Strona 441 z 927

: 28 kwietnia 2015, 21:25
autor: Makiavel
Tak, ja już mam murowanych kandydatów, którzy by taki test oblali.

Jeśli ktoś jest czytelnikiem "Wprost" to chyba powinien zacząć delektować się każdym kolejnym numerem, bo wygląda na to, że po zakończeniu procesów, jakie wytoczył im Durczok z tej gazety nawet kartka papieru nie zostanie. PIP zakończył kontrolę w TVN i nie stwierdzono naruszeń prawa pracy. Reasumując ani prawo karne, ani prawo pracy czyli nic na Durczoka nie mają. Tak, jak od początku sądziłem, odpalili go żeby lepiej wizerunkowo wypaść podczas transakcji z amerykanami.

Kto dziś oglądał rzecznika PiS, który po "Wiadomościach" o 19.30 obraził się na TVP o to, że Duda nie jest prezydentem?

: 05 maja 2015, 13:32
autor: Vimes
Makiavelu, dlaczego jako stały czytelnik "Polityki" nie wspomniałeś tutaj o wyróżnieniu jakie otrzymał Andrzej Duda od tego tygodnika:

Obrazek

[quote=""Polityka""]Andrzej Duda (PiS) – jeden z najaktywniejszych posłów, jego wypowiedzi na sali obrad plenarnych dotyczą prawie wyłącznie ustaw i stanowionego prawa, nie są zaś oświadczeniami „na każdy temat”, bez ładu i składu. Wiceprzewodniczący Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, rzeczowy i kulturalny, co w tej komisji jest szczególnie ważne. Otwarty na argumenty opozycji, pokazuje, jak można dyskutować, nikogo przy tym nie obrażając. Zamiast uszczypliwości i ataków personalnych – merytoryczne argumenty.

Źródło[/quote]

Piękną laurkę mu napisali, ale to jeszcze nie wszystko. W 2014 roku były wybory do Europarlamentu i "Polityka" opublikowała artykuł "Najlepsi, którzy z Wiejskiej wyjechali do Brukseli", w którym znowu pojawił się Andrzej Duda:

[quote=""Polityka""]Andrzej Duda (PiS). Dyskusje z jego udziałem zawsze były inteligentne, merytoryczne, choć czasem złośliwe, co przydaje koloru. Znakomity prawnik unikający populizmu i trzymający się zasad politycznej kultury, ale także, jak trzeba, polityczny bojownik.[/quote]

Pisiory to są jednak wredne stwory, jako kandydata na prezydenta wybrali posła wychwalanego przez sprzyjające władzy media, przez co obecna krytyka z ich strony jest niewiarygodna.

-------------------------------------------------------------------------------------

Interesujący artykuł na temat sytuacji Węgier: "A jednak Orbán miał rację". Orban postawił się Unii Europejskiej i Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu za co wylano na niego kubeł pomyj, a teraz te same instytucje go chwalą, bo jego polityka okazała się skuteczna. Zazdroszczę bratankom takiego premiera z jajami, który na pierwszym miejscu stawia własne państwo, a nie zachowuje się jak tresowany piesek, żeby dostać intratną fuchę w UE jak nasz "prezydent Europy".

Tymczasem z naszego podówrka od ośmiu lat rządzonego przez Platformę płyną inne wieści: "Biurokracja hamuje nasz wzrost gospodarczy i mocno uderza w małe firmy".

-------------------------------------------------------------------------------------

Makiavel, jeżeli chodzi o ten wywiad Kukiza, o którym wspominałeś to znalazłem inny, w którym Kukiz rozszerza swoją myśl:
Nie, nas omijają, w tym kontekście nie, oczywiście, że jesteśmy, Polska ma podmiotowość, ale może mieć rzeczywiście prawdziwą podmiotowość polityczną. Może można doprowadzić do sytuacji takiej, gdzie Polska będzie takim prawdziwym podmiotem polityki zagranicznej, polityki światowej a nie jej przedmiotem. Nas omijają gazociągi, nas omija wszystko, my jesteśmy, właściwie my jesteśmy taką troszkę Ukrainą w troszkę lepszej sytuacji, choćby z tego względu, że mamy od strony Rosji oddziela nas Ukraina.

