Shadow Marshall pisze:Ludziom w Polsce nie żyje się źle. Jestem w stanie uwierzyć w te 90% natomiast...ludzie się wkurzają bo hmmm jakoś czują "jak mogliby żyć". Czują się jak trzymani na smyczy. Nie mogą się rozwinąć. Są blokowani. O to tutaj chodzi.
Tylko przypomnę
Główny Urząd Statystyczny przedstawił dane, z których wynika, że ponad 2,8 mln polskich rodzin żyje w skrajnym ubóstwie.
W polskich rodzinach, które znalazły się w niechlubnych statystykach GUS wydatki nie przekraczały kwoty przyjętej przez państwo jako minimum egzystencji tj. 540 zł dla osoby żyjącej samotnie oraz 1458 zł dla rodziny czteroosobowej. Najbardziej zagrożone biedą są rodziny wielodzietne. W 2014 roku poniżej kwoty minimum egzystencji żyło 11% osób w rodzinach z trójką dzieci i aż 27% w rodzinach z czwórką i większą liczbą dzieci
Masz racje z tym, ze ludzie widza jak sie zyje na zachodzie i ze robiac to samo co w Polsce mozna zarobic 3,4,5 razy wiecej... Druga Irlandia byla obiecywana 8 lat temu przez PO, przez 8 lat praktycznie nic sie nie zmienilo...
Unia Europejska swoimi regulacjami napędza ceny. Wiele produktów bardzo podrożało tylko dlatego, że Bruksela wymusza minimum podatkowe (np. w wypadku akcyzy). Przed wejściem do UE polscy politycy zobowiązali się do stopniowego, ale znacznego podniesienia różnych podatków akcyzowych, o czym nie mówiło się wtedy w mediach. Tak jest w wypadku paliw czy papierosów. W znacznej mierze z powodu narzuconego przez Unię wzrostu akcyzy, wynikającego z dyrektywy energetycznej, a także konieczności dolewania biopaliw, od 2004 r. cena detaliczna benzyny bezołowiowej 95-oktanowej wzrosła prawie o 70 proc. (z 3,2 zł), a oleju napędowego aż o 90 proc. (z 2,8 zł). Czy ktoś jeszcze pamięta cenę benzyny w 1997 r., wynoszącą wtedy 1,5 zł za litr? Aktualnie ponad połowa ceny paliw to podatki. Z kolei w kosztującej 11–12 zł paczce papierosów ponad 9,5 zł (ok. 82 proc.) to akcyza i VAT. A warto pamiętać, że jeszcze w 2004 r., kiedy Polska zaczynała się dostosowywać do unijnych regulacji, paczka papierosów kosztowała średnio 4,6 zł. Oznacza to wzrost ceny w ciągu dziewięciu lat o ponad 150 proc.! Nie ma się więc co dziwić, że Polacy zarówno paliwo, jak i papierosy czy wódkę (w której cenie podatki stanowią ok. 66 proc.) masowo kupują z przemytu zza wschodniej granicy: z Rosji, Białorusi czy Ukrainy – tam jest znacznie taniej, bo tam nie ma Unii Europejskiej z jej regulacjami. Także unijne przepisy wymusiły wprowadzenie w Polsce akcyzy na węgiel, której wcześniej w ogóle nie było.
Srednio w Polsce zarabia sie około 2200zl na ręke, to nawet nie jest
60% najnizszych zarobków w niemczech (!!!) i to po 10 latach w Unii...
"Złoty okres"
gregor_g4 pisze:
To wszystko wygląda mi na wybuch kontrolowany niestety
Z tym się jak najbardziej zgodze, od momentu powłania NowoczesniejPL i ich wyników jakos wszystko wydaje mi sie byc ustawiane/sterowane.
Co do Stonogi to wg mnie nie jest on człowiekiem jakis sluzb... No ale czas nam pokaze...