Najsprawiedliwszy wynik jaki mógł paśc, czyli 1-1. Mecz był bardzo wyrównany, żadna drużyna nie zdominowała spotkania w pełni.
Co do gry. Nie był to Juventus z meczu z Romą, ale grali dośc dobrze(szczególnie w pierwszej połowie, bo w drugiej to momentami aż mnie krew zalewała). Juve jak i Inter miewało momenty kiedy dominowali na boisku, ale tak jak napisałem wyżej mecz wyrównany.
Co do piłkarzy to:
Buffom - naprawdę dobry występ, kilka b. dobrych interwencji, które można powiedziec uratowały Nas od stracenia bramki.
Molinaro - znowu w kratke. W obronie sobie radzi, ale w ataku? Totalna pomyłka.
Chiellini - poza jedną dośc duża pomyłka to zagrał przyzwoicie.
Legrotaglie - gdybym był sędziom tego meczu to już w 60min bym go wywalił z boiska. Chłop cały czas popełnia beznadziejne faule. Dostał żółtą kartkę, a ten nadal wchodzi na ostro w nogi.
Grygera - najsłabszy na boisku. Najśmieszniejsze jest to, że najgorszy piłkarz ratuje nam tyłki przed porażką.
Tiago - wg. mnie najlepszy z naszych piłkarzy w tym meczu. Nie wie czy słusznie dostał czerwoną kartkę, ale na żółtą napewno zasłużył. Szkoda, że tak wyszło. Brwo Tiago
Poulsen - kolejny beznadziejny mecz tego graczą, choc miał z dwie trzy interwencję, które zastrzymały atak mediolańczyków.
Nedved - dziś biegał i było widac, że całkiem dobrze mu idzie. Nie był to Pavel, którego gra porywała wszytskich jakiś czas temu, ale dziś grał dobrze.
Marchionni - koszmarny piłkarz, jak dobrze, że zszedł z boiska bo już nie mogłem go dłużej ogładac. Zmarnował dwie świetne okazję aby strzelic gola. Zamiast podawac do kogoś z Naszych, to wypuszczał piłę do Cesara...
Del Piero - dobry mecz, widac, że się zmobilizował na Inter. Szkoda, że nie strzellił ze stałego fragmentu, ale co tu się dziwic jak mur był ustawiony z 6-7m od piłki... Arbiter tego spotkania powinnien sobie centymetr kupic aby przykleic do buta i odbierzac "tip-topem" dziewięc metrów.
Iaquinta - biegał, szarpał, ale nic mu dziś nie wychodziło. Szkoda. Średni mecz w jego wykonaniu.
De Ceglie - świetnie, że wrócił już po kontuzji. Widac, że musi się jescze ograc, ale występ dobry.
Treze - to on grał dziś? Kompletnie nie widoczny, pokuszę się nawet o stwierdzenie, iż nie dotknął ani razu piłki.
Giovinco - nie wiem co on robi na ławce, ale w ciągu 10-12 minut zrobił więcej niż Poulsen w całym meczu i MM w pierwszej połowie. Z Ranierim jako trenerem sobie nie pogra.
"Lepszy rydz niż nic"
Forza Juve!