Źródło
Kukizowi chodziło o to jak Polska jest traktowana na arenie międzynarodowej. Przykład wybrał bardzo dobry. Niemcy dogadali się z Rosją ponad naszymi głowami w sprawie rurociągu na dnie Bałtyku, który przy okazji odciął port w Świnoujściu: "Nord Stream blokuje statkom drogę do portu w Świnoujście", tym samym eliminując potencjalną konkurencję dla niemieckich portów. Nasz wspaniały premier tysiąclecia Tusk koncertowo schrzanił sprawę, bo nie dość, że pozwolił na wybodowanie rurociągu omijającego Polskę to nie potrafił nawet wynegocjować takiego położenia rurociągu, który nie zablokuje naszego portu. Teraz się zastanawiam, czy faktycznie nie potrafił tego wynegocjować czy może nie chciał, bo "prezydentem Europy" za darmo się nie zostaje.

: 05 maja 2015, 20:43
autor: Makiavel
Nie sięgam wstecz do rankingów sprzed dwóch lat, po prostu ich nie pamiętam. To, że był doceniany za pracę poselską nie czyni go jeszcze dobrym kandydatem na prezydenta. Wciąż doświadczenie, jak na tą funkcje zerowe, brak kompetencji w kluczowych obszarach (obronność, polityka zagraniczna). Zresztą Duda ostatecznie ośmieszył się i zdyskredytował swoimi spotami o euro - wyjątkowo tani populizm, za który pewnie spotkają go drwiny na uczelni.

Jednak wolę naszego premiera. Dlaczego? Dużo lepsze wyniki gospodarcze Polski niż Węgier są dla mnie wystarczającym argumentem. To ciekawe, że krytykowałeś na samym początku Tuska za dług publiczny a teraz chwalisz Orbana, choć dług Węgier jest wyższy. Cóż, nie jesteś pierwszym, który chce w Warszawie Budapeszt. Ja wolałem pomysł Wałęsy, żeby robić u nas drugą Japonię.

Bardzo ładny robisz PR swojemu kandydatowi, ale na mnie to nie działa. Gdy ktoś mówi, że Polska jest prawie, jak Ukraina to znaczy, że porównuje stan gospodarki, zamożność obywateli, zakres swobód, poszanowanie prawa, etc.. Co do tej Twojej twórczej interpretacji, to znam też i ten wywiad z Kukizem. Pokazuje on totalne niezrozumienie świata współczesnego u Kukiza (ale czego się spodziewać po piosenkarzu?). Skoro ta wypowiedź Ci się podoba to znaczy, że Ty też nie bardzo się orientujesz w nowych realiach. Otóż nie, nie można doprowadzić do sytuacji w której Polska będzie liczącym się graczem na arenie międzynarodowej. Pan Kukiz śpiewając nie zauważył, że od dekad postępuje globalizacja i liczba państw, które mają taką podmiotowość, o jakiej on mówi, stopniała do kilku, góra kilkunastu w skali świata(USA, Chiny, Rosja, UE/Fracncja i Niemcy +W.Brytania, Brazylia, Indie Japonia). Podeślę mu swój doktorat, jak skończę, żeby się douczył ;-)

: 06 maja 2015, 00:35
autor: Vimes
Jesteśmy członkami UE i Niemcy to teoretycznie nasi sojusznicy, ale pomimo tego zostaliśmy przez nich koncertowo ograni przy tym rurociągu, bo nie dość, że dogadali się z Rosjanami ponad naszymi głowami w sprawie jego położenia omijającego Polskę to jeszcze wykorzystali jego budowę do wyeliminowania polskich portów z konkurencji z niemieckimi. Dwie pieczenie na jednym ogniu. Jarosław Wałęsa twierdził, że: "Blokowanie przez Nord Stream dostępu do portów w Świnoujściu i Szczecinie jest sprzeczne z unijną dyrektywą o przepływie towarów i usług". Niemcy jednak postawili swój interes narodowy ponad zobowiązaniami sojuszniczymi i wynikającymi z członkostwa w UE, pokazując gdzie możemy sobie wsadzić unijne dyrdymały o solidarności. Byłbym jeszcze w stanie zrozumieć, że Tusk nie zdołał wpłynąć na budowę rurociągu, ale skoro dzięki rządowi Platformy mamy rzekomo tak świetne relacje z Niemcami to dlaczego nasz premier tysiąclecia nie potrafił przynajmniej załatwić z Angelą takiego położenia rurociągu, które nie zablokuje polskich portów? Czy wynikało to z pierdołowatości Platformy czy może z faktu, że już wtedy Tusk bez wazeliny wpełzał między pośladki Merkel za co został hojnie wynagrodzony?

