JuvePoland

Uwielbiam sędziów dających czerwone kartoniki za faule kwalifikujące się na żółtą, uwielbiam sędziów odsyłających trenerów za gratulowanie podjęcia słusznej decyzji, uwielbiam sędziów których nie zrażają ciągłe faule Alvesa, uwielbiam sędziów których ciągłe pajacowanie piłkarzy Barcelony nie wzrusza, uwielbiam sędziów takich jak dzisiejsi .

No i chyba znamy juz finalistow. Pewnie bedzie powtorka z 2009 roku i wygra Barcelona, ale jestem za MU, bo dosc mam "prawdziwych kibicow" Barcelony, ktorzy nawet nie znaja historii swojego klubu.

dawid91 pisze:Nie ma kogoś takiego jak najlepszy piłkarz na świecie. To nie jest kurna tenis.

A jest ktos taki, a nawet wiem kto, nazywa sie Messi.

Szkoda, mialem nadzieje ze Real wygra LM.

deszczowy pisze:

Mietson pisze:Tak wszyscy chwalili Pepe ale miałem jakieś dziwne przeczucie, że znowu coś odwali I wg mnie to ewidentna czerwona.

:shock:
Mieciu... jakbym Cię nie lubił... to chyba powinieneś sobie kieliszek czegoś innego, niż rumianek na noc strzelić.

A myślisz, że jeszcze tego nie zrobiłem?
Ja nie byłem wcale zdziwiony, że za to wejście była czerwona. Ja myślę, że nawet Pepe nie był tym zdziwiony bo spokojnie mógł się powstrzymać i nie wjechać w Alvesa wyprostowaną nogą. A on ma już taką opinię dzikiego zwierza więc może to też przesądziło o tym, że sędzia z miejsca dał czerwo.

mrozzi pisze:Brawa dla Borka. Kibicem Realu będąc zachowuje obiektywizm i nie ulega emocjom - dokładnie tak, jak to w przypadku komentatora sportowego powinno wyglądać.

Dokładnie.

mrozzi pisze:Nie wiem, co bierze Messi, ale chcę to samo. :shock:

O ile się nie mylę to faszerowali go jakimiś sterydami.


Co do meczu to... Sędzia sprzyjający Barce więc nic innego z tego nie mogło wyniknąć,finał chyba sobie odpuszczę bo jak mam oglądać Barcę (jedną z najbardziej znienawidzonych przeze mnie ekip w ostatnich latach) i drużynę z Premiershit to wolę sobie strzelić w łeb. Wolałbym już w finale oglądać Inter,serio...

dawid91 pisze:Nie ma kogoś takiego jak najlepszy piłkarz na świecie. To nie jest kurna tenis.

Dziś ten ktoś, kogo nie ma, strzelił 51 i 52 bramkę w klubowym sezonie...


Symulki Busquetsa są żenujące równie jak nastawienie wielkiego Mourinho, który do tego stopnia nie potrafi przeciwdziałać tym setkom bezproduktywnych podań Barcy, że wychodzi na własnym boisku bez napastnika i ze stoperem w pomocy. Pedro i Alves też przewracali się o powietrze, niemniej jednak wygrała po prostu lepsza drużyna, czy się to komuś podoba czy nie. Być może za nakładkę Pepe należało się tylko żółtko, ale też trzeba pamiętać, że Stark oszczędził Adebayora i Marcelo.

Dziwi mnie tylko jedno, bo skoro Jose wie, że mecz z Barcą zawsze kończy w 10 to czemu kurka coś z tym nie zrobi?

Jeszcze słowo do wszystkich hejterów - niezaprzeczalnej dla wszystkich czerwonej nie dostał z kolei Marcelo więc wyszło na to samo. Strata Pepe była większa niż byłaby strata Marcelo ale to nie ma znaczenia. Adebayor gdyby uderzył kogoś mniej panienkowatego niż Busquets, też mógłby wylecieć.

