Takie chwile spędzone z całym teamem Renault i Kubicą to byłyby na pewno niezapomniane wrażenia.. tylko ta kasa..
: 13 czerwca 2010, 22:50
autor: baron
Za nami GP Kanady, zakończone podwójnym zwycięstwem ekipy McLarena co osobiście bardzo mnie cieszy gdyż lubię ten zespół.
Wyścig jeden z ciekawszych w tym sezonie. Generalnie zarówno zespół Red Bull jak i Renault popełnili błąd z wyborem twardej mieszanki na początek wyścigu. Robert pojechał przyzwoity wyścig miał ostrą walkę z Schumacherem podczas której uszkodzi przednie skrzydło ale stwierdził że nie miało to większego znaczenia natomiast chyba na starcie uszkodził lekko dyfuzor bynajmniej coś takiego sugerowali na BBC.
Hamilton pokazał kawał odważnej jazdy, jak to zwykle ma zresztą w zwyczaju.
Button po początkowych problemach poprawił tempo i dojechał na 2 miejscu, to już 2 podwójne zwycięstwo McLarena w tym sezonie.
Alonso na 3 miejscu po kilku słabszych GP, czy to początek renesansu Hiszpana czy tylko tor pod pasował Ferce, moim zdaniem to drugie.
Robert w generalce wyprzedził Masse ale został wyprzedzony przez Rosberga, na pocieszenie pozostaje pierwsze w karierze Polaka FL.
Dobrze że dostał tylko reprymendę za incydent z Sutilem.
Tak jak pisałem przed kilkoma tygodniami ten tor ma niepowtarzalny klimat nie to co nowoczesne bezduszne Tilkedromy.
Ciągle zastanawia czemu kiedyś potrafiono projektować tory pod widowiskowe widowiska a współcześnie to się nie udaje. Pewnie te cholerne względy bezpieczeństwa.
Oby Berniemu coś nie odwaliło i nie wyrzucił z kalendarza tego toru.
Zawiódł jak zwykle już w tym sezonie Williams, serce się kraje co dzieje się z tym 3 najbardziej utytułowanym zespołem w historii(względnie 2)
Następne wyścig to nudnawe GP Europy na torze w Valencii ale cóż robić nie zawsze może być tak pięknie jak dzisiaj.
: 30 czerwca 2010, 21:19
autor: białas
temat dawno nie odświeżny.
GP Europy za nami. Robert awansował w stosunku do pozycji startowej, ale spodziewałem się, że da radę wyprzedzić Rubensa. stało się inaczej.
z punktu widzenia emocji wyścig oceniam na średnio. wypadek Webbera i dzień Kobayashi'ego, to trochę za mało na tak fajny tor. jedynie co mnie zaskoczyło, to słaba forma Ferrari i Schumachera. myślałem, że Niemiec wyciagnie coś wiecej z takiego bolidu jakim jest Brown GP, ale Michael tylko rozmienia swoją sławę na drobne. a szkoda.
: 25 lipca 2010, 18:34
autor: tabo89
Temat dawno nie odwiedzany ale tym razem jest okazja po GP Niemiec. Zdumiała mnie dziś postawa Ferrari - mówię tutaj o przepuszczeniu Alonso przez Masse.
Filmik ze zdarzenia (na razie jeszcze nie zablokowany ale powoli F1 blokuje):
"Team orders" jak wiadomo są oficjalnie zakazane co nie znaczy, że nie są w dyskretny sposób stosowane. Jednak Ferrari zrobiła to na bezczela. Nie pałam jakąś sympatią ani do zespołu ani do Alonso czy Massy ale w tym wypadku zrobiło mi się szkoda Brazylijczyka a jednocześnie podobało mi się jego zachowanie. Nie udawał ani podczas dekoracji ani tym bardziej na konferencji. Nie oskarżał wprost ale jego odpowiedzi mówiły same za siebie.
Moim zdaniem za takie zachowanie powinny posypać się jakieś kary i nie mówię tutaj o karach pieniężnych bo takowe to dla tych największych zespołów to jak nic. Podobało mi się to co powiedział Zientarski w studiu po wyścigu. Przydała by się teraz kara jakiejś jednowyścigowej dyskwalifikacji a następnym razem zastanowili by się co robią. I nie tylko Ferrari ale też reszta teamów.
Znając jednak życie może rozejść się to po kościach jak wiele spraw (np te dotyczące Hamiltona). Zobaczymy czy ta cała komisja sędziowska ma jaja.
