JuvePoland

Nie rozumiem zupełnie tej podniety Vrsaljiko, solidny młody gracz, ale nic ponadto, sporo meczy Sassuolo widziałem z uwagi na Betrardiego i Chorwat mnie zupełnie nie przekonuje. Te kwoty pojawiające się tutaj na forum są naprawdę wysokie jak za takiego grajka. Pomysł żeby brać jego zamiast Siqueiry i przesuwać Podoina czy Caceresa na lewą zupełnie mnie nie przekonuje bo wtedy w ofensywie gra będzie tylko jedną stroną w przypadku absencji Evry. Już wolę Siquerie niż kombinowanie z Caceresem czy Padoinem na lewej, ponadto mamy na prawą jeszcze Lichego i Isle.
Swoją drogą fakt zainteresowania się graczem Atletico pokazuje, że wcale w klubowej kasie nie ma aż tyle pieniędzy ile się co poniektórym wydaje, szczególnie tym, że Juve było stać na wysokiej klasy treuquariste bez sprzedaży sprzedaży. Marotta zamroził już w tym okienku 100mln i bez sprzedaży pewnie nie wydałby wiele więcej.

Bardzo dobry kandydat na prawą stronę do tego Włoch powędrował do ekipy van Gaala, Vrsaljiko żadnym wzmocnieniem nie będzie. Prawa strona niech zostanie taka jaka jest w tym sezonie. Co do lewej flanki widać,że pieniądze do wydania nie gwarantują wzmocnienia tej pozycji (Sandro,Kurzawa) a jedynie jej uzupełnienia. Stąd zainteresowanie średniakiem z Atletico. W dzisiejszych czasach żeby porządnie wzmocnić boki obrony trzeba liczyć się z wydatkiem minimum 20 mln ojro

Khedria się już połamał czy co? :shock:
Juve kilka minut temu wrzuciło na instagrama zawodników na mecz i Samiego brak.

Arbuzini pisze:Fakt, Siqueira w orbicie zainteresowań dziwi i trochę martwi.

Popieram, tym bardziej biorąc pod uwagę kwotę transferu sugerowaną przez media - ponad 10 mln euro za typowego przeciętniaka, który z racji wieku nie ma realnych szans nawet otrzeć się o poziom wymagany do bycia filarem Juventusu.

Trochę smutno to wygląda. Człowiek liczył na topowego rozgrywającego i na solidnego bocznego obrońcę z perspektywami na coś więcej. Na Draxlera narzekać nie zamierzam, bo znam ewentualne alternatywy, jednak Siqueira to przegięcie. Gościu nie podołał w Atletico a co gorsza w Serie A też już miał okazję występować i raczej klimat Italii mu nie posłużył. Kiepsko, oj kiepsko. Rugani cieszy i budzi nadzieję na przyszłość, Mandzukić to w pewnym sensie gwarancja - do pomysłów na tę dwójkę nie mam większych zastrzeżeń. Khedirę i Dybalę oceniałem zupełnie inaczej sądząc, że będą oni grać u boku odpowiednio Vidala i Teveza. Teraz ich transfery już nie zachwycają tak jak początkowo, a okazuje się, że teraz zamiast fajnego lewego obrońcy prawdopodobnie dostaniemy odrzut. Nie takich ruchów oczekuję od klubu o rzekomych ambicjach na topowym poziomie :naughty:

Jeśli Schalke będzie się upierać przy cenie w granicach 30 mln euro, to nie wiem czy nie lepszym wyborem byłoby rozpoczęcie rozmów na temat João Moutinho. Oszczędzając 10 mln na kupnie bezpłciowego defensora, Juve mogłoby przeznaczyć pozostałą część okienka na rozmowach z Portugalczykiem. Do tego dochodzą pieniążki za możliwą sprzedaż Llorente