Dlaczego nie potrafiliśmy wykorzystać unijnych instytucji do zablokowania tego projektu tak jak Francuzi utrudniali nam poszukiwanie gazu łupkowego, który miał być ogromną szansą dla Polski: "Bruksela zniszczy polskie plany wydobycia gazu z łupków?" i "Gaz łupkowy - perfidna manipulacja Brukseli". Skoro wbrew unijnym dyrektywom załatwili nas na szaro z rurociągiem to dlaczego musieliśmy się przejmować ich zastrzeżeniami co do łupków? Teraz cena ropy bardzo spadła, w efekcie czego obniżyła się również cena gazu, więc zachodnie koncerny nie mają motywacji do kontynuowania poszukiwań, a my wciąż nie wiemy czy w Polsce można to zyskownie wydobywać, bo spadła liczba odwiertów. Przegapiliśmy dobry okres do poszukiwań, kiedy ropa była droższa. Za rządów Platformy jesteśmy koncertowo ogrywani w strategicznych kwestiach w UE, ale grunt, że Polak jest "prezydentem Europy".

Orban przejął Węgry po fatalnych rządach socjalistów, więc stało przed nim dużo trudniejsze zadanie niż przed Tuskiem, który żadnych problemów nie rozwiązał tylko odsunął je w czasie.

Jeżeli mówimy o ośmieszaniu to moim zdaniem nic nie przebije w tej kampanii zainscenizowanej dla Komorowskiego budowy obwodnicy. Normalnie klimat z filmów Barei.

: 06 maja 2015, 11:05
autor: Makiavel
Szanowny Vimesie a za czyich rządów podjęto decyzję o budowie tego gazociągu i w jakim rządzie był Sikorski w chwili, gdy porównywał go (ostro przeginając) do paktu Mołotow-Ribbentrop?

Po wtóre, jeśli jeszcze tego nie wiesz to oznajmiam Ci, że polityka to jest gra interesów. UE jest na takim stopniu integracji, że nie jest jeszcze "Stanami Zjednoczonymi Europy" więc każde państwo stara się grać na siebie. Realia są takie, że Francja i Niemcy to są unijne potęgi i one rozdają karty. W naszym interesie jest jak najszybciej doprowadzić do sytuacji, w której będą rozdawać te karty w interesie politycznie i ekonomicznie zintegrowanej Europy a nie z perspektywy narodowej.

Na gazie łupokowym się nie znam, nie śledzę informacji, więc się nie wypowiadam.

Podziwiam Twoją konsekwencję w tym, żeby posługiwać się statystykami, liczbami tak długo, jak długo są pod Twoją tezę i natychmiast je odrzucać, dyskredytować gdy Ci nie pasują.

Dla wszystkich, którzy chcą sobie porównać oba kraje

http://forsal.pl/galerie/832999,zdjecie ... czego.html

Odnośnie do tej inscenizacji to się zgadzam. Nie jestem specem od kampanii ale to jednak błąd sztabu, ludzi, którzy za takie rzeczy odpowiadają nie samego Komorowskiego (który mimo mnóstwa wad na tle Kukiza, w wypowiedziach, wypada dobrze).

Mam jeszcze takie pytanie do Ciebie, jako wyborcy Kukiza: nie myślałeś o tym by napisać do niego list, aby zdecydował się na głoszenie jednej z dwóch rzeczy: albo rozwalenie skostniałego systemu partyjnego albo JOWy? Przecież wiesz, że jedno absolutnie wyklucza drugie - jak wprowadzamy JOWy to betonujemy się systemem dwupartyjnym z małymi satelitami a jak rozwalamy system partyjny to trzeba iść w stronę systemu, jaki mieliśmy na samym początku, najlepiej bez progu wyborczego. Kukiz najwyraźniej o tym nie wie i jego jedyny konkretny postulat jawnie stoi w sprzeczności z wizerunkiem tego, który chce być demontującym monopol na władzę PO,PiS,SLD i PSL.

