Strona 46 z 62

: 26 maja 2012, 16:07
autor: Nedved1983
fallweiss, pamiętaj że to wszystko dotyczy niezależnych i niezawisłych sądów, ale cywilnych. "sądy" sportowe to inna kategoria i inna bajka. to część mafii zwanej FIGC, UEFA czy FIFA. gdyby było inaczej to wyżej wymieniona mafia nie miała by nic przeciwko odwoływaniu się do sądów nie sportowych.
niestety naszym zarządom od 6 lat brakuje jaj żeby iść po te zabrane tytuły do sądów cywilnych a jak to będzie mało skończyć na europejskich.
poza literą prawa istnieje też coś takiego jak jego duch, a prawo w demokratycznym państwie nie może być sprzeczne ze społecznym poczuciem moralności i sprawiedliwości. na nas dokonano egzekucji pseudo sądowej.

od naszych zawodników, z kapitanem na czele, oczekuję obrony naszych tytułów i dobrego imienia. nie rozumiem czemu po tym wszystkim Alex się wypowiedział w ten sposób.
mam nadzieję że jednak przejdzie grać w USA.

: 26 maja 2012, 16:19
autor: fallweiss
fallweiss, pamiętaj że to wszystko dotyczy niezależnych i niezawisłych sądów, ale cywilnych. "sądy" sportowe to inna kategoria i inna bajka. to część mafii zwanej FIGC, UEFA czy FIFA. gdyby było inaczej to wyżej wymieniona mafia nie miała by nic przeciwko odwoływaniu się do sądów nie sportowych.
niestety naszym zarządom od 6 lat brakuje jaj żeby iść po te zabrane tytuły do sądów cywilnych a jak to będzie mało skończyć na europejskich.
Pełna zgoda, relacja FIFA/UEFA- federację krajowe-państwo jest niezwykle skomplikowana i każdy odnosi wrażenie, że te dwie pierwsze wymienione stoją ponad prawem. Ja osobiście bardzo bym chciał zobaczyć jak jakieś państwo, np Polska pozywa UEFA przed sądem za wykluczenie naszej reprezentacji z europejskich rozgrywek (nie podejmuję się oceny, dla mnie sprawa bardzo skomplikowana pod kątem jurysdykcji i prawa materialnego). Niemniej uważam, od decyzji trybunałów sportowych zawsze jest droga odwoławcza na drodze sądownictwa powszechnego (abstrahując od UEFA). I chyba z obaw przed sankcjami UEFY Juve nie zdecydowało się na ten krok - (co może być interpretowane w sposób żróźnicowany)


poza literą prawa istnieje też coś takiego jak jego duch, a prawo w demokratycznym państwie nie może być sprzeczne ze społecznym poczuciem moralności i sprawiedliwości. na nas dokonano egzekucji pseudo sądowej.
Bardzo dobre zdanie, własnie to byłby jeden z punktów hipotetycznej skargi Juve jako przykład naruszenia przepisu Konwencji, stanowiącego o prawie do niezawisłego sądu.

: 26 maja 2012, 16:24
autor: jakku1
@fallweiss
Z calym szacunkiem, ale zbyt duzo o calciopoli to Ty nie wiesz ; ) Ale do rzeczy:

1. Zgodnie z ostatnim wyrokiem sadu cywilnego w procesie Moggiego w Neapolu, zaden z omawianych sezonow, kiedy to Juventusowi oddebrano scudetto, nie byl sfalszowany ani zmanipulowany przez Juventus.
2. Wyrok w 2006 roku zapadl w bardzo szybkim czasie, chyba w miesiac, w dodatku cala wloska federacja byla szantazowana przez FIFA.
3. W 2010 roku wyszly na swiatlo dzienne nowe fakty. A czesc ze starych dowodow, na ktorych opieral sie ten szybki proces w 2006 roku, zostala obalona.
4. Na bazie tych nowych faktow powstal wielostronicowy raport prokuratora FIGC (tego samego, ktory prowadzi teraz sprawe calcioscommese), w ktorym to wyraznie jest napisane, ze Juventus nie powinien nigdy byc za nic zdegradowany.
5. Po tym raporcie Juventus zaczal domagac sie oddania scudetti, ale FIGC stwierdzila, ze nie jest kompetenta aby wydawac takie wyroki.
6. Poszlo odwolanie do CONI, ale CONI tez stwierdzilo, ze ma kompetencji, aby mieszac sie w te sprawe. Mamy jednym slowem do czynienia z klasycznym patem, bo nikt nie chce wziac za siebie odpowiedzialnosci za: a) najpierw oddanie scudetti Juve, b) potem wyplacenie ewentualnego odszkodowania (bo oddanie scudetti = przyznanie, ze degradacja byla pomylka = odszkodowanie).
7. A co do tej zbieraniny "przypadkowych" ludzi wydajacej wyroki, to prosze Cie : ) Jedno nazwisko: Guido Rossi - czyli czlowiek, ktory de facto degradowal Juventus i oddawal scudetto w rece Interu, przez wiele lat zasiadal w zarzadzie firmy Pirelli. Pulkownik Aurrichio - facet, ktory zbieral dowody na Juventus, a pomijal w 2006 umyslnie wszystko to, co swiadczylo o winie Interu. Tez bliski znajomy Morattiego.

I teraz zastanow sie: na jakim swiecie Ty zyjesz i o jakim prawie Ty mowisz? ; )

: 26 maja 2012, 16:32
autor: fallweiss
jakku1 pisze:@fallweiss
Z calym szacunkiem, ale zbyt duzo o calciopoli to Ty nie wiesz ; ) Ale do rzeczy:

1. Zgodnie z ostatnim wyrokiem sadu cywilnego w procesie Moggiego w Neapolu, zaden z omawianych sezonow, kiedy to Juventusowi oddebrano scudetto, nie byl sfalszowany ani zmanipulowany przez Juventus.
2. Wyrok w 2006 roku zapadl w bardzo szybkim czasie, chyba w miesiac, w dodatku cala wloska federacja byla szantazowana przez FIFA.
3. W 2010 roku wyszly na swiatlo dzienne nowe fakty. A czesc ze starych dowodow, na ktorych opieral sie ten szybki proces w 2006 roku, zostala obalona.
4. Na bazie tych nowych faktow powstal wielostronicowy raport prokuratora FIGC (tego samego, ktory prowadzi teraz sprawe calcioscommese), w ktorym to wyraznie jest napisane, ze Juventus nie powinien nigdy byc za nic zdegradowany.
5. Po tym raporcie Juventus zaczal domagac sie oddania scudetti, ale FIGC stwierdzila, ze nie jest kompetenta aby wydawac takie wyroki.
6. Poszlo odwolanie do CONI, ale CONI tez stwierdzilo, ze ma kompetencji, aby mieszac sie w te sprawe. Mamy jednym slowem do czynienia z klasycznym patem, bo nikt nie chce wziac za siebie odpowiedzialnosci za: a) najpierw oddanie scudetti Juve, b) potem wyplacenie ewentualnego odszkodowania (bo oddanie scudetti = przyznanie, ze degradacja byla pomylka = odszkodowanie).
7. A co do tej zbieraniny "przypadkowych" ludzi wydajacej wyroki, to prosze Cie : ) Jedno nazwisko: Guido Rossi - czyli czlowiek, ktory de facto degradowal Juventus i oddawal scudetto w rece Interu, przez wiele lat zasiadal w zarzadzie firmy Pirelli. Pulkownik Aurrichio - facet, ktory zbieral dowody na Juventus, a pomijal w 2006 umyslnie wszystko to, co swiadczylo o winie Interu. Tez bliski znajomy Morattiego.

I teraz zastanow sie: na jakim swiecie Ty zyjesz i o jakim prawie Ty mowisz? ; )
Świetnie, kolejny punkt do naszej skargi, jeżeli masz na to dowody, to proszę bardzo. Załączamy do do wniosku do Strasburga, powołując się na te elementy jako naruszenie art. 6 Konwencji Praw Człowieka i Obywatela z 1950 roku. Są na to dowody, to proszę bardzo. Nie mówie, że to nie jest nieprawda, ale póki co sąd tego nie stwierdził. Jeżeli w tej sprawie sądownictwo włoskie jest nieobiektywne, to proszę czeka Europa. Nie wypowiadam się na temat słuszności i prawdziwości tych rzeczy - bo dla mnie prawda (formalna, bo materialna to co innego) jest zapisana w aktach spraw, a nie na JP i gazetach czy relacjach.