Zauważyłem, że piłkarze Realu tak coś lubią chodzić po nogach innych piłkarzy

bajbek17 pisze:Dziwi mnie tylko jedno, bo skoro Jose wie, że mecz z Barcą zawsze kończy w 10 to czemu kurka coś z tym nie zrobi?

A co ma zrobić? Strzelić Starka mokrą patelnią w ten jego głupi łeb?

Obiektywnie patrząc - sędziowanie żenada, w pełnych składach mecz skończyłby się najpewniej wynikiem 0-0 i wynik dwumeczu nadal pozostawałby otwarty.

Łukasz pisze:Symulki Busquetsa są żenujące równie jak nastawienie wielkiego Mourinho, który do tego stopnia nie potrafi przeciwdziałać tym setkom bezproduktywnych podań Barcy, że wychodzi na własnym boisku bez napastnika i ze stoperem w pomocy.

Gra z Barceloną jedynym słusznym sposobem, zaciskaniem defensywy i z kontry. Idąc na wymianę ciosów z Barcą każda drużyna zostałaby zjedzona i skarcona wynikiem 3-4 do zerka.

I taktyka Mourinho się sprawdzała, aż do akcji wkroczył fanboj Barcy i Messiego Stark. Life is brutal.

Ale najbardziej mnie drażni prócz Kołtonia którego nienawidzę to Kowalczyk. Kurde On nie potrafi nigdy przyznać że Barcelona nie istniała w jakimś meczu itp... Ale zauważyłem to u kibiców Barcelony a mam ich w swoim otoczeniu wielu( choć gdy Barca nie wygrywała to jakoś nikt nie mówił że jest ich kibicem ale to inna historia) postawę ich klub jest jedyny i nikt nie potrafi z nimi walczyć. Narzekają na Inter że grał "autobusem" itp. wiecznie jak przegrają narzekają na styl innej drużyny. Marze o tym aby zaczął się porządny kryzys w tej ekipie wtedy byśmy się przekonali ilu jest kibiców Barcy. Ciekaw jestem co by było gdyby przeżyli to co my kibice JUve.

Mietson pisze: Zauważyłem, że piłkarze Realu tak coś lubią chodzić po nogach innych piłkarzy

A Barcelony- płakać i turlać się

Negri pisze:

bajbek17 pisze:Dziwi mnie tylko jedno, bo skoro Jose wie, że mecz z Barcą zawsze kończy w 10 to czemu kurka coś z tym nie zrobi?

A co ma zrobić? Strzelić Starka mokrą patelnią w ten jego głupi łeb?

Kurde właśnie dzisiejszej sytuacji nie widziałem

Gran derbi to chyba najbardziej przereklamowane derby.
Tyle szumu medialnego nie towarzyszy żadnemu innemu wydarzeniowi sportowemu na świecie, wielkie zapowiedzi a mimo to "bogowie futbolu" za każdym razem mnie rozczarowują.

deszczowy pisze:

Mietson pisze: Zauważyłem, że piłkarze Realu tak coś lubią chodzić po nogach innych piłkarzy

A Barcelony- płakać i turlać się

No i jak to ktoś słusznie zauważył - podobno to Włosi się w tym lubują Co jest kompletną bzdurą. Ale mają za swoje bo teraz nikt turlającego się piłkarza Barcelony na poważnie brać nie będzie. Spotka ich los podobny do CR0700 który chyba w końcu się ogarnął.

bajbek17 pisze:Kurde właśnie dzisiejszej sytuacji nie widziałem

To po kiego grzmota wciskasz tu ludziom, że Mourinho powinien coś zrobić, bo Real kończy mecze w dziesiątkę?
Idź, Cartoon Network pooglądaj.

Mietson pisze:Ale mają za swoje bo teraz nikt turlającego się piłkarza Barcelony na poważnie brać nie będzie. Spotka ich los podobny do CR0700 który chyba w końcu się ogarnął.

Szkoda, że dziś na poważnie nie wziął tych teatrów sędzia i nie przydzielił takiemu Busquetsowi czy innemu archaniołowi żółtej na otrzeźwienie.