Vimesie łatwo Ci zaimponować. Tylko masz też bardzo wybiórcze standardy. Rostowski wykładał w LSE, Sikorski skończył Oxford i został zaliczony, nie tak dawno, do 100 topowych myślicieli globalnych, Rosati jest cenionym profesorem ekonomii. Zakładasz, że oni nie mają rozeznania w globalny problemach a ma je Kaczyński? Żeby było zabawniej to prezes z "Kapitału w XXI wieku" zrobił "Kapitał XX wieku". Faktycznie błyszczy. Szkoda, że nie można tu zamieszczać filmów, bo mam na dysku fajny, z Kaczyńskim, który użyłem do swojej prezentacji gdy byłem na studiach. Kaczyński rzuca na nim, tak z kapelusza, że do euro powinniśmy wejść nie za 10 albo za 20 lat (choć nie mówi czemu za 20 a nie za 15 albo 25...) a potem dodaje, że powinniśmy mieć rezerwy walutowe w złotym i dążyć do tego by sąsiedzi też mieli takowe. Czytałem też programy gospodarcze PiS - mocno osadzone w latach 50. XX wieku. Wizerunek Kaczyńskiego wykreował Kaczyński, nie Wojewódzki. Tekstami o tym, że nic mu nie wiadomo by marihuana była z konopi, że internauci to porno grubasy z puszką piwa, że jak pielęgniarki nie zjadły kolacji to nie jest głodówka, itp. itd.. Mnożyć można długo. Już nawet w PiS wiedzą, że na czas kampanii wyborczej trzeba go ukryć, bo nie wytrzyma i zawsze palnie coś, co PiS pogrąży.
PS. Zdradziłeś się, że jednak jesteś hipsterem z Warszawy, stąd ten slang warszawki, o który się spieraliśmy.
: 11 czerwca 2015, 20:37
autor: filipoj
Vimes pisze:
Powracając do tematów aferalnych, niepoRadka musiało zaboleć, że "Washington Post" zilustrował ten tekst jego zdjęciem: "Sex, lies and audio tape: secret recordings finally catch up to Polish government". Jakbyście nie wiedzieli dlaczego niepoRadka to boli, to dodam, że w tej gazecie publikuje jego żona . Teraz czekam na ulubiony argument "Wyborczej", że "rząd nam robi siare zagranico".
Rano jak czytałem wiadomości to ten artykuł był na 1 miejscu Most Read.
Trzeba wziąć czasami przykład z chińczyków, dożywocie i konfiskata mienia. Największe środki pewnie i tak są ukryte w skrytkach któregoś z austriackich Das Safe
: 11 czerwca 2015, 22:42
autor: Vimes
Makiavelu, ja nie oceniam innych poprzez pryzmat posiadanych przez nich dyplomów, tylko tego co mają w głowie i jakimi są ludźmi. Przykładowo taki Stefan Banach był genialnym samoukiem, karierę akademicką w dużej mierze zawdzięcza przypadkowi, a dokładniej temu, że Hugo Steinhaus przypadkiem zasłyszał jego rozmowę o jakimś skomplikowanym zagadnieniu matematycznym i zachęcił go do kariery na uczelni. Nawiasem mówiąc, lwowska szkoła matematyczna to jest materiał na film kalibru "Pięknego umysłu", bo tworzyli ją prawdziwi oryginałowie i szkoda, że nie potrafimy promować historii naszego kraju w ten sposób. Kończąc dygresję i wracając do tematu. Fajnie, że Sikorski i Rostowski skończyli dobre szkoły. Sęk w tym, że w ich przypadku pod publicznie zakładaną maską dystyngowanych dżentelmenów kryją się twarze żuli spod budki z piwem, myślących głównie o tym jak się nażreć i nachlać w luksusowych retauracjach za publiczne pieniądze oraz jaki prywatny interes załatwić dzięki posiadanym wpływom, co dobitnie pokazały taśmy.