Z tego co piszesz nie widzę, aby sprawa była rozpatrywana na gruncie sądownictwa powszechnego, tylko na polu trybunałów sportowych. Jest wyrok cywilny w sprawie Moggiego - proszę bardzo, jest to przesłanka wznowienia postępowania. Sam wyrok stwierdzający że coś jest nie tak, a było ustalone przez inny organ, jeszcze nie oznacza, że względem prawa tak jest. Trzeba podnieść kolejne postępowanie, które do stwierdzi.

Argument 2 i 3 mają jakieś obiektywne dowody, które mogłyby przekonać sąd ?

arg. 7 - zgaduję, ale wydaję mi się, że w sprawach sportowych i ustroju sądów i trybunałów, mogą być stosowane odrębne przepisy postępowania cywilnego i administracyjnego. Skoro, tak to taka nieobiektywność sędziów jest podstawą ich wyłączenia, a wyrok zapadły może zostać podważony, co jednak wymaga dokonania obiektywnej czynności procesowej. Są jednak pewne terminy i wydaję mi się, że na wiele z tych działań jest za późno.

Jak wcześniej podkreśliłem, nie wypowiadam się na temat zasadności stanowiska CONI i FICQ, bo nie znam akt sprawy ani też włoskiego systemu prawa. Niemniej zabieram głos, patrząc z perspektywy Europejczyka, który ma świadomość istnienia pewnych wspólnych rozwiązań dla wszystkich systemów prawa kontynentalnego. No i nie trzeba być znawcą włoskiej procedury, by stwierdzić, że podstawą wyrokowania każdego sądu są obiektywne dowody, które mogą przekonać sąd.

: 26 maja 2012, 16:36
autor: Łukasz
Powiedział, jak jest. Ale oczywiście nawet to, że tak powiedział, to spisek Interowców, prawda?

: 26 maja 2012, 16:36
autor: jakku1
fallweiss pisze: Załączamy do do wniosku do Strasburga, powołując się na te elementy jako naruszenie art. 6 Konwencji Praw Człowieka i Obywatela z 1950 roku. Są na to dowody, to proszę bardzo. Nie mówie, że to nie jest nieprawda, ale póki co sąd tego nie stwierdził...
Zeby oddac sprawe pod jurysdykcje organow miedzynarodowych, najpierw trzeba wykorzystac wszystkie drogi w kraju.

Ot co.

: 26 maja 2012, 16:37
autor: SKAr7
@fallweiss

Piszesz bardzo mądre rzeczy... w teorii.
A w praktyce wszystko to można rozbić o kant tyłka, bo nie znasz konkretów. NIGDY ŻADEN sąd cywilny podlegający prawodawstwu włoskiemu nie orzekł, że powinniśmy oddać dwa Scudetti, że zrobiliśmy jakiś przekręt. Wręcz te pośrednio nas uniewinniły(w sprawie Moggiego orzeczono, że jego działania nie wpłynęły na wyniki w obu sezonach).
Zostaliśmy skazani przez osoby należące do prawodawstwa włoskich federacji, odpowiednika PZPN. Takie organizacje podlegają pod UEFA, a dalej FIFĘ, która chroni się jak przed święconą wodą przeciwko ingerencji organizacji państwowych, zawsze wyciągając asa z rękawa w postaci zawieszenia danej reprezentacji.
Teraz "ludzie Morattiego"- osoby które wówczas zajmowały wysokie stanowiska w Federacji, i zarazem najwięksi decydenci w sprawie Calciopoli to osoby które nigdy nie ukrywały swojej przyjaźni z Panem Morattim a także sympatii do Interu. Nie byłoby w tym nic złego(poza tym, że dobrowolnie zgodzili się być największymi frajerami świata, jak każdy kibic Interu :lol: )- każdy ma swoje sympatie, antypatie i znajomości. ALE w obliczu kiedy teraz widzimy, że śledztwo było prowadzone po łebkach, trybunał nie odsłuchał połowy dostępnych nagrań, a w czasie zeznań świadków "Juventus wpływał na obsadę sędziowską w spotkaniach, tak jak wszyscy inni w lidze" członkom trybunału uwaga mistycznie się urywała po przecinku... to coś jest nie tak.
fallweiss pisze: Świetnie, kolejny punkt do naszej skargi, jeżeli masz na to dowody, to proszę bardzo. Załączamy do do wniosku do Strasburga, powołując się na te elementy jako naruszenie art. 6 Konwencji Praw Człowieka i Obywatela z 1950 roku.
Nie możemy tego zrobić. Nie możemy odwołać się do żadnego niepodlegającego pośrednio pod FIFA organu, ponieważ w momencie takiego działania Wlochy zostają zawieszone w ramach organizacji- i nie jadą na Euro

