Strona 6 z 16
: 29 października 2005, 22:50
autor: romaneq
Po 3 bramce nie miałem już czym rzucać :evil: stół zdeka ucierpiał
Panowie my tu musimy trochę obniżyć apetyty z tą Ligą Mistrzów. Z taką żenującą grą to Juventus raczej daleko nie dojdzie.
Wszyscy, dosłownie wszyscy grali padake oczywiście najbardziej irytujący - poza Chimentim - był Zlatan. No ale w tym sezonie to norma.
Ogólnie szkoda sie rozpisywać i denerwować. Mi już przeszło :-D
Szkoda tylko, że przy drugiej bramce David cofnął nogę - tak by bramka nie padła i Maldini miałby z rok grania z głowy. :twisted:
: 29 października 2005, 22:50
autor: ossy
T-Bar pisze:
P.S
Śmieszą mnie kibice którzy wyzywają Chimentiego od najgorszyl ale pomyślcie logicznie co można było sie po nim spodziewać

:evil:
NIC i te wyzywanie śmiano sie z kibiców interu jakie to oni komentarze piszą po meczach teraz popatrzcie na siebie :!:
Pozdrawiam FORZA JUVE
No wiesz T-Bar czegoś po tych dobrych występach z Lecce i Sampą mogliśmy się troche spodziewać, choć nie wiel ale jednak. A tu nic!! Ja w trampkarzach lepiej bronie. Może troche przesadziłem, ale dalej że siwy to parodia. On nie potrafi prawie nic. Koleś jest beznadziejny. A zarząd Juve powinien coś wymyślić i kupić w zimie jakiego dobrego rezerwowego bramkarza, żeby był godnym rezerwowym a nie gościem który jak wchodzi na murawe to trzeba sikać po gaciach przed TV ze strachu ile on wpuści. Trzeba cos wymyślić i kogoś kupic bo tak być nie może. Chimenti czas odejśc bo tylko się ośmieszasz :!:
: 29 października 2005, 22:55
autor: Coolfi
Nie tak miało być. Juventus miał po raz kolejny zwyciężyć w Serie i wyśrubować swój świetny rekord znów dając do myślenia rywalom z Mediolanu. Stało się inaczej. Wielki Juventus poległ, pierwszy raz w lidze, pierwszy raz to nasi zawodnicy musieli poznać gorycz porażki. Trzy bramki Milan zaaplikował nam już w pierwszej połowie. Przypomina się pewien tegoroczny majowy wieczór kiedy w drugiej części sytuacja na boisku uległa zmianie, zaś wszystko to dzięki świetnej postawie bramkarza drużyny rywala Rossonerich. Tym razem, niestety wypadałoby dodać, Milan po przerwie nie dał oddać sobie prowadzenia i Stara Dama z Mediolanu wywiezie jedynie niemiłe wspomnienia. Porażki uczą pokory i o ile po spotkaniu z Bayernem czułem lekką irytację i chęć rewanżu, który bądź co bądź już w środę to teraz czuję złość i przede wszystkim na rewanż dane mi będzie czekać wiele dłużej. Na kogo być złym? Na bramkarza? Taki zawód, w który wpisane są pomyłki i błędy. Mnie osobiście zawiódł cały Juventus, który nie potrafił się podnieść, choć zdaję sobie oczywiście sprawę, że doprowadzenie choćby do remisu przeciw tak grającemu Milanowi to zadanie bardzo trudne. Anglikom się udało powiecie. Ja odpowiem, że to nie to samo. Czemu, każdy powinien wiedzieć. Z tej porażki trzeba wyciągnąć wnioski, o które warto pokusić się przy każdej okazji, prosząc by było ich jak najmniej. Wieczory po takich spotkaniach zawsze są trudne, pełne złości, irytacji i napinki, którą o czym jestem prawie przekonany przyjdzie nam oglądać.
