: 01 lipca 2012, 17:56
Wariant z Sebą i Vucinieciem to prędzej 4-3-3, choć wiadomo, nikt nie jest przywiązany do jednego miejsca. A Seba już był na pozycji trequartisty u Ferrary i nie wspominam tego dobrze, on pewnie też nie.Mati pisze:Moim zdaniem zawodników do gry takim systemem tez mamy. 3 - 5 - 2 wydaje się być bardziej optymalne i pewnie będziemy grać 3 - 5 - 2 ewentualnie 4 - 3 - 3, ale nie zgadzam się, że 'nie mamy trequartisty'. Argument z Conte już jednak do mnie przemawia.
Dobra, 2-3 dni tu nie wchodziłem, więc krótko:
najpierw co najmniej trzystronicowa dyskusja o jakimś wywiadzie Isly, wszyscy oburzeni, potem nagle przy plotkach o Lucio wszyscy zachwyceni. :roll: Bez obrazy, ale chyba was posrało.
Już pomijając że to Interista, "dziadkom" mówię nie. Nie taka jest polityka Juve, więc biorę to wszystko jako ponury żart brukowców, dopóki nie zobaczę oficjala lub jakiejś wypowiedzi Marotty.
Koleś jakieś tam zalety ma, ale uważam, że Mourinho już wycisnął z niego co najlepsze. Umie pociagnąć grę, to jego atut, ale też zdarzają mu się straszna babole, ja tam nigdy nie uważałem go za wybitnego obrońcę, zabijcie mnie, ale w tyle głowy ciągle siedzi mi mundial 2002 i jak sprezentował gola Anglii, czy jak go zakręcił nasz Martinez, niby stare dzieje, ale uraz pozstał

To mi się jeszcze co innego przypomniało. Wczoraj czy przedwczoraj na TVN-ie o jakiejś szkółce Realu w Polsce. Pal licho, że o Juve to pewnie nawet nie wspominali, ale nie o to. Pochodzą do takiej grupki chłopaczków, wszysyc w wiadomych trykotach z koszulkami 2 razy większymi od nich. Dziennikarz pyta się jednego (jakieś 10-13 lat):pumex pisze:Jak zahaczyliśmy o Bonucciego, to opowiem Wam, co wczoraj słyszałem. Jak co tydzień grałem w piłkę i za bramką czekały dzieci aż skończymy, 10-12 lat każdy. Jeden mówi do drugiego: "dobra, choć poćwiczymy! Ja będę atakował, ty będziesz bronił." Drugi odpowiada: "ok, to ja będę... Bonuccim". Pierwszy: "dobra, a ja Pirlo." Strasznie to było miłe, poważnie. Do niedawna powiedzenie: "ja będę Bonuccim" było równoznaczne z "ja będę leszczem". Teraz jest inaczej. Leo od początku 2012 roku gra co najmniej dobrze, Euro ma świetne.
-"Jakiemu klubowi kibicujesz, (...) Real Madryt, czy jakiś inny?" (już pomijając sens pytania w szkółce Realu)
-"Real Madryt, oczywiście, Real."
-"To jaki jest twój ulubiony piłkarz?"
- ....... - jakieś 15-30 sekund pauzy

Wiadomo, pewnie każdy z nas w takim wieku tak "kibicował", ale wyszło śmiesznie.
Dobra jak już o Leo, to coś o Hummelsie. Dalej uważacie, po meczu Włochy-Niemcy, że ten grajek za 18 mln to genialny pomysł? Nie mówię, że to ostatnia łajza, przykład Bonucciego właśnie pokazuje, że stosunkowo młodzi stoperzy "mogą" popełniać czasem babole, ale to nie musi ich skreślać, natomiast koleś jest no...niepotrzebny. Trzeba szukać na ławkę kogoś, wiadomo, nie Rinaudo i oby nie Lucio (wiek i w ogóle), ale raczej taniego-zdolnego-rezerwowego. Brutalnie mówiąc, tańszego z pary Bocchetti-Alves np.