nich (obecnie 3 straty + ta 1 która przegramy... + 1 żeby byc wyżej)...kameleon512 pisze:Nawet jeśli przegramy z Milanem jedną bramką, a będziemy mieć tyle samo punktów to my będziemy wyżej w tabeli 8)
Ale nie rozegraliśmy jeszcze spotkania rewanżowego, a ono może mieć właśnie znaczenie.stahoo pisze:Na 100% liczą sie bramki. Dowód- zobaczcie sobie tabele Serie Agladston pisze:Moim zdaniem ważniejszy jest dwumecz między tymi drużynami. Jakiś czas temu pamiętam taką sytuację w Primera Division. Wtedy to druzyna lepsza w dwumeczu była wyżej w tabeli.marcinek pisze:czy w ostatecznym rozrachunku miedzy milanem a juve (abstrahujac ze bedziemy mieli tyle samo punktow) to licza sie bramki czy dwumecz pomiedzy druzynami?