Co teraz? Trzeba zmazać plamę z Monachium świetnym występem w środę. Tabela Serie A wciąż pokazuje kto rozdaje karty. To Milan musi liczyć na nasze straty punktów, nie odwrotnie. To my możemy być dumni, że polegliśmy z godnym rywalem, a nie straciliśmy punktów z Ascoli czy Sampdorią. Pozostaje nam wierzyć i ufać w umiejętności naszych piłkarzy, a wytykanie błędów zostawić ludziom do tego kompetentnym. Kiedyś musiał przyjść moment porażki. Fakt, mecze z Milanem zawsze budzą zainteresowanie fanów ni tylko Calcio. W końcu od pewnego czasu to między tymi drużynami wszystko się rozgrywa. Kto z kim przepychał się prawie cały sezon 04/05 o miejsce na szczycie? Kto tę walkę wygrał? Nadejdzie już teraz wyczekiwany dzień słodkiej zemsty.
Gratuluję Milanistom. Możecie być dumni ze swej drużyny, która była od naszej lepsza.
Forza Juve!
: 29 października 2005, 22:56
autor: roger
jestem troche zdziwiony wasza krytyka zlatana. jeszcze niedawno, pisano na ytm forum, ze ibra dorownal schevie,a nawet go przescignal.gdzie sie podziali ci, ktorzy to pisali, a dzisiaj nie tylko on zagral slabo.caly zespol juve wypadl blado, a zwalanie winy na jednego czy dwoch pilkarzy nie ma sensu, bo mecz przegrywa 11 zawoodnikow, a nie 2
: 29 października 2005, 22:58
autor: Ultras
Nasi kopacze dostali po raz drugi w tym sezonie zimny prysznic. Może teraz uwierzą w to, ze nie są bogami a zwykłymi śmiertelnikami, i że nie zawsze będą wygrywać. Jestem strasznie zły. Liczyłem, ze uda się wywieźć jeden punkt z San Siro. Niestety nasi najwyraźniej pomyśleli, że pograją sobie w 90 minut w dziada i spokojnie wyjadą do domów z kolejnym kompletem punktów. Ale tak jak już w tym temacie pisałem, Milan to nie jest klub pokroju Sampdorii czy Udinese, to klub o klase lepszy i kogo jak kogo, ale Rossonerich lekceważyć nie można. Choć meczu nie oglądałem to z tego co zdążyłem się dowiedzieć Juventus nie grał NIC. Przykre to bardzo...
Teraz rozpocznie się prawdziwa walka o scudetto. Milan traci już tylko 2 pkt do Juve, ponadto są podbudowani dzisiejszym zwycięstwem. Będzie bardzo ciężko, ale oczywiście wierze w to, ze Capello i piłkarze Juve wyciągną wnioski z dzisiejszej porażki, i że znów wrócą na scieżke zwycięstw.
Forza Juve !
: 29 października 2005, 23:00
autor: MarioG
No cóż wszyscy mielismy nadzieje ze po zwycięstwie nad Sampdorią Juve odzyska forme po wtopie w Monachium......niestety nie . Milan to nie Sampa

. No ale trzeba na te sprawe patrzec z przebiegu wszystkich rozegranych do tej pory spotkań w tym sezonie. Trudno stało się, musiało się kiedyś stać, to było nie uniknione. Co prawda wielka szkoda że ten słabszy moment w lidze musiał sie zdarzyc właśnie w spotkaniu z Milanem. No ale przecież nie zostawimy naszego ukochanego klubu z powodu słabszego dnia, nie zachowujmy sie jak Interisci :naughty: .A żeby z góry zripostować wypowiedzi kibiców Mialanu, to prosze spojrzeć na tabele zanim zaczniecie komentować.....
: 29 października 2005, 23:03
autor: Pluto
Chimenti katastrofalnie - mozna bylo uwazac, ze przy trafieniu Sedorfa mialismy ogromnego pecha i Chimenti zostal kompletnie zaskoczony i zlapany na wykroku w zupelnie inna strone... moglismy tam myslec do czasu stracenia trzeciej bramki - parodia!