W Kaczyńskim imponuje mi jego niesamowita odporność psychiczna. Obiektywnie rzecz biorąc, na tego człowieka spadło wiele tragedii w krótkim czasie. Najpierw stracił brata i bratową. Niedługo potem również matkę. Był bardzo ostro i niewybrednie atakowany przez politycznych oponentów i dziennikarzy. Wielu ludzi w jego sytuacji założyłoby sobie pętlę na szyję lub skoczyło z mostu, ale on to jakoś przetrwał bez oparcia w żonie i dzieciach, których nie posiada. Swoją drogą to jest kolejny aspekt jego życia, za który jest wykpiwany. Palikociarnia nawet twierdziła, że jest homoseksualistą. Tymczasem ze źródeł, które uznaję za wiarygodne, ale potwierdzić prawdziwości nie potrafię, usłyszałem inną wersję. Drobna dygresja, jak zapewne wiesz Piłsudki i Dmowski rywalizowali o tę samą kobietę. Ostatecznie wyszła ona za Piłsudkiego, a Dmowski do końca życia się nie ożenił. Przypadek Kaczyńskiego jest podobny do historii Dmowskiego, a nie żadnych palikociarskich bredni o orientacji seksualnej Jaro. Zresztą według palikociarni Ziobro też miał być homo, a życie pokazało ile w tym prawdy. Wracając do Jaro, podoba mi się w nim jeszcze jedna cecha jako w polityku. Jaro nie jest pazerny na kasę, nie potrzebuje do szczęścia luksusowych restauracji, zegarków za 30 tys. i samochodów za 300 tys. Odnoszę wrażenie, że on ma życiu jedną namiętność i jest to polityka, a poza nią hobby jak książki, herbata dobrej jakości i koty. Prawda, że zdarzają mu się niefortunne wypowiedzi, ale jego wizerunek w mediach jest mocno zniekształcony. Tutaj trzeba wziąć pod uwagę, że to jest facet dwa pokolenia od nas starszy i odbiera rzeczywistość trochę inaczej. Przykładowo ta wypowiedź o internautach oglądających porno. Jeżeli weźmiesz pod uwagę, że 30% ruchu w sieci generuje biznes porno i że Jaro, który dużo czyta takie statystyki pewnie zna to wypacza mu to trochę obraz internautów. Jednak Jaro się uczy, czego najlepszym dowodem jest bardzo dobra kampania Dudy w internecie. Kaczyński musiał to zaakceptować i pewnie już wie, że internet to nie tylko porno. Jaro nie jest taki zły jak go media malują, ale żeby to wiedzieć trzeba poczytać opinie ludzi, którzy mieli okazję poznać go osobiście.
Dla niektórych i tak najważniejsze pozostanie to, że Jaro jest niski, co nie?
Wypraszam sobie, nie jestem z Warszawy. Jeżeli wysnułeś taki wniosek sprawdzając z jakiego okręgu startował Błaszczak to sugeruję spojrzeć na mapę, a nie na nazwę okręgu, bo jest bardzo myląca.
filipoj pisze:
Vimes pisze:Powracając do tematów aferalnych, niepoRadka musiało zaboleć, że "Washington Post" zilustrował ten tekst jego zdjęciem: "Sex, lies and audio tape: secret recordings finally catch up to Polish government". Jakbyście nie wiedzieli dlaczego niepoRadka to boli, to dodam, że w tej gazecie publikuje jego żona . Teraz czekam na ulubiony argument "Wyborczej", że "rząd nam robi siare zagranico".
Rano jak czytałem wiadomości to ten artykuł był na 1 miejscu Most Read.
Jarek, to przedewszystkim dobry polityk - podobnym był zresztą jego śp. brat. Wykształcenie to jedno, ale rozumienie tego co sie dzieje, przez pryzmat dyplomacji, przyczyn i skutków to kwestia ogromnego doświadczenia i umiejętności patrzenia dalej.
Zgodze się tu z Vimesem, media wykreowały taki obraz obu Kaczyńskich, by odsunąc ich od władzy - spowodować by ludzie zaczeli traktować ich jako zacofanych głupków.