: 06 maja 2015, 11:53
autor: Vimes
Makiavel pisze:Szanowny Vimesie a za czyich rządów podjęto decyzję o budowie tego gazociągu i w jakim rządzie był Sikorski w chwili, gdy porównywał go (ostro przeginając) do paktu Mołotow-Ribbentrop?
Umowę o rozpoczęciu budowy Gazociągu Północnego podpisano 8 września 2005 r. czyli za czasów rządów SLD. Igor Janke nawet pisał, że Leszek Miller nie zauważył jaki projekt się szykuje: "Nord Stream to nasza porażka". Wybory wygrane przez PiS odbyły się 25 września 2005 roku, a rząd został zaprzysiężony 31 października 2005 roku. Oficjalne rozpoczęcie prac budowlanych nastąpiło 9 kwietnia 2010 roku, czyli dawno po rządach PiS.
Makiavel pisze:Na gazie łupokowym się nie znam, nie śledzę informacji, więc się nie wypowiadam.
Mnie to bardzo interesuje, bo pamiętam jakie wielkie nadzieje z tym wiązano: "
Każdy Polak może zarobić na gazie łupkowym
". Dochody z łupków miały być jednym ze sposobów na rozwiązanie problemów z systemem emerytalnym, dzięki czemu moglibyśmy nie podwyższać wieku emerytalnego.
Makiavel pisze:Dla wszystkich, którzy chcą sobie porównać oba kraje

http://forsal.pl/galerie/832999,zdjecie ... czego.html
Widzę, że trzeba Ci przypomnieć w jakiej sytuacji Orban przejął władzę na Węgrzech po socjalistycznym rządzie:
Fidesz Viktora Orbana przejął władzę po wyborach parlamentarnych w kwietniu 2010 roku. Socjaliści pod wodzą Ferenca Gyurcsanya rządzili dwie pełne kadencje w koalicji z Wolnymi Demokratami Janosa Koki. W 2009 roku Gyurcsany pożegnał się z urzędem premiera po aferze taśmowej, a szefem rządu został zaprzyjaźniony z nim Gordon Bajnai.

Afera taśmowa, przypomnijmy, polegała na ujawnieniu opinii publicznej nagrań dokonanych przez członka partii socjalistycznej na spotkaniu ograniczonym do wąskiego kręgu zaufanych ludzi. Premier Gyurcsany w dość wulgarnych słowach opisał na nim działalność swego rządu i partii w sferze finansów publicznych. „Kłamaliśmy przez ostatnie półtora roku. (...) Kłamaliśmy w dzień i w nocy. (...) Nie mieliśmy wyboru, bo spieprzyliśmy gospodarkę, i to nie tylko trochę, ale bardzo. (...) Nie znajdziecie ani jednego znaczącego posunięcia, z którego moglibyśmy być dumni” – mówił Gyurcsany, który aż trzy razy nazwał Węgry „tym k... krajem”.

Źródło
Orban przejął władzę w bardzo trudnej sytuacji i wyprowadza Węgry na prostą. Przed Tuskiem stało o wiele prostsze zadanie.
Makiavel pisze:Mam jeszcze takie pytanie do Ciebie, jako wyborcy Kukiza: nie myślałeś o tym by napisać do niego list, aby zdecydował się na głoszenie jednej z dwóch rzeczy: albo rozwalenie skostniałego systemu partyjnego albo JOWy? Przecież wiesz, że jedno absolutnie wyklucza drugie - jak wprowadzamy JOWy to betonujemy się systemem dwupartyjnym z małymi satelitami a jak rozwalamy system partyjny to trzeba iść w stronę systemu, jaki mieliśmy na samym początku, najlepiej bez progu wyborczego. Kukiz najwyraźniej o tym nie wie i jego jedyny konkretny postulat jawnie stoi w sprzeczności z wizerunkiem tego, który chce być demontującym monopol na władzę PO,PiS,SLD i PSL.
Jedno mnie w tym wszystkim zastanawia. Jeżeli JOW-y są korzystne zarówno dla Platformy jak i dla PiS-u to dlaczego Platforma wycofała się z tego postulatu, pomino tego, że miała go w swoim programie wyborczym, a PiS praktycznie zawsze był mu przeciwny?

: 06 maja 2015, 12:22
autor: Makiavel
Czyli mamy trzy ekipy, które sprawę zawaliły, przy czym SLD jest najmniej winne, bo już zwijało żagle.

