Strona 6 z 20
: 05 lutego 2011, 11:14
autor: Mati1990
Ostatni dzwonek aby utrzymać szansę na eliminację do ligi mistrzów. Z każdym kolejnym spotkaniem będzie ciężko.
Jak dziś nie wygramy to będzie po wszystkim. Wchodzimy w zdecydowaną fazę sezonu, a przed nami mecze z wszystkimi najsilniejszymi spotkaniami
Dziś muszą spiąć cztery litery i wygrać, ale czy taki Grygera i Grosso wiedzą o co chodzi ? Nasze losy są teraz w rękach Boga
Nie wiem dlaczego, ale jakoś dziwnie jestem zadowolony z powrotu Toniego

: 05 lutego 2011, 11:21
autor: bajbek17
Chiellini na lewej? Czy naprawdę chcecie aby nasz lider obrony, który jest niczym Gandalf dla Barloga w Mori dla napastników przeciwnej drużyny grał na boku? Środek bez niego będzie dziurawy jak ser dziurawiec. To chyba zły pomysł.
: 05 lutego 2011, 11:23
autor: Bartek88
Juz predzej dac Bonucciego na bok, gdzie kiedys gral. Sorensena na srodek, a Grosso na trybuny i rybka. ;]
: 05 lutego 2011, 11:24
autor: szczypek
stara _dama pisze:Matri strzeli dziś!!!!!!
Panu Bogu w okno!!!!!!
Mati1990 pisze:Nie wiem dlaczego, ale jakoś dziwnie jestem zadowolony z powrotu Toniego
Może naiwnie myślisz, że to coś zmienia.
Chiellini to powinien odpocząć jeden mecz, a nie biegać po lewej stronie obrony, takie jest moje zdanie. Krasic to samo, tylko dla niego nie ma żadnej alternatywy. Myślę, że wygramy ten mecz, nastąpi wielki entuzjazm i ktoś rzuci hasło, że "wracamy do gry".
: 05 lutego 2011, 11:24
autor: mateo369
Mati1990 pisze:Nie wiem dlaczego, ale jakoś dziwnie jestem zadowolony z powrotu Toniego

z taką biedą jak mamy w ataku to chyba każdy powrót napastnika cieszy

no może poza Amaurim ale on już na szczęście nie wróci. Mam nieodparte wrażenie, że najpóźniej w 2 połowie w ataku (mimo że to nielogiczne) zagra Toni-Matri. Alex raczej nie wydoli kolejnych 90 minut grając co 3 dni i mając 37 lat na karku.
: 05 lutego 2011, 11:40
autor: dawid1897
mateo369 pisze:Mati1990 pisze:Nie wiem dlaczego, ale jakoś dziwnie jestem zadowolony z powrotu Toniego

z taką biedą jak mamy w ataku to chyba każdy powrót napastnika cieszy

no może poza Amaurim ale on już na szczęście nie wróci. Mam nieodparte wrażenie, że najpóźniej w 2 połowie w ataku (mimo że to nielogiczne) zagra Toni-Matri. Alex raczej nie wydoli kolejnych 90 minut grając co 3 dni i mając 37 lat na karku.
A mi się wydaje, że Toni zastąpi Matriego w drugiej połowie.
A Alex albo do końca (trenerzy go nieźle żyłują, wiedzą że jednym strzałem może im uratować tyłek) albo zmieni go Martinez, bo Markizjo będzie grał na skrzydle na 100%, a powinien na środku rozpocząć u boku Melo, Aqua ława.
Didier wróć!
: 05 lutego 2011, 11:45
autor: Buczus_JuveFan
dawid91 pisze:mateo369 pisze:Mati1990 pisze:Nie wiem dlaczego, ale jakoś dziwnie jestem zadowolony z powrotu Toniego

