Udało się wymęczyć skromne 1-0 i dobrze. W tym meczu liczyły się przede wszystkim 3 pkt. Nerwówka była, ale do końca wierzyłem w zdobycie tej zwycięskiej bramki. Nasz waleczny charakter i tym razem nie zawiódł.
Buffon - nie miał wiele do wyłapania, jak zawsze pewny przy dośrodkowaniach. Czy ten chłop kiedykolwiek wypuści piłkę z rąk po dośrodkowaniu? 8)
Grygera - średnio, nie tak błyskotliwie w ofensywie jak w poprzednim meczu z Genoą, ale takie mecze w przypadku obrońcy pokroju Zdenka zdarzają się raz na jakiś czas
Stendardo - bardzo pewnie, powiedziałbym nawet, że zrobił na mnie lepsze wrażenie niż Legro. Dawać mu więcej szans!
Chiellini - jak zawsze twardy i nieustępliwy. Popełnił jeden znaczny błąd pod koniec pierwszej połowy, jednak na szczęście bez konsekwencji.
Salihamidzić - bezbarwny występ. Stać go na więcej.
Nocerino - skoro gra na jego nominalnej pozycji, tj. na środku pomocy wychodzi mu średnio, to czego można było się spodziewać po grze na skrzydle?
Sissoko - w odbiorze bezbłędny, niczym skała, bardzo gibki i szybki. W rozegraniu już gorzej, trochę niedokładności.
Tiago - całkiem dobry mecz Portugalczyka. Dobry zarówno w odbiorze, a także w ofensywie. Parę razy nieźle rzucił piłkę na Trezeguet czy Del Piero, także uderzył kilka razy na bramkę.
Nedved - jak zawsze waleczny, ale nie był to jego oszałamiający występ.
Trezeguet - brak podań = brak goli. Trzeba go częściej wykorzystywać.
Del Piero - powolny, ślamazarny, przy rzutach wolnych nieporadny. Jednak gdy trzeba było miewał przebłyski geniuszu, jak np przy bramce Iaquinty. Mimo to w następnym meczu powinien usiąść na ławie.
Iaquinta - bohater! Znakomicie się co prawda sprawdza w roli jokera, ale ten zawodnik zasługuje na więcej gry.
Molinaro - całe szczęście, że nie miał okazji do dośrodkowań. Poza tym, to nawet nieźle.
Ranieri - biorąc pod uwagę kontuzje i dyskwalifikacje niewiele mógł zrobić ze składem. Brawo za zmiany, bo Molinaro przecież zagrywał do Aleksa przy bramce Iaquinty.