Jako, że bliska mi osoba zajmuje się energetyką, wiem, że sprawa z gazem łupkowym jest mocno rozdmuchana i początkowe prognozy i zapowiedzi ni jak mają się do realiów. Moja wiedza ogranicza się więc do tego, że wiem tyle, że łupki nie są drogą do uczynienia z Polski kraju miodem i mlekiem płynącego.

Mamy rok 2015, minęło więc już sporo czasu od przejęcia władzy przez Orbana. Dalej widzę w tych statystykach, że Polska rozwija się lepiej niż Węgry. Warto też zauważyć, że Polska nie miała tąpnięcia w PKB po którym zawsze w statystykach łatwiej wykazać wzrost. Zauważmy, że porównujemy rzekomo wspaniałego Orbana z beznadziejnym Tuskiem, więc tu powinna być ogromna dysproporcja na rzecz Węgier.

To pytanie o JOWy to nie do mnie. Trzeba przyznać, że PO nie majstruje przy ordynacji, którą SLD sprytnie zmieniło i dzięki temu korzysta. Miałem to jakiś czas temu fajnie rozrysowane na jednym z przedmiotów. Prosta sprawa: mamy jednomandatowe okręgi wyborcze do Senatu i każdy wie, jak wygląda skład Senatu.

PS. Oglądałeś już jak się Kukiz jąkał w debacie?

: 06 maja 2015, 12:48
autor: Ouh_yeah
Debata w ogóle wypadła żenująco. Nie wiem, co za inteligent wymyślił formułę: w ciągu dwóch minut odpowiadasz na pytanie pt "polityka zagraniczna i bezpieczeństwo" albo "gospodarka" no i jeśli Ci zostanie parę sekund to może polemizować z innymi :smile:
W połączeniu z plastikowymi przemowami Dudy i Ogórek, plus czytaniu z kartki Tanajno, wyszło to przerażająco sztywnie. W dodatku jedyna kobieta w towarzystwie chcąc przełamać stereotypy płci, już w pierwszym zdaniu zaznaczyła, że jest kobietą, która chce pokazać że kobieta też może i liczy na głosy kobiet. Sztabowcy Dudy muszą go oduczyć tego sztucznego wymachiwania rękami przy co drugim słowie.

Gdyby nie Korwin i gubiący się we własnych zdaniach Kukiz, to już kompletnie nic by się tam nie wydarzyło godnego uwagi, chociaż Korwin też przedobrzył z tymi kartkami. Zamiast po prostu powiedzieć, to zaczął zmieniać te kartki jedną po drugiej, jakby to był jakiś referat w podstawówce.
Braun ze swoimi ciągłymi odwołaniami do Boga był prawie tak samo groteskowy jak Palikot stwierdzający, że Kościół i małżeństwa homoseksualne to największe problemy Polski. A szkoda, bo Braun to całkiem mądry facet jest, tylko najwyraźniej uznał, że już tylko Bóg może mu pomóc w zdobyciu choćby procenta głosów :D

Cóż, debata jak i cała kampania. Za przeproszeniem, do dupy.

A Bronek się wystraszył "debaty", w której prawie wszyscy stali jak te słupy i mieli 2 minuty na każdy temat. Przecież Duda go zje w tej obiecywanej debacie przed drugą turą. Chyba że nasze wspaniałe media w porozumieniu z pałacem prezydenckim zarządzą też po 2 minuty na odpowiedź i polemikę i 40 sekund na przedstawienie się i potem podsumowanie. Kto wie, może będzie debata prezydencka zamiast teleekspresu?