z taką biedą jak mamy w ataku to chyba każdy powrót napastnika cieszy

no może poza Amaurim ale on już na szczęście nie wróci. Mam nieodparte wrażenie, że najpóźniej w 2 połowie w ataku (mimo że to nielogiczne) zagra Toni-Matri. Alex raczej nie wydoli kolejnych 90 minut grając co 3 dni i mając 37 lat na karku.
A mi się wydaje, że Toni zastąpi Matriego w drugiej połowie.
A Alex albo do końca (trenerzy go nieźle żyłują, wiedzą że jednym strzałem może im uratować tyłek) albo zmieni go Martinez, bo Markizjo będzie grał na skrzydle na 100%, a powinien na środku rozpocząć u boku Melo, Aqua ława.
Didier wróć!
Chodzi Ci o Deschamps'a ? :-D
W moim względzie zagra znowu DP, zważywszy na nieruchliwych obrońców Cagilari, ew. późniejsze zmiany w ataku będą podyktowane wynikiem (mam nadzieje, że nie bedą one przeprowadzane tak jak ost.

).
Alberto, powinien posiedzieć na ławie i ostudzić głowę.
: 05 lutego 2011, 12:33
autor: mrozzi
Corcky pisze:
mrozzi pisze:
Szanse na LM zostały wczoraj zaprzepaszczone i nasza kwalifikacja musiałaby się wiązać z cudownym, niesamowitym zbiegiem okoliczności i ogromnym szczęściem. Zdaje się, że ostatni dzwonek był wczoraj - szkoda tylko, że zawodnicy nie potraktowali tego tak, jak powinni...
Zawodnicy nie potraktowali tego jak powinni? Na jakiej podstawie to piszesz? Na tej, że dostaliśmy 2 bramki po ewidentnych, moim zdaniem, błędach indywidualnych Buffona? Gdybyśmy mieli skuteczność na poziomie Palermo to strzelibyśmy im z 5 goli i zachwycalibyśmy się najlepszym meczem Juve w tym sezonie.
Zawodnicy zrobili co mogli. Na więcej ich nie stać w tej chwili.
A na takiej podstawie, że zostawiali rywalowi mnóstwo miejsca pod naszą bramką - obejrzyj wnikliwie powtórki. Buffon nie zachował się najlepiej w obu sytuacjach, ale to Chiellini ewidentnie zawalił przy drugim golu - to nie ulega żadnym wątpliwościom. Nie upilnował zawodnika, którego miał zadanie kryć w tej sytuacji i zachował się jak amator.
Ta... Strzelilibyśmy z 8 goli nawet - bez przesady... To, że nie było skuteczności i związane z tym gdybanie nie mają tu żadnego znaczenia... Nawet po strzeleniu tych rzekomych 5 goli, nikt oprócz Ciebie nie cieszyłby się z najlepszego spotkania w sezonie, bo gra w miarę dobrze wyglądała przez zaledwie 30 minut. Zawodnicy mogli zrobić o wiele więcej - wszystko skończyłoby się zupełnie inaczej, gdyby całe spotkanie grali na tym samym wysokim poziomie. Te pół godziny pokazało, że potrafią. Dziwna i bezpodstawna argumentacja z Twojej strony.
: 05 lutego 2011, 12:47
autor: Vimes
Mecz z Cagliari to będzie prawdziwy test charakteru dla naszej drużyny i Del Neriego. Przeciwnik jest jak najbardziej do ogrania. Na dodatek zabraliśmy im najlepszego strzelca. Jeżeli nie wygramy tego spotkania, to wyłącznie przez brak zaangażowania i wiary w siebie. Zobaczymy czy po tej kiepskiej serii drużyna i trener potrafią się podnieść, czy popadną w marazm. Wprawdzie awans do Ligi Mistrzów jest mrzonką, ale nie możemy się dalej kompromitować i spaść niżej niż jesteśmy.
: 05 lutego 2011, 13:37
autor: Antichrist
Cagliari gra ostatnio bardzo dobrze. W ostatnich kilku meczach chyba tylko raz nie zdobyli kompletu punktów i grają u siebie. Mamy nóż na gardle i musimy wygrać, jeżeli chcemy chociaż zagrać w LE.
: 05 lutego 2011, 14:10
autor: dawid1897
Buczus_JuveFan pisze:
Chodzi Ci o Deschamps'a ? :-D
Tak.
Sądzę, że przegramy 8)
Przed dwoma ostatnimi meczami sądziłem, że wygramy i przegraliśmy
JP Newsman pisze:Przewidywane składy:
Juventus (4-4-2): Buffon - Salihamidzić, Bonucci, Barzagli, Chiellini - Krasić, Aquillani, Melo, Marchisio - Matri, Del Piero
Ktoś ustawia Kielona na boku obrony, ja go tam nie widzę.
Jeśli już Marchisio musi grać jako skrzydłowy