: 29 sierpnia 2010, 11:01
autor: białas
nie wiem, czy ktoś oglądał wczorajsze kwalifikacje, ale Robert zajał bardzo dobre, trzecie miejsce.
ciekawie zaczęło się robić już od Q1 kiedy to kierowcy nie przejechali nawet jednego okrązenia a już pojawiły się krople deszczu. ktoś zmienił na przejściówki, ten zyskał, a niespodzianek wielkich nie było. Q2 też raczej bez historii, natomiast Q3 w wykonaniu Roberta to prawdziwa zgroza. jedno dobre kółko wywindowało go na druga pozycję, po czym awaria pompy paliwowej spowodowało, że Polak mógł się tylko modlić, o to, żeby inny mieli gorsze czasy. udało się, bo zdołał go wyprzedzić tyko Hamilton.
na starcie będzie trudno, bo w pierszej linii Red Bull Webbera oraz McLaren a obok Vettel. niemniej wierzę, że będzie ciekawie bo Spa-Francorchamps do nudnych torów nie należy, a miesięczna przerwa nastawiła kierowców do ogromnej chęci ścigania.
: 29 sierpnia 2010, 12:13
autor: Kiper69
To wszystko dzięki temu kanałowi 'F'. Widać od razu różnice w przyśpieszeniach, a dodając do tego umiejętności Roberta, to jestem w stanie stwierdzić, że będzie dzisiaj podium (ofc, jeżeli nic nie nawali).
: 29 sierpnia 2010, 12:22
autor: francois
Ja liczę na deszcz i wielkie emocje. Przynajmniej takie jak dwa lata temu na tym torze.
Kubica? Obrona miejsca na podium będzie sukcesem, choć w deszczu Polak może być największym wygranym wyścigu.
: 29 sierpnia 2010, 12:41
autor: lenor
Sam przyznał że o zwycięztwie nie ma mowy. Nie wiem czy to jest tylko taki poker face czy rzeczywiście tak jest. Pogoda dziś będzię rozdawać karty, jestem o tym przekonany. Sprawdzałem specjalnie pogodę i ponoć w całej europie ma padać. Na pierwszym zakręcie gdzie jest ciasno będzie ciekawie
Robert niech wyprzedzi wszystkich a potem na tor niech wjedzie Safety Car i poprowadzi ich do mety
: 29 sierpnia 2010, 15:46
autor: francois
Kubica trzeci Mógł być drugi, szkoda błędu w pit lane, ale i tak jest dobrze
To co na torze robił Vettel przypomina Hamiltona z pierwszego sezonu w F1.
: 31 sierpnia 2010, 14:30
autor: KimiIceman
Wyścig był fantastyczny. Hamilton pokazał wielką klasę, to on najbardziej zasługuje na mistrzowski tytuł i mam też nadzieję, że tak się stanie. Szkoda błędu Roberta na ostatnim pit-stopie, ale może się to zdarzyć każdemu, zresztą dodatkowe te 3 pkt, które dzięki temu uzyskał Webber mogą się bardzo przydać kangurowi, który bije na głowę chorego na głowę Vettela. Baby Schumacher pokazał, że nie zasługuje na tytuł. Ten manewr był jeszcze bardziej idiotyczny niż w Turcji. Ten dzieciak przez którego ciągle ktoś cierpi, za wcześnie otrzymał taki samochód. Widać, że nie dorósł do tego by zostać mistrzem świata. Jedzie zbyt agresywnie, chaotycznie i co za tym idzie bardzo nieefektywnie. Nie dorasta do pięt Hamiltonowi, który popełnia coraz mniej błędów. Widać, że dojrzał. Najlepiej wyprzedzający kierowca teraz w nagrodę jest liderem Mistrzostw Świata. Szkoda bardzo Buttona, bo miał szansę na 2 miejsce. Vettel jednocześnie spłacił dług wobec Kubicy. Rok temu w Australii, Niemiec pozbawił Roberta szansy na zwycięstwo a w niedzielę sprezentował mu podium. Dobry wyścig Rosberga, Sutila i Schumachera. Bardzo dobrze pojechał Felipe Massa, któremu zacząłem współczuć po Hockenheimie. Mam nadzieję, że wygra w Brazylii bo mu się to należy za to jak Ferrari na siłę próbuje zrobić z Alonso mistrza jak RedBull z Vettela. Zarówno Vettel jak i Alonso dzisiaj popełnili jeden głupi niegodny pretendenta do MŚ błąd. Alonso nawet na przejściówkach rozbił bolid na zakręcie na którym prawie nie da się tego zrobić. Horner i Whitmarsh powiedzieli, że jest za wcześnie na wspieranie lidera. To oczywiste, że Martin postawi na Hamiltona, bo po prostu jest lepszym kierowcą niż Button a Horner niech spada na drzewo. Webber ma prawie 30 pkt przewagi nad Vettelem a mimo na niego nie stawia. RedBull będzie dalej kochał Vettela a miłość będzie chyba zawsze górowała nad rozsądkiem...