: 06 maja 2015, 13:30
autor: Makiavel
Właśnie Bronek ich wszystkich wykiwał. Przed chwilą skończyłem oglądanie tej debaty. Oni stali, mieli po 2 minuty na wypowiedź, 100% mowy trawy, zero spięć, dyskusji a Komorowski ze sztabem pewnie siedział i się śmiał rubasznie mówiąc "Ośmieszajcie się dalej w tej żenującej formule, niech ludzie widzą, coście warci". Żenada. To byłoby śmieszne, gdyby nie było straszne. Przecież ci ludzie chcą być Prezydentem RP. Zastanawiam się kto wygrał w wyścigu na króla tej żenady: wyżelowany Tanajno wyglądający i mówiący, jakby go prosto z matury przywieźli do studia? Może Kukiz, który nie zna swoich poglądów więc musiał znaleźć kartkę żeby przez 2 minuty mówić o gospodarce? Braun, który pomylił Polskę z Watykanem? Ogórek, która deklamowała swój program z pasją godną syntezatora mowy Ivona? Jarubas, reprezentant PSL który wypowiadał się jakby jego partia nie rządziła niemal nieprzerwanie od 20 lat? Korwin i Palikot przynajmniej jakieś wątki zaczepne wprowadzali.
Generalnie to nikt z nich nie ma nic ciekawego do powiedzenia, nie mają pojęcia o realiach współczesnego świata, nie nadają się do budowania przyszłości Polski. Po tej debacie sprawa wygląda tak, że mamy 8 plastikowych albo kosmicznych kandydatów (Duda, Ogórek, Jarubas, Wilk, Kukiz - plastik, Kowalski, Tanajno, Braun - kosmos) + Bronka, który nadaje się na sołtysa a nie prezydenta, oraz JKM i Palikota, czyli dwie strony tej samej monety (bogaci, ekscentryczni, lubiący happeningi, inteligentni, o ciętym języku, jeden konsekwentnie prawica, drugi mniej konsekwentnie ale lewica), przy czym Palikot obecnie kreuje się na poważnego i statecznego a Korwin jedzie na swoim "fejmie" rewolucjonisty i jednak nieco błazna.

@up Nie wiem na jakiej podstawi sądzisz, że Duda zje Komorowskiego. Jest totalnie drewniany, sztuczny, ma wyuczone odpowiedzi. 100% produkt polityczny PiS. Komorowski jest beznadziejny, to fakt, ale w starciu z Dudą dla mnie i tak jest faworytem - on w tym siedzi od 25 lat.

: 06 maja 2015, 13:44
autor: Ouh_yeah
Spoko, Duda ma wyuczone odpowiedzi, a Bronkowi zabierają mikrofon sprzed nosa, bo on nawet nie ma tych przygotowanych odpowiedzi. Mówisz, że Duda jest w 100% produktem politycznym PiS, kim jest więc Komorowski? Nie powiem, że w 100% produktem Platformy, bo z czasem coraz bardziej starał się odcinać od Tuska, ale jest dla większości Polaków symbolem całego obecnego układu, przedstawicielem wszystkiego co jest złe, zepsute, najłagodniej mówiąc: byle jakie.

Bronek ich wykiwał? Nawet gdyby wszyscy chcieli się na niego wczoraj rzucić, to nie mieliby jak, więc kogo Bronek wykiwał obiecując, że stanie do debaty w drugiej turze? Gdzie Duda będzie mógł go napocząć od każdej strony? Chyba że on sam wierzy jeszcze w przekaz medialny sprzed miesięcy, że wygra już w pierwszej turze :lol: W tej drętwej debacie pierwszy gajowy Rzeczpospolitej wypadłby co najmniej przyzwoicie.

PS. Ktoś ma linka do tego gangbangu Komorowskiego w Polsacie? Rano szukałem, ale to nie jest program z ich ramówki, więc żadnego vod nie ma.

: 06 maja 2015, 13:53
autor: Vimes
Makiavelu chciałem Cię jeszcze zapytać, co myślisz o tym, że aktualnie urząd prezydenta sprawuje człowiek pozbawiony honoru:

Obrazek

Tutaj można przeczytać o co chodzi: "Szeremietiew niewinny, Komorowski odpowiedzialny za tajemnicę". Czy nie uważasz, że Bronisław Komorowski hańbi swoją osobą urząd prezydenta?

-------------------------------------------------------------------------------------

Jeszcze w temacie łupków, bo większość wyborców zdaje się mieć długość pamięci złotej rybki: "Tusk: eksploatacja gazu łupkowego na Pomorzu już od 2014 r." i "Łupkowa tragikomedia rządu Donalda Tuska". Najlepszy premier tysiąclecia we wciskaniu ludziom propagandowego kitu.