Ibrahimovic katastrofalnie - absolutnie zadnego (!) udanego zagrania - jesli juz przy wielkim szczesciu udalo sie zagrac pilke do Zlatana to on po prostu ja tracil, osmieszal sie kompletnie przy probach swoich sztuczek, przy rozgrywaniu akcji, gdy nie byl naciskany przez nikogo, tez zachowywal sie fatalnie - spowalnial i psul kazda akcje bawiac sie pilka jak dziecko - od dluzszego czasu jest kompletnie bez formy i jesgo miejsce jest na lawce panie trenerze!!!!
Pan komentator katastrofalnie - chodzi tu o partner Lipinskiego (Milka czy jakos tak - nie warto tym nazwiskiem zawracac sobie glowy) - ten facet zgrywal z siebie idiote juz nie raz ale dzisiaj przeszedl samego siebie - ze niby Juve nie oddal strzalu w pierwsze polowie? Ze niby od poczatku meczu istanial tylko Milan miazdzac Juve? Ze niby 3:1 to nokaut? Zauwazylem po raz kolejny, ze facet ma wielkie uprzedzenia do Juventusu i bez skrepowania daje im wyraz podczas meczow, szczegolnie przez Juve przegranych (nigdy nie zapomne coz to on wyrabial podczas meczu z Roma przegranego 4:1)
Powtarza sie sytuacja, ze wszystkich slabeuszy ogrywamy jak chcemy natomiast w meczu z potentatami mamy zwiazane nogi i nawet walki nie potrafimy podjac. Jedynym wyjsciem wydaje sie byc stawianie na Del Piero - nie za zaslugi i dlatego, ze jestem jego wielkim fanem - dlatego, ze jak uczy nas historia bez Alexa nigdy nie odnosilismy spektakularnych sucesow, tymbardziej, ze Zlatan juz nawet swojego egoizmu nie zakrywa efektownymi sztuczkami.. on sie od jakiegos czasu po prostu osmiesza.
Alessandro Del Piero, Alessandro Del Piero...
: 29 października 2005, 23:04
autor: konixxx
Katasrtofa!! Nawet nie wiem od czego zaczac! Moze jednak od tylu! chimenti bronil dzis bardzo zle, wyszedl jakis zestresowany i tak juz do konca zostalo! Nie winmy jednak tylko jego za porazke! Specjalnie bramek nie puszczal, na pewno chcial lepiej... w koncu gdy sie caly czas na lawce siedzi a nagle trzeba stanac miedzy slupkami w meczu z milanem to mozna miec miekie nogi...
Co do obronców to Cannavaro walczyl, Zambrotta tez sie staral, Thuram troche slado jak na swoje mozliwosci! Chiellini i Pessotto zdecydowanie ponizej normy!
Pomocnicy na tle drugiej linii milanu wypadli bardzo blado! Vieira po kontuzji wiec mozna mu wybaczyc, ale pozostali wykazali zbyt male zaangazowanie jak na ten poziom! Emerson kompletnie niewidoczny! Del Piero sie staral ale trudno od niego duzo wymagac kiedy wchodzi przy 0:3 i to na tak malo czasu!
Napastnicy nie mieli zbyt duzo okazji do pokazania swych umiejetnosci! Kompletnie mnie rozczarowal Ibrahimovic! Mial same straty!
Sumujac cala druzyna grala jakos bezbarwnie! jakby wolniej od rywali, za kazdym razem o jedno tempo za pozno. W kazdym kadrze na ekranie bylo wiecej graczy milanu! chyba to bylko kluczem do ich wygranej! Trzeba przyznac ze byli lepszi i zasluzyli na to zwyciestwo!
Ale nie mamy sie co zalamywac! Trzeba dalej walczyc! Na jednym meczu swiat sie nie konczy.