: 26 maja 2012, 16:41
autor: jakku1
SKAr7 pisze:
Zostaliśmy skazani przez osoby należące do prawodawstwa włoskich federacji, odpowiednika PZPN.
Dokladnie. A teraz jak przyszlo co do czego to stwierdzono, ze:

1. FIGC nie ma takich kompetencji aby komus odebrac scudetto (Interowi) i ponownie je przyznac Juve. Stad poszlo odwolanie do CONI.
2. W sprawie Interu nie mozna nic zrobic, poniewaz sprawa sie przedawnila.

Co najlepsze, tuz po tym orzeczeniu FIGC szybciutko zmienila przepisy na takie, ktore umozliwiaja federacji przyznawanie i odbieranie scudetta. I teraz pytanie brzmi: dziwi sie ktos, ze duza czesc kibicow Juve w gdzies te wszystkie orzeczenia FIGC i twardo stoi na stanowisku, ze mamy 30 mistrzostw? Bo ja nie. I wedlug mnie, to jest jedyny, prawidlowy sposob postepowania.

: 26 maja 2012, 16:42
autor: fallweiss
jakku1 pisze:
fallweiss pisze: Załączamy do do wniosku do Strasburga, powołując się na te elementy jako naruszenie art. 6 Konwencji Praw Człowieka i Obywatela z 1950 roku. Są na to dowody, to proszę bardzo. Nie mówie, że to nie jest nieprawda, ale póki co sąd tego nie stwierdził...
Zeby oddac sprawe pod jurysdykcje organow miedzynarodowych, najpierw trzeba wykorzystac wszystkie drogi w kraju.

Ot co.
Otóż to. Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, czy tak jest. Skoro jednak wszystkie drogi zamknięte, jak podajesz w argumentach? W dalszym ciągu uważam, że Juve miało możliwość skorzystania z drogi sądownictwa powszechnego, zrezygnowało ze względu na sankcję UEFA. A to inna bajka.

: 26 maja 2012, 16:44
autor: Pluto
Akurat to spoleczne poczucie sprawiedliwosci to byl fundament wyroku skazujacego nas w 2006 roku. Fundament, czyli "nie znalezlismy dowodow na ustawienie rozgrywek ale w powszechnej opinii (na podstawie tendencyjnych artykulow z GdS, ktorych teorie i zarzuty te samo uzasadnienie wyroku odrzuca) byly one zmanipulowane, tak wiec nie mozemy zrobic nic innego niz uznac Juventus winnym tych czynow".
Ten artykul ladnie to wyszydzil. http://www.juvepoland.com/text.php?id=544

No ale widze, ze juz doszlismy do wspolnego stanowiska, ze problemem nie jest brak dowodow na nieprawidlowosci procesu w 2006 (tych w toku procesu Moggiego w Neapolu wyszlo na jaw az nadto) ale sankcje, ktorymi grozi FIFA pod reke z FIGC w razie domagania sie sprawiedliwosci w niezawislym sądzie cywilnym (ktory zeby bylo ciekawiej, przy okazji procesu Moggiego wydal niedawno opinie, ze nie ustawialismy rozgrywek).
W 2006 roku klub wycofal sie w ostatniej chwili, pod wplywem presji ze strony powyzszych, z odwolania do TAR (Administracyjny Sąd Republiki).
I to byl najwiekszy blad w naszej historii.