: 12 czerwca 2015, 00:15
autor: Makiavel
Vimesie żyjesz w jakimś alternatywnym świecie. Radek Sikorski od czasów studenckich do czasu objęcia funkcji marszałka Sejmu MUSIAŁ być na bieżąco z dyskursem globalnym i był, mnóstwo dowodów na to (zresztą w czasie samych studiów musiał przeczytać więcej ważnych tekstów dla polityki światowej niż Kaczyński w całym swoim życiu). Rostowski wykładał na jednej z najlepszych uczelni na świecie - WYKŁADAŁ. To znaczy, że uczył ludzi, którzy potem byli premierami, prezydentami, ministrami albo tuzami biznesu. Rosati jest cenionym ekonomistą, profesorem, który pracę w parlamencie i europarlamencie łączy z pracą naukową (jego publikacje są dobrze oceniane i znaczące). Każdy z nich włada dodatkowo językami obcymi, więc mogą czytać artykuły i książki jeszcze na polski nieprzetłumaczone. Ty zaś zachwycasz się człowiekiem, który nie zna słowa po angielsku, więc jak wyjdzie jakaś pozycja to musi poczekać, aż mu przetłumaczą i podadzą. Człowiekiem, który błysną znajomością (i to marną) tytułu światowego hitu w kategorii książek ekonomicznych. Człowieka, który w zaciszu swojego gabinetu naradzał się kogo należy poszczuć CBA, ignoranta, którego wstydzi się jego własna partia (od dobrych 5 lat albo próbuje go przerobić na łagodnego, starszego pana, albo, jak ostatnio, dosłownie chowa na czas kampanii). To jest groteska. Analogia między Banachem (jeśli faktycznie rozmawiał na tych plantach o całce Lebesgue’a to faktycznie musiał być nie mniej szalony niż śp. Nash)i Kaczyńskim jest żadna. Jeden był geniuszem a drugi jest tylko cynicznym i skutecznym politykiem. W żadnym razie intelektualistą, którym chcesz go zrobić. Tu akurat nie o wykształcenie chodzi, bo Jarosław ma przecież doktorat prawa, ale co z tego wynika.
Rosotowski jest praktycznie w tym samym wieku, co Kaczyński, Rosati jest od niego starszy. Poza tym nie pamiętam Geremka, który wygadywałby takie bzdury, albo Bartoszewskiego. Mnie, jeśli rozmawiamy poważnie, nie obchodzi orientacja seksualna Kaczyńskiego ani jego wzrost (chyba, że mówimy tu o próbie rekompensowania niskiego wzrostu chęcią bycia wielkim, vide Napoleon). Nawet wśród ludzi przychylnych Kaczyńskim to Lech uchodził za tego bardziej w typie inteligenta, erudyty, Kaczyński za tego, który jest autorem politycznych wolt, intryg itp.. Poza tym myślisz, że to co nagrała Beger w swoim pokoju działo się bez wiedzy Kaczyńskiego? Srogo byś się zdziwił gdyby wyciekły podsłuchane rozmowy Jarosława. Przypisywanie Kaczyńskiemu udanej kampanii Dudy w necie to już naprawdę kiepski żart. Jego styczność z nowoczesną technologią to raczej bycie stojakiem dla tabletu, z którego przemawiał Gliński.
Panowie macie albo sklerozę albo gorzej się poczuliście. Kaczyński i rozumienie globalnej rzeczywistości? Kaczyński i dyplomacja? Kaczyński i myślenie strategiczne? Mówimy o człowieku, który do władzy dobijał się przez 15 lat a gdy ją dostał w swoje ręce to dzięki kłamstwu ("jeśli brat zostanie prezydentem, ja nie zostanę premierem") i nie wiedział co z nią zrobić. Wszedł w koalicję z Lepperem, którego potem kazał wyautować za pomocą CBA. Jego rząd stracił większość i przez 8 lat PiS przegrywał wszystko, co się dało. Wygrali dopiero, gdy prezesa nie było a oburzenie wywołało nawet wspomnienie, że za Dudą stoi Kaczyński.
Kaczyński wyróżnia się na tle innych polskich polityków sprawnością: kosi w partii " równo wszystkie głowy wystające zza połowy", cały czas utrzymuje żelazne 30% elektoratu. W tym w ostatnich latach lepszy był od niego tylko Tusk, dawniej jeszcze w tej lidze grał Miller i Kwaśniewski. Natomiast pod względem formatu intelektualnego to, biorąc pod uwagę ostatnie 25 lat, plasuje się może lekko powyżej średniej.
PS. Vimesie, niedawno w "Polityce" postulowano by zekranizować dzieje lwowskiej szkoły matematycznej.