: 29 października 2005, 23:04
autor: Paolo_Rossi_1982
roger pisze:jestem troche zdziwiony wasza krytyka zlatana. jeszcze niedawno, pisano na ytm forum, ze ibra dorownal schevie,a nawet go przescignal.gdzie sie podziali ci, ktorzy to pisali, a dzisiaj nie tylko on zagral slabo.
Ci którzy tak pisali są głupcami ... naiwniacy myślą, że
dobre kiwki wystarczą by porównywać Zlatana do Shevy czy Del Piero. Jego gra jest żenująca od początku sezonu mimo to dostaje kolejne szanse .... i kolejne ... i kolejne ... kiedy nadejdzie moment posadzenia go na ławce? Nie wiem za kadencji Capello pewno nie prędko. Dziś Ibrahimovic pokazał jaki jest słaby i bezsilny wobec obronców z najwyzszej półki. Nesta robił z nim co chciał ... ciekaw jestem za co miał liczne pretensje do sędziego, np po centrze w pole karne kiedy to przytrzymywał Nestę i udawał wielkiego pokrzywdzonego.
Won mi na ławkę! :roll:
: 29 października 2005, 23:04
autor: pieny
Ten sklad mial byc budowany po to by wygrywać ... O ile z taka gra lige moze wygramy ale w LM gra sie z samymi siwetnymi druzynami szczegolnie po wyjsciu z grupy a Juve jak narazie z najlepszymi gra beznadziejnie ... wogle jedno jest pewne że Del Piero moze i jest juz w tym momencie gorszy od Zlatana ale potrafi swoej <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> umiejetnosci zreszto swietnie wykorzysatc an boisku a Zlatan nie zawsze ... sporo fauluje , spor ma slabszych meczy Treze robi swoje ale bez ogromnych rewelacji ... Moim zdaniem zaden z tych 3 napastnikow nie powinien miec pewnego miejsca w pierwszym skladzie , wtedy bylaby ogromna rywalizacja co tylko by pomoglo. DEL PIERO .... kto to jest... ma...30 lat... i uważam ze dopiero 30 lat...on jeszcze moze grać swietnie...on mzoe byc jeszcze jednym z najlepszych tylko dajcie mu do cholery grać .. jeśli bedzie wchodzil po 20 minut lub gral co 3 mecz z ala Treviso ,Ascoli lub innymi genialnymi teamami(nie obrżajać kibicow tych druzyn) to nigdy nie wroci do swej normlanej kapitalnej formy nawet jak zagra kilak dobrych meczow i tak nie ma miesca w skladzie. On nie jest jeszcze skonczony qr.... że wszyscy na nim kreske stawiaja ... szlak bierze czlowieka... brakuje tej druzynie albo goscia ktory by zapierdzielal caly mecz jak dziki lub maestro technika ktory bedzie czarowal swymi zagraniami ... mamy wlasnie takiego ..to Del Piero. Nie ma trenera idealnego ... Capello z pewnością im nie jest. Jeśli Juve nie zaprezentuje sie o niebo lepiej w rewanżu z Bayernem to coś z trenerem jest nei tak ...nei umie podejsc ich zmotywowac ..... czy co. Narazie na 2 piekielnei trudne mecze 2 przegrane i to ostro zoabczymy jak pojdzie w 3 ...do 3 razy sztuka.
: 29 października 2005, 23:05
autor: romaneq
roger pisze:jestem troche zdziwiony wasza krytyka zlatana. jeszcze niedawno, pisano na ytm forum, ze ibra dorownal schevie,a nawet go przescignal.gdzie sie podziali ci, ktorzy to pisali, a dzisiaj nie tylko on zagral slabo.caly zespol juve wypadl blado, a zwalanie winy na jednego czy dwoch pilkarzy nie ma sensu, bo mecz przegrywa 11 zawoodnikow, a nie 2
Raczej nie niedawno tylko jakoś w maju
Zgadza się, że wszyscy grali słabo ale Zlatan od początku sezonu gra padake i do tego jest strasznie ale to strasznie irytujący i niestety gra zawsze 90 minut co irytuje jeszcze bardziej.