to Malake bym wpuścił od pierwszych minut kosztem Alexa.
I Buffon oczywiście na ławeczkę.
: 05 lutego 2011, 14:28
autor: Bartek88
Kto w ogole wyskoczyl pierwszy z tym Kielonem na bokach? :lol:
: 05 lutego 2011, 14:30
autor: sefko1
Może jak przegramy to zmieni się trener?
Nie wiadomo co lepsze. Tkwić w marazmie, czy przeżyć jakiś wstrząs.
: 05 lutego 2011, 14:32
autor: Corcky
mrozzi pisze:
A na takiej podstawie, że zostawiali rywalowi mnóstwo miejsca pod naszą bramką - obejrzyj wnikliwie powtórki. Buffon nie zachował się najlepiej w obu sytuacjach, ale to Chiellini ewidentnie zawalił przy drugim golu - to nie ulega żadnym wątpliwościom. Nie upilnował zawodnika, którego miał zadanie kryć w tej sytuacji i zachował się jak amator.
Chiellini fakt zawalił przy drugiej bramce, ale piłka leciała tak długo w pole karne, ze Buffon powinien wyjść i zażegnać niebezpieczeństwo.
Radzisz mi obejrzeć powtórki, nie wiem w jakim celu? Gole i cały mecz widziałem. To że kopacze wyszli dobrze nastawieni, nie musi wykluczać ich pojedynczych błędów i wielkiego pecha jakiego mieliśmy w tym meczu. Tymczasem Ty piszesz, że oni niewłaściwie podeszli do meczu. Dla mnie jest to niesprawiedliwe. Bo gołym okiem było widać, że bardzo chcieli i byli zmobilizowani od początku. Mając nóż na gardle dostali jeszcze na dzień dobry 2 gole. Gdybyśmy grali każdy mecz z takim nastawieniem jak na Sycylii to byłoby super.
Koniec z mojej strony.
PS. Co do ustawienia Chielliniego na lewej stronie. Tak, potrzebujemy lewonożnego zawodnika na boku boiska. Chociaż jednego. A domyślam się, że Grosso jest na skraju wyczerpania.
: 05 lutego 2011, 15:55
autor: TURINIO
Tymczasem Ty piszesz, że oni niewłaściwie podeszli do meczu. Dla mnie jest to niesprawiedliwe. Bo gołym okiem było widać, że bardzo chcieli i byli zmobilizowani od początku. Mając nóż na gardle dostali jeszcze na dzień dobry 2 gole. Gdybyśmy grali każdy mecz z takim nastawieniem jak na Sycylii to byłoby super.
To jest Juventus! Doszło do tego, że cieszymy się jak zawodnicy grali z zaangażowaniem mimo,że po raz kolejny przegrali..Nie jesteśmy jakimś prowincjonalnym klubikiem tylko Juventusem! Szlag mnie trafia jak czytam takie komentarze - chłopcy walczyli..Walka i zaangażowanie to coś oczywistego, trzeba do cholery grać w piłkę!!! My od początku roku nie gramy tylko kopiemy się po czołach...