: 12 czerwca 2015, 01:39
autor: Vimes
Późno już, ale z ciekawości muszę zapytać na jakiej "jednej z najlepszych uczelni na świecie" wykładał magister Rostowski (on ma MA i MSc, a nie PhD) i jaki przedmiot dokładnie tam wykładał? Informacja jest taka, że pracował w Centre for Economic Performance LSE. Oświeć mnie zatem co on tam dokładnie robił i wymień przynajmniej jedną spośród tych osób, skoro piszesz o Rostowskim, że "uczył ludzi, którzy potem byli premierami, prezydentami, ministrami albo tuzami biznesu".
Makiavel pisze:jeśli faktycznie rozmawiał na tych plantach o całce Lebesgue’a to faktycznie musiał być nie mniej szalony niż śp. Nash
Tym zdaniem pokazałeś jak dużo wiesz na temat tego jak barwnymi postaciami byli ludzie ze lwowskiej szkoły matematycznej i jak dramatyczne były ich losy. Obejrzeć: https://www.youtube.com/watch?v=nt8FdGPK_2M. Poczytać: Mariusz Urbanek "Genialni. Lwowska szkoła matematyczna". A niechaj narodowie wżdy postronni znają, że Polacy nie gęsi i swojego Nasha mają .
O reszcie twoich banialuk porozmawiamy jutro wieczorem.
: 12 czerwca 2015, 10:28
autor: gregor_g4
z jednej strony szkoda tracić czas na oszołoma i chama Niesiołowskiego, który nie potrafi wysłuchać wypowiedzi drugiej strony bez wtrącenia swoich 3 groszy (takie standardy PO - przykład idzie z góry - patrz PBK podczas debaty) jednak pewna analogia, którą zauważyłem zmusiła mnie do wrzucenia tego
szczególnie polecam fragment od 19:05
zastanawiam się tylko czy to Niesiołowski cytuje Makiavela, czy Makiavel cytował Niesioła
co można wywnioskować z tego wywiadu? PO jak ognia boi się komisji, szkoda tylko, że jak Sikorski postulował o komisje w sprawie Macierewicza i rozwiązania WSI nikt z PO jakoś sensu i skuteczności komisji nie podważał tak jak teraz.
Ale przecież Niesioł mówi, że PO ma 31% poparcia i nie ma podstaw do oddania władzy, bo nie ma alternatywy, wszyscy co byli są źli tylko my jesteśmy dobrzy i was zbawimy... matrix jakiś.
PO trzyma się stołków z całych sił, przyzwoitość polityczna nakazywałaby rozwiązanie rządu i wcześniejsze wybory. Nie dla dobra PIS, a szkody PO, a dla dobra Polski, a ta bandycka sitwa chce trwać by jak najdłużej mieszać i kraść, brać kolejne odprawy.
: 12 czerwca 2015, 10:32
autor: Ouh_yeah
Bardzo mi się spodobała wypowiedź Tuska na temat rekonstrukcji rządu. Donald stwierdził, że to odważna decyzja, na jaką stać tylko twardego, mocnego lidera. Raczył nawet dodać, że słabych polityków na takie ruchy nie stać.
Mało kogo byłoby stać na taką samokrytykę. Myślę, że jedynym zdolnym do takich oświadczeń jest Petru, który sam przyznał, że choć rząd nie ma strategii, to opozycja nie ma programu. Mi się wydaje, że Petru przesadza, może coś tam w NowoczesnejPL wymyślą do jesieni.
: 12 czerwca 2015, 10:57
autor: gregor_g4
każda ich wypowiedź to strzał w kolano... Petru sam się wygadał, że jest Platformersem- mistrz !