Dlatego wielu fanów Juve tak go krytykuje.
Ale to tak poza tematem
: 29 października 2005, 23:06
autor: acmichal
Rzadko można tu zobaczyć tak cudownie obiektywne i wyważone głosy pokory ... Zero lekceważenia przeciwnika i wychwalania swoich , jednym słowem - tak trzymać

: 29 października 2005, 23:08
autor: leniup
GIGI WRÓĆ !!
Mecz na który czekałem od początku sezonu okazał się złym snem, że tak powiem. Pierwszy raz byłem w nowym Pubie u mnie w Miejscu i niestety musiałem oglądać tak słąbo grających graczy Juve. Chimenti grał katastrofalnie, nawet jesli pierwsza bramka była po rykoszecie, to jednak to on zawalił. Co do wolnego Pirlo to myślałem że się zapadne pod ziemie w pubie kiedy kumpel kibic Arsenalu popatrzył na mnie po tej "interwencji" naszego bramkarza.
Nie za bardzo mam więc o czym pisać, kolejny mecz Juve który oglądam na żywo kończy się niezbyt przyjemnie. I znowu Zlatan zawodzi mnie na całej linii. Nie tego od niego wymagam. Zresztą nie będe się czepiał Szweda, bo cały zespół zagrał niezbyt okazale. I kolejne pytanie?
Dlaczego nie radzimy sobie z silniejszymi rywalami?
Jedynym bardzo silnym zespołem z którym wygraliśmy był Inter. Bayern i Milan pokazali nam lekcje futbolu. ehhh
Szczególnie zapamiętałem jeden rajd Zambrotty prawą stroną. Bramka dla Juve ładna, świetnie Vieira to zrobił, a Treze z trudem ale strzelił. Dziwnie to wyglądało trochę z tej kamery z boku - Didzie przez ręce przeleciało. W drugiej połowie Stara Dama zaczęła lepiej grać, karny chyba się nawet należał za faul na Nedvedzie. ehhh no cóż. Taa graliśmy w drugiej połowie lepiej. Z Bayernem też było lepiej w drugiej części. Juventus gra właśnie LEPIEJ gdy przegrywa, rywal się cofa i broni wyniku...
Gra była brutalna! bardzo bardzo bardzo agresywny mecz. A po tym jak Mutu wpadł na Neste myślałem że wywiąże się jakaś większa bijatyka...
No cóż, przegraliśmy, nie rozpaczam, nadal mamy przewagę. Passa została przerwana, ale i tak to Juventus bedzie mistrzem Włoch 2005/2006 w co głęboko wierze. FORZA JUVE !!
No i gratulacje dla Milanistów, tym razem okazaliście sie lepsi. W Turynie wam już nie popuścimy.
: 29 października 2005, 23:10
autor: MaxACM
MarioG zapewne znajdą sie domorośli kibice Milanu co będą wrzeszczeć pod niebiosa o wielkości Milanu. Ale spójrz na ton komentarzy Juventinich przed meczem "rozj***my ich 5:0" itp. Póki co wygraliśmy ważny mecz, walka o scudetto znów nabrała kolorów. I dobrze. Dla obu klubów. Juve dostało zimny prysznic...kolejny.
Nie powiem że w tym meczu zagraliśmy super genialnie....bo tak nie było, dziwne straty również były. Ale konsekwencja w grze i skuteczność pozwoliła na odniesienie korzystnego wyniku. Trudno mi komentować postawę graczy Juve...bo raz że po co...dwa...nie wypada (nie jestem człowiekiem, który pastwi się nad innymi kibicami). Ale co mnie dziwi to, że tak szybko w oczach Juve traci piłkarz gdy zagra słabe spotknie. Dość łatwo można "Z Bohatera przejść zo Zera".
P.S. Proszę admina o zmianę sygnaturki na Milanista...o ile nie jest to problemem. Z góry dziękuję.
