Re: # 7 Cristiano Ronaldo
: 30 listopada 2020, 19:04
Żeby Ronaldo był kontuzjowany, to by zapewne nie zagrał, więc musiał odczuwać jakiś dyskomfort (i tu trzeba uczciwie powiedzieć, że zachował się trochę lekkomyślnie, bo np. mógł przez to wypaść z gry na miesiąc). Może mecz z Ferencvaros nie był "o być albo nie być", bo szanse na pierwsze miejsce w grupie mamy już tylko matematyczne, ale z drugiej strony zapewnienie sobie awansu dawało nam "spokojną głowę", więc w sumie zwycięstwo miało sporą wagę. Chiellini jest naszym kapitanem, a na dodatek Włochem, który wszystko co najlepsze w klubowej piłce przeżył w Juventusie (a trzeba też pamiętać, że jego kariera u nas rozpoczęła się od czasów degradacji do Serie B), więc to oczywiste, że ma Starą Damę w sercu i dla niego to dużo więcej niż tylko pracodawca. Jednakże nawiązując do przywołanego przez Ciebie ducha drużyny, to możesz sobie wsadzić to między bajki, bo dzisiejsze Juve nie ma nic wspólnego z tym sprzed chociażby 20 czy 25 lat. Teraz jesteśmy jedynie światową korporacją z bandą najemników, którzy tylko potrafią upominać się o podwyżki mimo tego, że ich boiskowa postawa nie daje ku temu żadnych podstaw.
Pokaz umiejętności gry bez walącego z każdej piłki Cristiano widziałeś chociażby w ostatnią sobotę. Zapytam ponownie kto z obecnych zawodników według Ciebie miałby wziąć na siebie ciężar gry i odpowiedzialność, bo chyba nie powiesz mi, że miałby to być Dybala.
Pokaz umiejętności gry bez walącego z każdej piłki Cristiano widziałeś chociażby w ostatnią sobotę. Zapytam ponownie kto z obecnych zawodników według Ciebie miałby wziąć na siebie ciężar gry i odpowiedzialność, bo chyba nie powiesz mi, że miałby to być Dybala.