: 18 maja 2006, 16:47
No i co z tego? Ile Barca miała groźnych sytuacji?djse pisze:Taa ,Arsenal grał ładnie,pięknie tylko ,że oddał z 4 strzały na bramkę z czego 3 Henry !!!!
"Na farcie" wygrali z nami 2:0. Rzeczywiście :roll: .djse pisze:Przeciez ten zespół "jechał" na farcie prawie całą LM. GDyby nie Henry to oni by już w 1/8 sie pozegnali z LM.
58:3.djse pisze:Wtedy to rozjechaliby ich na 4:0.
I co Barcelona miała z tego "siedzenia" na Arsenalu? Nic. A że bronili się całą drużyną, to uważam za coś normalnego. Nie znam zespołu, który na takim etapie rozgrywek potrafiłby dłużej przytrzymać piłkę grając w osłabieniu.djse pisze:Moze Barca nie grala super hiper ,ale zdominowala mecz i "siedziala" na Arsenalu prawie cale spotkanie ,a ze tamci sie dobrze ustawali grajac cala 10 na wlasnej polowie to bylo im ciezej.
Masz na myśli atak na piłkę Henry'ego, kiedy to dostał żółtą kartkę :roll: ?djse pisze:No iten omylony sedzia ,ktory nie widzial fauli na zawodnikach Barcy...
No i? A Henry jak ograł Pyuola?djse pisze:A widzieliscie jak Ronnie zatanczyl w pierwszej polowie z Ljunbergiem ????- chlopak nie wiedzial gdzie biegnać :rotfl:
A Barcelona ciągle przeprowadzała bardzo groźne akcje, tylko cudem mecz skończył się wynikiem 2:1.djse pisze:Bo w kazdym innym przewazala Barca i tylko typowy ignorant moze zaprzeczyc. Na bramke Barcy to prawie ,ze nie strzelali (3 razy Henry ,Ljungberg ,Campbel ) - 5 strzalow to jest ten aspekt w ktorym sa lepsi. Albo w prowadzeniu gry ??? Ich gra polegala na przejeciu pilki i wywaleniem jej do Henry-ego ktory mial im jak zwykle cos wyczarowac.
Widzieliśmy. I widzieliśmy również bezradność Barcelony. Byłem świadkiem również totalnego antyfutbolu w wykonaniu piłkarzy ze stolicy Katalonii po strzeleniu 2 bramki. Przypomniał mi się Mundial w Hiszpanii i mecz Niemcy - Austria.djse pisze:Widziales jak oni siedzieli na wlasnej polowie??? Byli ustawieni jak na obrone Czestochowy ,wszyscy na wlasnej polowie.
Gdyby nie Larsson i szczęście (bramka Belletiego), Barcelona nie zdobyłaby Ligi Mistrzów. Ale po co gdybyć :roll: ?djse pisze:Arsenal gdyby nie Henry i fuks dawno by go nie bylo.
Rzeczywiście, Trzeciak pozytywnie mnie zaskoczył. Już nie jest bucem, który zaczyna każde zdanie od "yyy" albo "eee" i mówi rzeczy, o których wszyscy dobrze wiedząpan Zambrotta pisze:Jedyny mądry człowiek w TVP - Mirek Trzeciak. Fachowe komentarze, neutralność, a także głos dający się znieść. Jedyny pozytywny aspekt tego meczu. Znając życie przejmie go Polsat Sport w następnym sezonie, bo w TVP pracuje towarzystwo wzajemnej adoracji. W pewnym momencie miałem wrażenie, że Szpakowski powie: "a teraz, przeżyjmy to jeszcze raz - Wembley '73" ....
Sam mecz mógł się podobać. Może nie było w nim pięknej gry, ale dramaturgii na pewno nie zabrakło. W dodatku na grę obronną Arsenalu można było patrzeć godzinami. Po raz kolejny przekonałem się o geniuszu Wegnera, który idealnie ustawił swój zespół. Rijkaard czekał tylko na przebłysk geniuszu swoich piłkarzy. A Ronaldinho udowodnił, że świetnie to może grać jedynie w reklamach.