Tak na marginesie nigdy nie byłem fanem Oscara jeśli chodzi akurat o mnie...w żadnym razie nie neguję umiejętności czysto piłkarskich Draxlera ale to, że niepewny jest jego stan fizyczny...liczę na to, że zarząd wie co robi bo przecież taki problem z JoJo był tzn. brać czy nie bo szklanka...ja akurat jestem fanem Joveticia ale jeśli Draxlera omijały będą kontuzje i wypali to pierwszy tutaj odszczekam...chciałbym się mylić ale lepiej byłoby powalczyć o Isco...najgorsze będzie jak Isco nadal w Realu będzie grzał ławę i pogłębiał się w frustracji a Draxler ten sam los podzieli tutaj i nie będziemy mieli z niego żadnego pożytku za grube miliony...

Nie wiem, co myśleć o tym mercato...
W środku pola pustka po wyrwaniu naszego serca, ale i tak ta formacja prezentuje się całkiem zacnie. W obronie na razie bez wielu zmian, choć cieszę się, że mamy Ruganiego, a nie Ogbonnę. Czekam cały czas na transfer Sandro albo Kurzawy i będzie gites. Najbardziej martwi mnie ofensywa zespołu :c Mamy kupkę gówniarzy i Mandżukicia, który jest snajperem drugiej klasy w Europie. Draxler to tylko kolejna niewiadoma i jeśli pozbyliśmy się Arturo, żeby mieć środki na tego Niemca to dzięki bardzo, ale jest to krok w tył.

rydwadydwa pisze:Mandżukicia, który jest snajperem drugiej klasy w Europie

To w takim razie kto jest pierwszej i czym różni się od Mario?

Hypeman pisze:

rydwadydwa pisze:Mandżukicia, który jest snajperem drugiej klasy w Europie

To w takim razie kto jest pierwszej i czym różni się od Mario?

Hmm, poczekaj...Ibrahimović? Suarez? Czym się różnią...może ilością bramek, techniką, ogólną jakością gry?
Nie chcę przez to powiedzieć, że mieliśmy kupować Ibrę, ja tylko stwierdzam fakt, że obecny atak po odejściu Teveza nie daje żadnych gwarancji.

Chłopie...skończ pisać już...

alessandro1977 pisze:Chłopie...skończ pisać już...

Dziękuję, wspaniała rada, do tej pory byłem przekonany, że forum to miejsce do pisania.

Początek przygotować gdzie Borussia jest przy końcu i nagle okazuje się, że połowa składu do sprzedaży na czele z nowymi nabytkami. Akurat utrata Vidala nie jest tak dużym problemem jak utrata Teveza który był główną siłą w ofensywie.

rydwadydwa ma racje. W ataku nikt nam nie daje gwarancji i powinien przyjsc ktos mega kreatywny, kto da gwarancje, jak Tevez. Abstrahuje zupelnie od meczu i wyniku, bo go nie widzialem, a i sam mecz nie ma zadnego znaczenia. Slabe jest to ze Vidal prawdopodbnie zostal sprzedany zeby zbilansowac budzet... no coz trzeba jeszcze poczekac.

ej ludziska wiem ze futbol sie zmienil i teraz pożadani są napastnicy ktorzy sami potrafia coś wykreować, ale nie tak dawno temu Włochy oparły grę o napastnika, który był typową wieża, czyli Luca Toni i zdobyły mistrzostwo świata. Także nie liczą się poszczególni piłkarze ale cała drużyna i dopóki tego nie zrozumiecie, zawsze będziecie psioczyć że ten się nie nadaje, ten za drogi.

Alexinhio-10 pisze:rydwadydwa ma racje. W ataku nikt nam nie daje gwarancji i powinien przyjsc ktos mega kreatywny, kto da gwarancje, jak Tevez.

Mieliśmy Vucinica, Matriego, Quagiarelle, Giovinco, a po drodze byli jeszcze Osvaldo, Anelka, Borriello, Bendtnera (!) a i tak mistrz był u nas.