mateo369 w wątku Cesena- Juve pisze:
Tutaj nie ma nawet nad czym dywagować, nie wiem po co w ogóle ta ankieta na głównej
Rozumiem, że nie można dywagować, bo zadecydowałeś co jest prawidłowe, przy okazji każąc wszystkim uważającym inaczej "rąbnąć się w ścianę" huh?Mimo Twojego zakazu pozwolę sobię podywagować.
A że sytuacja niejako skłoniła mnie do szerszej refleksji plus podobne sytuację będą powracać,
zachęcam do wypowiedzi w szerszym kontekście.
Dla mnie jest to decyzja jest pochopna i niewłaściwa.
Morosini zmarł - to jest tragedia, do mnie osobiście nie trafiają argumenty, że śmierć ta jest "bardziej tragiczna" gdyż było to na boisku w trakcie meczu. Po za tym pragnę nadmienić, że np. w hinduizmie śmierć nie jest wydarzeniem smutnym, gdyż bliscy, wiedząc, że odchodząca osoba była dobrym człowiekiem, są szczęśliwi, że idzie w lepsze miejsce. Zupełnie inna optyka - zwłaszcza wobec osadzonego w naszej kulturze "nakazu żałoby", rozumianego jako- nie uzewnętrzniasz swego żalu, nie żałujesz wystarczająco mocno.
Ludzie ginęli, giną i będą ginąć i nie ma w tym nic szczególnego ani specjalnego. Nie może być tak, że ci żywi mówiąc kolokwialnie tracą, czyli są mniej ważni od kogoś kogo już nie ma. Ta sytuacja, do tego doprowadza. Mówicie- wyobraźcie sobie co czują jego bliscy czy piłkarze, którzy go znali. Zapewne są pogrążeni w żalu. I ?
A co czuje kibic np. z Polski który przez rok zbierał pieniądze żeby przemierzyć pół Europy i zobaczyć w akcji swój ulubiony zespół i po lądowaniu na Malpensie dowiaduje się, że niczego nie zobaczy, kasy np. za transport mu nikt nie zwróci, marzenia się nie ziściły. Rzadki przypadek? W dzisiejszym świecie tanich linii i wszystkiego na wyciągnięcie ręki- nie sądze. Czy ten kibic uszanuje śmierć Morosiniego, czy zasocjuje z jego nazwiskiem zabranie mu marzeń. A jak miałaby się sprawa gdyby dojechawszy na mecz, uczcił go minutą ciszy?
Nie lubię traktowania piłkarzy jako jakiejś zupełnie innej- wysokiej kasty. Czy jak ginie kierowca tira, to firmy spedycyjne przez dzień nie jeżdżą? Czy jeżeli zginie pilot samolotu, to zawieszane są rejsy? W tym drugim przypadku też gro tych ludzi się zna, bo to hermetyczne środowisko. Przykłady można mnożyć.
Teraz zaczęła się feeria wspierania i pięknych chwil. Media cytują jakiegoś de Jonga, jakiegoś Aguero- ich wypowiedzi trafiają do nagłówków prasy. Piłkarze jak zawsze zjednoczeni i wszyscy kochający się nawzajem. A zaraz taki de Jong wyjdzie na mecz i złamie komuś nogę z nienawiści. Nie wierzę, że ich smutek jest wielki, nie znali tego człowieka, a to, że dzielą wspólną profesję... Jedną z najwdzięczniejszych na świecie trzeba dodać. Zarabiają miliony, traktowani są jak bogowie a tak na prawdę ich praca nic ludzkości nie przynosi. Narzekać nie powinni. Czasem żerowanie na tragedii jest mniej ludzkie niż obojętność wobec niej.
Co ma na celu przełożenie kolejki? Zawiedzione miny dziesiątków tysięcy kibiców, którzy chcieli raz w tygodniu obejrzeć mecz, na który cały tydzień czekali vs. 100 piłkarzy, którzy z Morosiniego znali lubili itd.
O co więc chodzi? By było głośniej? O czym? O nim czy o śmierci- pożywce dla mediów. Opaski i minuta ciszy to takie samo uczczenie pamięci. Każdy może go uczcić na swój sposób, znów chcecie wartościować czyjeś "byciem dobrym człowiekiem". Przełożenie kolejki jest większym wyrazem szacunku, niż opaska, bo jest bardziej spektakularne? nonsens.
Jeżeli mają za tym iść zmiany w polepszaniu opieki zdrowotnej piłkarzy - niech idą- ale do tego trzeba skodyfikowania wymogów, opracowania i narzucenia standardów. Zrobią to specjaliści, po cichu, w zapleczach swoich gabinetów, przekładanie kolejki też niczego nie da, jeżeli władze ligi mają coś w głowach, to się tym zajmą.
Czy przełożenie kolejki serie A jest wielką sprawą? Nie jest. Wielka sprawa to wojna domowa w Syrii. Natomiast żyjcie i pozwólcie żyć innym. Jeden potrzebuje napisać r.i.p Morosini, drugiego to nie obchodzi bo nawet nie wiedział kto to jest, a w takiej sytuacji ta śmierć będzie dla niego miała podobny ładunek emocjonalny- jak śmierć - w tej sekundzie - trzech dzieci w Somalii. Czy to znaczy że football przesłonił w nim duszę? Przedkładać żywych na umarłych. Show must go on, to jest piłka - to ma nieść radość.