piterjuve pisze: ↑23 marca 2021, 10:01
Debiutant Pirlo już nie podołał i nie mam do niego pretensji, może poza tym, że nie powinien był się podejmować takiego wyzwania (łatwo jednak się teraz pisze).
Pirlo pierwszego dnia na siłowni, podszedł od razu do przysiadu z ciężarem 250kg i go przygniotło. Skąd mógł wiedzieć że tak się stanie? Przecież widział w internecie filmiki jak inni przysiadają, orientował się jak to zrobić technicznie, więc powinno jemu też się udać.
Nagelsmann od prawie 10 lat buduje swój warsztat i renomę, najpierw jako asystent, później trener młodzieżówki, po wielu sezonach nauki, wyciągania wniosków dopracowywał swoją koncepcje niemalże do perfekcji, starając się naprawić każdy mankament jaki zauważył. W trenerskim świecie ma dziś taką pozycję, że mógłby objąć praktycznie każdy zespół gdyby tylko zechciał. Mimo to, kieruje mądrze swoją karierą i pokornie stara się małymi kroczkami dojść na szczyt, o czym świadczy odrzucenie ofert z Realu.
A co zrobił nasz smakosz win?
Wszedł w za duży garnitur i zamiast go zdjąć i ubrać mniejszy, zaczął go niszczyć, obcinać tępymi nożyczkami i skracać, tak żeby mu pasował. I nie obchodzi go to, że wygląda w nim groteskowo i żałośnie.
Facet, nie powiem że zaprzepaścił, ale na pewno utrudnił sobie kariere szkoleniowa na kilka następnych lat, podobnie jak jego kumpel Pippo Inzaghi, który po blamażach w Mialnie i Bologni musiał ratować się podejmowaniem się pracy w Serie B. Gdyby Pirlo zaczął od młodzieżówki, z powodzeniem zaimplementował tam swoje koncepcje, wypromował kilku utalentowanych graczy dla pierwszego zespołu, to mógłby zrobić krok naprzód i objąć jakiś zespół na zapleczu Serie A. I tam, mozolnie budować swoją reputacje jako trenera, aż w końcu awansować do elity jak np. Gattuso, Conte, De Zerbi czy Di Francesco. Przed Andrzejem, jeśli się nie zrazi, jeszcze nawet ćwierć wieku pracy w zawodzie. Może kiedyś wygra LM, może obejmie kadrę i wywalczy Mistrzostwo Świata. Ale na dzień dzisiejszy, jest figurantem, który ładnie przystrzyżoną bródką i nienaganną fryzurą firmuje projekt. Nie ma poza tym żadnej innej wartości, a co gorsza nie daje przesłanek że to się zmieni udzielając kretyńskich wywiadów, czy trzymając się sztywno swojej durnej taktyki z tyłka i nie podejmując nawet PRÓBY zmiany koncepcji. Jedyne co zmienia, to pozycje piłkarzom co mecz, tak że od tego bigosu kręci im się w głowach.
Agnelli zatrudniając faceta, który w chwili podpisania umowy nie miał nawet uprawnień (!) zapewne liczył się z konsekwencjami, teraz więc powinien je wziąć na klate i znaleźć rozwiązanie. Na trenera spoza Serie A nie ma co liczyć, spośród szkoleniowców ligowych wybór powinien paść na kogoś z grona Gasperini, De Zerbi, Mihajlovic. Inzaghi, gdyby rozkruszył beton zwany "3-5-2" również mógłby być brany pod uwagę, bo z beznadziejnym kadrowo i pozbawionym jakichkolwiek transferów Lazio wykręca wyniki ponad miarę.