Co do Strasburga, w takim razie bedzie mozna skorzystac z tej pocji kiedy w swietle prawa we Wloszech sprawa ulegnie przedawnieniu? I czy sprawe bedzie mogl zlozyc tam tylko klub za posrednictwem prezydenta?
Gdyby u sterow byl Agnelli senior to jest szansa, ze nie mialby skrupulow zeby zamachnac sie na Fife i narazic wloska pilke. Jesli okazaloby sie, ze mial racje z wroga publicznego numer jeden stalby sie bohaterem. To byloby najwieksze zwyciestwo w historii klubu i pilki noznej w ogole. Potrzebujemy takiego czlowieka... no ale jakos sie nie zanosi skoro Agnelli junior nie ma takiego zamiaru a zywe legendy klubu przebąkują o 28 tytulach.

: 26 maja 2012, 16:51
autor: jakku1
fallweiss pisze:Juve miało możliwość skorzystania z drogi sądownictwa powszechnego, zrezygnowało ze względu na sankcję UEFA. A to inna bajka.
No tutaj dojdziemy do kompromisu jednak. Ciesze sie, ze zaczynasz sie powoli przekonywac do postulatow ludzi piszacych zarowno w temacie o calciopoli jak i tutaj.

W pogrubionym zdaniu masz jak najbardziej racje. Zrezygnowalismy, bo przestraszylismy sie sankcji. Nie wiem czy FIFA/UEFA nie blefowaly, ale pamietam, ze naciski byly przepotezne - grozono przeciez wykluczeniem Wloch z MS. Problem polega na tym, ze zarowno krajowe federacje jak i FIFA czy UEFA to jakby panstwo w panstwie. Tam obowiazuja inne zasady, niz na zewnatrz, dlatego ta sprawa tak wszystkich bulwersuje.

Aha, nie wiem czy wszystkie drogi sa zamkniete. Wiem, ze Moggi, ktorego proces toczy sie przeciez cywilnie, na pewno bedzie skladal apelacje. Nie wiem z kolei, czy Agnelli w imieniu Juventusu, po porazce w CONI, skladal jakies odwolanie. Wydaje mi sie, ze tak - ale tak jak pisalem: zeby przeniesc sprawe na grunt miedzynarodowy, trzeba wykorzystac wszystkie drogi w kraju. Jesli wyczerpiemy formule krajowa, sadze, ze sprawa pojdzie wyzej. Przynajmniej takie wrazenie mam, po obserwacji tego jak zachowuje sie Andrea.

: 26 maja 2012, 16:51
autor: fallweiss
Pluto pisze: W 2006 roku klub wycofal sie w ostatniej chwili, pod wplywem presji ze strony powyzszych, z odwolania do TAR (Administracyjny Sąd Republiki).
I to byl najwiekszy blad w naszej historii.
I może to być błąd nieodwracalny, ze względu na terminy zawite. Chyba, że udałoby się w jakiś sposób je przywrócić, ale to zadanie dla prawników włoskich, by znaleźć na to uzasadnienie. Wykazać przymus ze strony federacji i UEFA ? jako okoliczność wyłączająca oświadczenie woli (coś ala art. 82 k.c)) ? Ekstremalnie trudne, bardzo ciekawe prawniczo, ale niemal niemożliwe.
No tutaj dojdziemy do kompromisu jednak. Ciesze sie, ze zaczynasz sie powoli przekonywac do postulatow ludzi piszacych zarowno w temacie o calciopoli jak i tutaj.