: 12 czerwca 2015, 11:21
autor: Makiavel
Owszem Rostowski jest magistrem. Jak myślisz czy doktor Kaczyński ma od niego większy dorobek naukowy czy mniejszy? Rostowski wykładał w UCL, wg. rankingu Times Higher Education to 13 ośrodek na świecie w naukach społecznych. LSE, dla którego pracował (nie wgłębiałem się czy tylko jako badacz czy też dydaktyk) to 11 ośrodek. Nie wiem kogo dokładnie uczył Rostowski ale trudno zaprzeczyć, że oba ośrodki są w centrum dyskursu o świecie we wszystkich dziedzinach a wśród absolwentów są laureaci najbardziej prestiżowych nagród, głowy państw, itd.. Jakiś czas temu czytałem ciekawy artykuł, jak to do W.Brytanii jeżdżą nasi pracodawcy, bodaj na wspomniane LSE (tam polscy studenci organizują swego rodzaju spotkanie Polaków studiujących na wyspach) żeby zgarniać absolwentów do nas, bynajmniej nie na umowy śmieciowe. Na ostatnie takie spotkanie ponoć pofatygował się nawet prezes jednej z największych polskich firm PZU albo PKO, nie pamiętam. To miałem na myśli używając skrótu myślowego, że uczył polityków albo tuzów biznesu.
Słowa o Banachu to był oczywisty żart. Miałem ostatnio styczność z tą całką i zażartowałem sobie, że raczej "normalni" ludzie nie dyskutują o takich rzeczach siedząc na ławce w parku (inne pytanie: czy istnieją "normalni" nieprzeciętni matematycy?). Nie jestem orłem z matematyki ale o Banachu i Tarskim trochę czytałem. Wspomniana przez Ciebie książka była wychwalana przez Passenta w jego felietonach w "Polityce". Mam w planach ją przeczytać. Problemy tych ludzi był m.in. antysemityzm, który według Ciebie Polakom jest zupełnie obcy (marsz Armii Czerwonej na Berlin traktowali, jako wyzwolenie).
Tak na marginesie: filmik, który podesłałeś kończy się zdaniem, że Banach "nie zdążył dostać Nobla". Autor chyba zapomniał, że matematyka nie jest tą nagrodą objęta. Jeśli matematycy dostawali Nobla to najczęściej za wkład w rozwój ekonomii.
gregor_g4 Wybory planowo za cztery miesiące a ludzie opowiedzieli się przeciw wcześniejszym.
Jak widać Ty łykasz jak pelikan PiSowskie brednie o Polsce w ruinie a Niesiołowski i ja mówimy o faktach.
: 12 czerwca 2015, 11:37
autor: gregor_g4
Makiavel pisze:
gregor_g4 Wybory planowo za cztery miesiące a ludzie opowiedzieli się przeciw wcześniejszym.
Jak widać Ty łykasz jak pelikan PiSowskie brednie o Polsce w ruinie a Niesiołowski i ja mówimy o faktach.
ludzie się wypowiedzieli? Omineło mnie jakieś referendum?
Widze, że stawiasz się w jednym szeregu z Niesiołem czyli jest dobrze.
Na dodatek powiem Ci, że to co was dodatkowo łączy to przekonanie, że "Moja racja jest mojsza niż twojsza, bo moja racja jest najmojsza"
: 12 czerwca 2015, 11:43
autor: joy
Tak w temacie ostatnich wydarzeń politycznych:
„Wraca mąż do domu i zastaje w nim zapłakaną żonę, która pakuje w pośpiechu walizki. – Co robisz?! – pyta. – Odchodzę! Zdradziłeś mnie! – odpowiada żona i rzuca w niego plikiem zdjęć, na których widać jak uprawia seks z kochanką. Mąż ze spokojem przegląda zdjęcia po czym zwraca się do żony: – Kochanie, uspokój się! Wszystko się ułoży! Musimy tylko wyjaśnić, kto te zdjęcia zrobił i dlaczego chce zniszczyć nasze małżeństwo”.
: 12 czerwca 2015, 12:03
autor: Ouh_yeah
Ludzie są raczej za przyśpieszonymi, co pokazują sondaże w których rządząca koalicja łącznie zgarnia z 20-25%, czyli stracili już poparcie społeczeństwa, ale to nie przeszkadza myślicielom pokroju Kidawy Błońskiej opowiadać w mediach, że Kopacz ma bardzo silny mandat. Niezwykle silny: za wotum zaufania dla tego rządu w październiku głosowali posłowie PO-PSL, Twojego Ruchu i kilkunastu niezrzeszonych, którzy wcześniej byli w wymienionych partiach, a przyśpieszone wybory oznaczałyby dla nich po prostu wylot z sejmu.