: 31 maja 2015, 21:24
Vimesie, zerknij na życiorys Sikroskiego: zajął się dziennikarstwem- dostał World Press Photo, napisał książkę - została wyróżniona, zaangażował się w politykę: 2 razy v-ce minister, 2 razy minister, marszałek Sejmu. Do tego absolwent Oxfordu (co otwiera wiele drzwi), pracownik Amerykańskiego Instytutu Przedsiębiorczości i szef Nowej Inicjatywy Atlantyckiej, gdzie ponoć sporo zarabiał. Jeśli któryś z nas pisze śmieszne rzeczy, to raczej Ty. Przecież porównujemy tu postacie, jako takie, nie pisarzy. Sikorski pisarzem nie jest, mimo to jak już napisał książkę, to bardzo dobrą. Zresztą o czym my mówimy: Ziemkiewicz lokalny dziennikarz, którego część Polaków ma za wyrocznię a część za jednego z wielu prawicowych szczekaczy, Sikorski - dziennikarz piszący do najbardziej prestiżowych tytułów, człowiek znany i szanowany właściwie na całym świecie.
Oto, jak obaj "podbijali" Amerykę:
Co do żony, tej Ziemkiewicz też może Sikorskiemu tylko pozazdrościć (żeby uprzedzić Twój ruch dający radość gawiedzi: jako, że już nie mam 15 lat, mówię tu o całokształcie, nie urodzie)
Oto, jak obaj "podbijali" Amerykę:
to o SikorskimWystąpił jako ekspert ds. atlantyckich przed Komisją do Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów USA.
to o Ziemkiewiczu.pracował w krajowym biurze kongresowym partii republikańskiej
Co do żony, tej Ziemkiewicz też może Sikorskiemu tylko pozazdrościć (żeby uprzedzić Twój ruch dający radość gawiedzi: jako, że już nie mam 15 lat, mówię tu o całokształcie, nie urodzie)