_________________________ "Piłkarze odchodzą, mężczyźni zostają" - Pavel Nedved
: 24 października 2010, 11:02
autor: Azazel
Kolejny bardzo ciekawy wyścig i co najważniejsz Kubica 5. . Sam wyścig był zwariowany i cały czas coś się działo, więc jako raczej słaby interesant formuły 1, zostałem zaciekawiony zwrotami akcji, niczym z serii o Bondzie.
: 24 października 2010, 13:06
autor: francois
Szkoda tylko, że nie pozwolono jechać kierowcą od początku, tylko przez ponad godzinę trwała szopka "Jedziemy czy nie jedziemy".
Vettel to ma pecha :lol:
: 24 października 2010, 20:33
autor: białas
francois pisze:Szkoda tylko, że nie pozwolono jechać kierowcą od początku, tylko przez ponad godzinę trwała szopka "Jedziemy czy nie jedziemy".
:shock:
widziałeś co działo się na torze? nie dało się jechać.
dobre miejsce Roberta chociaż wynikło ono raczej z opechu pozostałych kierowców. zespół Red Bulla pewnie do tej pory zastanawia się jakim cudem, żaden z jego kierowców tylko nie wygrał, ale również nie dojechał do mety.
mam nadzieję, że majstra zdobędzie Alonso, bo Hamiltona nie zdzierżę. chociaż z drugiej strony jeszcze wsystko jest możliwe, bo szanse ma kilku kierowców.
: 25 października 2010, 18:06
autor: francois
białas pisze:
francois pisze:Szkoda tylko, że nie pozwolono jechać kierowcą od początku, tylko przez ponad godzinę trwała szopka "Jedziemy czy nie jedziemy".
:shock:
widziałeś co działo się na torze? nie dało się jechać.
Osobiście podzielam zdanie Maurycego Kochańskiego, że woda nigdzie nie stała kałużami, więc można było jechać. Szkoda, że z formuły wycofali opony monsunowe - w takich sytuacjach sprawdzałyby się idealnie. Myślę, ze kibice chcą więcej takich wymagających wyścigów jak wczoraj.
: 27 października 2010, 21:48
autor: białas
francois pisze:
białas pisze:
francois pisze:Szkoda tylko, że nie pozwolono jechać kierowcą od początku, tylko przez ponad godzinę trwała szopka "Jedziemy czy nie jedziemy".
:shock:
widziałeś co działo się na torze? nie dało się jechać.
Osobiście podzielam zdanie Maurycego Kochańskiego, że woda nigdzie nie stała kałużami, więc można było jechać. Szkoda, że z formuły wycofali opony monsunowe - w takich sytuacjach sprawdzałyby się idealnie. Myślę, ze kibice chcą więcej takich wymagających wyścigów jak wczoraj.
ja natomist podzielam zdanie, że dobrze się stało, że zapadła decyzja o przerwaniu wyścigu. niby woda nie stała kałużami, ale sami zawodnicy mówili, że jest ciężko na torze.
inna sprawa dotyczy okoliczności rozegrania wyścigu, a mianowicie mam na myśli to, że jest koniec sezonu. przed GP Korei były 3 wyscigi, kwestia mistrza była nierozstrzygnięta (zresztą nadal nie jest) a odwołanie wyścigu, według mnie, spowodowałoby burzę jakiej w F1 dawno nie mieliśmy. organizatorzy chcieli zapewne doprowadzić wyścig do końca, a należy pamiętać, że po 3 okrążeniach kierowcy dostaliby połowę punktów, co jak myślę, żadnego z nich nie zadowalało. godzina też była późna, więc po przejechaniu 75% dystatansu, pewnie sie modlili, żeby nie zapadły egispkie ciemności, bo jak pokazał wyścig (i np. Webber) wszystko zdarzyć się może.
osobiście stawiam, że mistrzem zostanie Alonso, a Kubica pewnie będzie w okolicach 6-8, bo inaczej niemal się nie da.