: 20 maja 2015, 13:53
Widzę, że zainspirowałeś się metodami stosowanymi przez media wobec PiS-u. Jeden poseł coś gdzieś napisał lub powiedział, więc z jego słów musi się tłumaczyć nie on sam tylko cała partia. Zatem na wszelki wypadek przypomnę Ci, że każdy odpowiada za własne słowa, a ja się z nikim tutaj do partii nie zapisywałem. Nie mam pojęcia czy Alex96, o post którego zapewne Ci chodzi ma jakieś dowody na poparcie swojego twierdzenia. Zresztą nawet nie zwróciłem na to uwagii, bo jego wypowiedź na dwie linijki tekstu utonęła w morzu dużo dłuższych postów na tej stronie tematu.Makiavel pisze:http://www.forum.juvepoland.com/viewtop ... start=6540 jak widać gdy oskarżano Bartoszewskiego o te rzeczy byłeś aktywny na forum.
Prawicowy dziennikarz to dziennikarz prawicowych gazet "wSieci" "Do Rzeczy" "UwarzamRze" "Gazety Polskiej", "Frondy", etc.. Łatwo zidentyfikować o kogo chodzi.
Jako czytelnik "Do Rzeczy" chyba wiesz kto ostatnio Passentowi, Hartmanowi i Lisowi zarzucał "antypolskość". EDIT: nie antypolskość tylko nienawiść do Polski. Jeszcze lepiej.
Widzę różnicę. Widzę też różnicę w kalibrze pewnych spraw. Np. między zarzutem antypolskości czy nienawiści do Polski a przypisaniu komuś nieprawdziwej, głupiej wypowiedzi.
Mówimy o forum na którym napisałeś kilka tysięcy postów, o temacie, w którym udzielasz się od 9 lat. Temacie, w którym starasz się wypunktować każdą wypowiedź niezgodną z Twoim światopoglądem. Tak, uważam, że skoroś taki święty to powinieneś reagować zarówno na treść wpisów tutaj, jak i na to co robi Lis i Kania.
Napisałeś, że "prawicowy dziennikarz to dziennikarz prawicowych gazet". Interesujące. Zatem regularnie publikujący w "Do Rzeczy" Szewach Weiss to prawicowy publicysta? Zresztą bądź uprzejmy napisać czym charakteryzują się tytuły prasowe, które określasz mianem "prawicowej prasy"? Per analogiam, czy "Polityka", "Newsweek" i "Gazeta Wyborcza" to "lewicowa prasa", w której publikują "lewicowi dziennikarze"?
Zapewne chodzi Ci o artykuł: "Krótki kurs nienawiści do Polski". Wybacz, że się od razu nie domyśliłem, ale widać, że przeczytałeś jedynie tytuł tego artykułu, a nie jego treść, więc kompletnie przeinaczyłeś o co w nim chodzi. W tym artykule Marek Magierowski nie zarzuca wspomnianym przez Ciebie osobom nienawiści do Polski tylko hipokryzję i dwulicowość. Przytoczę dłuższy fragment wstępniaka: "Kiedy trzeba stawać w obronie własnych interesów, elity III RP potrafią bronić nazistowskich symboli, oskarżać rodaków o antysemityzm i szermować hasłami prosto ze słownika narodowców. Jeśli jest "nasz", to ma prawo dopuścić się wszelkich bezeceństw. Obronimy go zgrabnie i bez większych skrupułów. Jeżeli będzie taka potrzeba, użyjemy w debacie publicznej argumentu, który do wczoraj uważaliśmy za "skandaliczny" i "niedopuszczalny". Jeśli zajdzie konieczność wstawienia się za miłościwie nam panującym prezydentem lub mądrze rządzącą partią, to sięgniemy po zarzuty, które wcześniej określaliśmy jako "rynsztokowe"". Ten sam argument w ustach jednych jest skandaliczny, a w ustach innych akceptowalny. Reasumując, że nie ważny jest sam argument, tylko osoba, która go używa. Magierowski w żadnym miejscu tego artykułu nie napisał, że Hartman, Lis czy Passent nienawidzą Polski. Znalazłem te wypociny Passenta, na podstawie których wyrobiłeś sobie fałszywe zdanie: "Moje wygibasy". Passent napisał: "W „Krótkim kursie nienawiści” MM Polski nienawidzą Jan Hartman, Tomasz Lis i Daniel Passent". Bzdura i wie to każdy, kto przeczytał cały artykuł Magierowskiego, a nie to, co Passent sobie wyobraża, że Magierowski napisał. Kiedyś czytałem Passenta, więc doskonale wiem, że to jest mistrz w odwracaniu kota ogonem zatem nie jestem zaskoczony.
Nie jestem aniołem, ale miło mi, że tak o mnie myślisz