ozob pisze:Morata napastnik kompletny.

Oczywiście, że tak. Wymieniłem wyżej umiejętności jakie posiada, więc nie będę się powtarzał. A to, że wykorzystuje je w 50% i że ma obecnie blokadę, to juz inna sprawa, która może doprowadzić do tego, że nikt go na koniec kariery tak nie nazwie.
pablo1503 pisze:No tak, ma wszystko, ale zapomniałeś o jednym, dość znaczącym dla napastnika aspekcie, czyli strzelaniu bramek. To, co napisałeś jest w większym lub też mniejszym stopniu prawdą, ale esencją napastnika jest zdobywanie bramek. Może kiwać, jak Ronaldinho; podawać, jak Pirlo; biegać, jak Cuadrado, ale bez strzelania daleko nie zajdzie.
Nie zapomniałem, bo napisałem w końcu, że gość nie ma regularności i jeżeli zostanie sprzedany, to nie będę miał żalu. Jest tak jak napisał Zahor, facet od dłuższego czasu się nie rozwija. Inna sprawa, że ma duże umiejętności i wystarczyłoby załapać po prostu regularność, ale to też się na razie nie udaje.
30 milionów trzeba brać z pocałowaniem ręki i wzmacniać inne pozycje, bo na szpicy są zawodnicy.
pablo1503 pisze:
Powiedziałbym, że nawet bardzo karkołomne.
To tak, jakby powiedzieć, że to nie Hernanes źle podał, lecz przeciwnicy stali mu na drodze, odebrali piłkę i w konsekwencji strzelili gola.
Teraz ty trafiłeś kulą w płot. Podania Hernanesa musiałyby docierać do celu, ale to kolega musiałby zawsze przestrzelać w dobrej sytuacji.
Wiem, że to jest karkołomne, ale Alvaro ma ten instynkt napastnika, nader często znajduje się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, przecież to jest talent, to trzeba umieć zrobić, zwieść obronę rywala - nie ma oczywiście instynktu killera, bo maścił takie setki już w Realu i maści je drugi sezon w Juve. W młodzieżówce strzelał dużo, więc jakaś nadzieja jest.
Są jednak większe szanse, że się w końcu przełamie, niż to, że ktoś nie potrafiący wyjść na pozycję się tego nauczy.
Reasumując, gość ma bardzo duże umiejętności których obecnie nie wykorzystuje co najmniej w połowie, więc jeżeli Real upadnie na głowę i rzuci w lato te 30 milionów ( a po gościach zatrudniających Beniteza można się spodziewać wszystkiego ) to należy je brać.
Jak zostanie, to trzeba liczyć, że po prostu odpali na dobre. Trzeba mu oczywiście w tym pomóc, od tego w końcu jest sztab ludzi w klubie. W takim jednak wypadku wypadałoby sprzedać Zazę, zwłaszcza, jeżeli te wszystkie plotki o klubach rzucających za niego sumy w przedziale 25-30 milionów okażą się prawdą ( bo za Llorente też rzekomo dawano dużo, a każdy wie jak się skończyło ). Po prostu szkoda marnować na ławce 30 milionów, które może być użyte do wzmocnienia innej pozycji.