: 29 października 2005, 23:13
autor: kedzier
Stało się, koniec świetnej passy w lidze :!:

Gratuluje zwycięstwa, dodam, że w pełni zasłużonego. Co można czuć po takim meczu? Smutek, żal, rozczarowanie, frustrację z niemożności Juventusu? Bo takie uczucia mnie właśnie ogarniają. Balon został bardzo mocno napompowany i z tym większym hukiem pękł... Jak to się dzieje, że nagle w jeden wieczór Juventus ma problemy z przeprowadzaniem akcji, tracimy w 45 minut 3 gole, czyli o jednego więcej niż przez 810minut (9 spotkań)

Zawód na całej linii, nie jestem w stanie praktycznie powiedzieć niczego pozytywnego o grze naszego zespołu. Rozpocznę od najbardziej newralgicznej w tym meczu pozycji, a mianowicie bramkarza. Zwykle staram się być powściągliwy w swojej krytyce, ale nie oszukujmy się, to co dziś wyprawiał Chimenti doprowadziło na pewno zdecydowaną większość z nas do ogromnej rozpaczy. Po pierwszej połowie odniosłem wrażenie, że każdy groźniejszy strzał ląduje w naszej bramce. Pierwsza bramka Seedorfa, pomimo rykoszetu, była wg mnie do wyjęcia, Chimeniemu zabrakło refleksu. Przy drugiej zdobytej po zamieszaniu w polu karnym, pięknym uderzeniem popisał się Kaka. Trzecią również możemy zaliczyć na konto Antoniego, strzał mimo, iż piłka przed nim skozłowała, powinien - musiał! - obronić. Nie było to piorunujące uderzenie, ale jednak... 0:3

Nasi obrońcy nie zachwycili, często dawali się wyprzedzać. Zambrotta nie popisywał się udanymi dryblingami, tracił piłkę, raz efektownie podbił piłkę parę razy w powietrzu po czym został sfaulowany. Pomoc... Jaka pomoc? Środek pola kompletnie zdominowany przez Rosso-nerrich. NAjbardziej raził Emerson, to nie był jego dzień. Pozostali niewiele lepiej. Nie pamiętam, ale chyba Vieira zaliczył ładną asystę przy golu Treze, to jedyny plus. Ibrahmiovic znowu niewidoczny, jego dryblingi jakby przestały mu wychodzić. Del Piero miał zbyt mało czasu by coś konkretnego stworzyć, brawa natomiast za piękny strzał w doliczonym czasie gry z woleja.
Mecz analogiczny do tego z Allianz Arena. Juventus przypominał dzieci we mgle, zabugiony, bezradny, nie mający koncepcji jak rozbić świetnie grający Milan. Ufam, że Capello będzie wnikliwie analizował to spotkanie i dojdzie jakie błędy zostały poczynione, gdyż wielkimi krokami zbliża się ważny mecz z Bayernem, który trzeba wygrać.
Oddzielny temat to sędziowanie. Zgadzam się z komentatorami tego meczu ---> Collina wróć!!! Sędzia zupełnie sobie nie radził, parę razy dohodziło do rękczynów, w któych brali udział między innymi Emerson, Gattuso, Ibrahimovic, Dida czy Mutu. Mecz walki, momentami brutalny, nieustanne prowokacje z obydwu stron. Arbiter (podobnie jak Chimenti

) nie poradził sobie z presją tego klasyku.
Porażkę trzeba przyjąć z honorem, byliśmy gorsi, cóż
najlepszym się zdarza.

Jeśli wszystko dobrze się ułoży część z nas ( w tym mam nadzieję ja ) rewanż obejrzy na Delle Alpi. A wtedy wynik z pewnością będzie inny, oczywiście na naszą korzyść. Jakkolwiek Juve by nie zagrało pozostanę ich kibicem i wy też. Dlatego apeluję o konstruktywną krytykę, a nie wyzywanie CApello, Chimentiego czy innych zawodników naszego klubu. Oni na pewno chcieli wygrać, ale po prostu nie zawsze wychodzi.
FORZA JUVE!