W pogrubionym zdaniu masz jak najbardziej racje. Zrezygnowalismy, bo przestraszylismy sie sankcji. Nie wiem czy FIFA/UEFA nie blefowaly, ale pamietam, ze naciski byly przepotezne - grozono przeciez wykluczeniem Wloch z MS. Problem polega na tym, ze zarowno krajowe federacje jak i FIFA czy UEFA to jakby panstwo w panstwie. Tam obowiazuja inne zasady, niz na zewnatrz, dlatego ta sprawa tak wszystkich bulwersuje.
Ja też mam podobne, osobiste zdanie na temat tej afery, ale jeżeli mamy mieć te 30 tytułów w sposób legalny, musimy patrzeć obiektywnie. My kibicie Juve, w tej materii nie dysponujemy tym przymiotem, a przecież zasada obiektywizmu to podstawa orzekania każdego sądu. Całkowicie się z Tobą zgadzam, że możemy mieć pewne ( no bo na 100 % nie możemy wiedzieć) przypuszczenie, że ta sprawa jest pogwałceniem wielu przepisów i norm. Bo tylko racjonalne, obiektywne i udowodnione argumenty będą się liczyć. To tego zawiłości włoskiego systemu prawa tj, problem z terminami (moim zdaniem, może być nie do przeskoczenia)

: 26 maja 2012, 17:04
autor: jakku1
fallweiss pisze: To tego zawiłości włoskiego systemu prawa tj, problem z terminami (moim zdaniem, może być nie do przeskoczenia)
Nawet jesli w gre wchodza tutaj terminy zawite to i tak istnieje prawna mozliwosc ich zaskarzenia w przypadku wykazania przymusu ze strony federacji i UEFA/FIFA, ktorych naciski byly wtedy wszechobecne. Ale to jest moja prywatna opinia.

Zobaczymy jak to dalej sie potoczy. Bardziej, niz proces Moggiego, interesuje mnie stanowisko Agnelliego, ktory swego czasu zapowiadal, ze po wykorzystaniu drog w kraju, bedzie chcial przeniesc sprawe na barki organow miedzynarodowych. I to byloby najlepsze wyjscie. Z tym, ze wymaga czasu.

: 26 maja 2012, 17:05
autor: fallweiss
Co do Strasburga, w takim razie bedzie mozna skorzystac z tej pocji kiedy w swietle prawa we Wloszech sprawa ulegnie przedawnieniu? I czy sprawe bedzie mogl zlozyc tam tylko klub za posrednictwem prezydenta?
Gdyby u sterow byl Agnelli senior to jest szansa, ze nie mialby skrupulow zeby zamachnac sie na Fife i narazic wloska pilke. Jesli okazaloby sie, ze mial racje z wroga publicznego numer jeden stalby sie bohaterem. To byloby najwieksze zwyciestwo w historii klubu i pilki noznej w ogole. Potrzebujemy takiego czlowieka... no ale jakos sie nie zanosi skoro Agnelli junior nie ma takiego zamiaru a zywe legendy klubu przebąkują o 28 tytulach
Co do przedawnienia to będzie bardzo trudno. Istotą postępowania przez Strasburgiem jest wyczepanie drogi krajowej jak wskazał jakku i powołanie się na naruszenie przepisów konwencji z 1950 roku. W tym względzie uważam, że trzeba by wykazać, że sprawa została przedawniona, gdyż Juventus znajdował się w stanie przymusu i tym samym nie mógł wykorzystać drogi dostępnej w kraju, co za tym idzie został zmuszony do rezygnacji z sądownictwa powszechnego i w ten sposób wykazać naruszenie przepisów konwencji o prawie do sądu (art. 6)

natomiast Juve jak najbardziej może występować jako osoba prawna przed Trybunałem. Polskie przepisy stanowią, że osoba prawna występuję przez swoje organy (zarząd np w k.s.h, oczywiście w statucie klubu pewno jest o zapisane)

Nawet jesli w gre wchodza tutaj terminy zawite to i tak istnieje prawna mozliwosc ich zaskarzenia w przypadku wykazania przymusu ze strony federacji i UEFA/FIFA, ktorych naciski byly wtedy wszechobecne. Ale to jest moja prywatna opinia.
Również i ja uważam, że taki przymus mógłby być podstawą do przywrócenia terminu do wniesienia środków zaskarżenia, pod warunkiem wykazania jego wpływu na zdolność do wyrażania woli

: 01 czerwca 2012, 23:37
autor: francois
Alex blisko Montreal Impact:
http://www.transfermarkt.de/de/del-pier ... 92268.html
Czyli jednak kierunek USA. IMO dobrze, że Alex będzie gwiazdą w MLS, zamiast grzać ławkę choćby w Anglii.