jeshu pisze: ↑11 maja 2021, 18:15Bierzesz to pod uwage, ze w malych klubach bez funduszy zbudowac druzyne jest ciezko i jest duzo niewiadomych ? Czyli moze byc ciulaczka przez 5 - 10 lat i dopiero trafi na dobry projekt, ktory poza slowami prezesa, ze bedzie dobry, dostanie tez realnych transferow/wzmocnien. I kolejne 3 - 5 lat leci, pozniej awans do sredniaka, 3-5 kolejnych lat i dopiero klub z topu. Dlatego Pirlo, ktory w szatni nie jeden charakter spotkal i nie jedna reakcje trenera widzial, wie wiecej niz 99% ludzi na tym forum, a dostal propozycje z tych "nie do odrzucenia" ?
Jak widać, w klubie z jakby nie było topowymi zawodnikami też jest ciężko zbudować drużynę, a Pirlo przez cały sezon nie zbudował nic, co więcej, zdemolował nawet to, co jeszcze jako-tako stało po Sarrim.
Sorry, ale jeśli Pirlo do kursu trenerskiego podszedł z takim przekonaniem, że będzie trenował same topowe drużyny, to jest strasznie naiwny i po prostu nie nadaje się na trenera. Jest w ogóle jakikolwiek szkoleniowiec, który z miejsca objął liczącą się drużynę seniorów? Nawet Inzaghi, który całą trenerską karierę spędził w Lazio, przez pierwsze kilka lat trenował juniorów. Zidane, Guardiola, Klopp? Nikt od razu nie wygrał mistrzostwa i Ligi Mistrzów po zakończeniu kursu trenerskiego. Nawet Xavi, który jest o rok młodszy od Pirlo, trenerskie doświadczenie w Al-Sadd. I mimo że cała Europa ma katarską ligę w poważaniu, to praca Hiszpana nie uchodzi uwadze na starym kontynencie i pewnie Xavi lada chwila będzie szlifował swój trenerski talent w La Lidze. W małych klubach bez funduszy oczekiwania są adekwatne do możliwości i tam nikt by nie miał do Pirlo pretensji po 0:3 z Milanem pewnie.
Kurde, to nie jest FM, gdzie po stworzeniu profilu można sobie wybrać ulubiony zespół i w razie czego wczytywać mecze po porażkach. Ja zresztą nie mam do Pirlo pretensji o to, że przyjął ofertę Agnellego, jakieś komplikacje w pierwszej części sezonu też były wliczone w ten ruch. Najgorsze jest to, że zespół się nie rozwija, a wręcz przeciwnie - notuje regres, Pirlo w ogóle nie reaguje i tylko, za przeproszeniem, pieprzy co mecz te swoje wzniosłe hasła. Niby mówi, że bierze odpowiedzialność za wyniki zespołu, że jest ciężej niż myślał, ale czy widzimy jakąś odmianę w kolejnych spotkaniach? No nie. Ciągle to samo, w kółko to samo. Wielki mi filozof futbolu. Powiem szczerze, to, co się dzieje teraz, boli moje kibicowskie serducho, bo już nawet nie chodzi tylko o klub, ale też o Pirlo, który był absolutnie jednym z moich ulubionych zawodników. A teraz konsekwentnie niszczy swój piłkarski pomnik.
Zresztą, jeśli Pirlo naprawdę okaże się utalentowanym trenerem, to jego droga na szczyt wcale nie musi zajmować 10-15 lat. Gattuso radzi sobie całkiem nieźle w Napoli, ale wcześniej trochę się odbił od Milanu i to nawet mimo tego, że miał już za sobą pierwsze szlify w Sion i Palermo. Pippo Inzaghi, który nie tak dawno ograł Andrzeja ze swoim Benevento, najpierw zanotował katastrofę w Milanie, gdy rzucono go na głęboką wodę (mimo że i tak przez dwa lata wcześniej trenował Primaverę rossonerich) i od kilku lat zdobywa doświadczenie w drużynach takich jak Venezia, Bologna i Benevento - podejrzewam, że to wystarczy, by w niedalekiej przyszłości był ciekawą opcją dla drużyn pokroju Violi. Był jeszcze Seedorf, który też z miejsca awansował na trenera Milanu, ale jego dalsze przygody trenerskie po prostu pominę. Zmierzam do tego, że naprawdę chyba nigdy się nie zdarza, by ktoś z miejsca okazał się super trenerem i jeśli Pirlo myślał, że po otrzymaniu papierka od FIFA pozjadał wszystkie rozumy i będzie trenował tylko wielkie drużyny, to faktycznie, niech da sobie spokój. Trenerskie kariery Gattuso i Inzaghiego powinny być dla niego przykładami.