: 06 maja 2015, 21:09
autor: Makiavel
Ouh_yeah pisze:Spoko, Duda ma wyuczone odpowiedzi, a Bronkowi zabierają mikrofon sprzed nosa, bo on nawet nie ma tych przygotowanych odpowiedzi. Mówisz, że Duda jest w 100% produktem politycznym PiS, kim jest więc Komorowski? Nie powiem, że w 100% produktem Platformy, bo z czasem coraz bardziej starał się odcinać od Tuska, ale jest dla większości Polaków symbolem całego obecnego układu, przedstawicielem wszystkiego co jest złe, zepsute, najłagodniej mówiąc: byle jakie.

Bronek ich wykiwał? Nawet gdyby wszyscy chcieli się na niego wczoraj rzucić, to nie mieliby jak, więc kogo Bronek wykiwał obiecując, że stanie do debaty w drugiej turze? Gdzie Duda będzie mógł go napocząć od każdej strony? Chyba że on sam wierzy jeszcze w przekaz medialny sprzed miesięcy, że wygra już w pierwszej turze :lol: W tej drętwej debacie pierwszy gajowy Rzeczpospolitej wypadłby co najmniej przyzwoicie.

PS. Ktoś ma linka do tego gangbangu Komorowskiego w Polsacie? Rano szukałem, ale to nie jest program z ich ramówki, więc żadnego vod nie ma.
Wykiwał bo debata była wielką porażką a Komorowski pokazał, że on się w takie śmieszne rzeczy nie bawi. Przekaz z jego nieobecności jest taki "Oni niech się babrają w debacie z 2 minutami na wypowiedź, mi to do niczego nie potrzebne". Zresztą nie wyobrażam sobie urzędującego prezydenta w rządku z tymi ludźmi, którzy tam byli, ustawianego do pionu przez dziennikarza TVP

Pytasz kim jest Komorowski? Na pewno jest to polityk ze sporym doświadczeniem, obyty w tym świecie. To go odróżnia od 8 z 10 uczestników wczorajszej debaty. Tylko Korwin i Palikot ze zgromadzonych tam to rasowi politycy, reszta to folklor + Duda wyciągnięty z trzeciego szeregu. Czy dla większości Polaków jest symbolem tego o czym piszesz? Nie bardzo. Raczej jest obciachowym gościem, który w swojej swojskości i "szlacheckości" stał się groteskowy. Myślę jednak, że dla większości jest symbolem polityka, który im nie wadzi, stąd ma takie wysokie zaufanie w sondażach. Komorowski nie wojuje, Komorowski coś tam sobie gada na uroczystościach patriotycznych, czasem palnie jakąś gafę ale generalnie jest nieszkodliwy i nie kojarzy się z tym bagnem, które oglądamy na co dzień w TV: afery, kłótnie, tzw. wojna polsko-polska. Jako prezydent skutecznie się od tego odciął.

Wciąż zakładasz, że Duda będzie mógł go napocząć z każdej strony. Ale Duda jest na to za wąski. Bronka wypunktowałby jakiś wytrawny polityk, który sam jest starym wygą w wielu kwestiach. Duda ma zestaw nieswoich poglądów, jest substytutem Kaczyńskiego i to w spontanicznej debacie wyjdzie. Bronek pewnie palnie jakieś głupoty, ale nie spodziewam się by debatę przegrał.

Vimesie bardzo mi się nie podoba to, że Komorowski jest prezydentem. Jeszcze bardziej, że mówi jedno a robi drugie. Problem wciąż jest ten sam o którym mówię od dawna - alternatywy są jeszcze gorsze.

: 06 maja 2015, 22:27
autor: baron
Obycie w świecie polityki powinno obligować również do przyswojenia zasad dobrego wychowania. Komorowski ich nie przyswoił. Siadał przed swoimi gośćmi Sarkozym i Merkel na spotkani trójkąta weimarskiego. Nie był to odosobniony przypadek bowiem podobną wpadkę zaliczył miłościwie nam panujący w czasie wizyty u Benedykta XVI.

: 06 maja 2015, 23:08
autor: blackadder
Makiavel pisze:Problem wciąż jest ten sam o którym mówię od dawna - alternatywy są jeszcze gorsze.
To że nie ma jednego rozsądnego kandydata to fakt. Nie ma jednej postaci która poziomem kultury, doświadczeniem i sensem programu wyróżniałaby się jakoś szczególnie. Mimo to stwierdzenie że Komorowski jest z całej tej ekipy najlepszym kandydatem to moim zdaniem gruba przesada. Facet zalicza gafy jedna po drugiej, podpisuje się pod wszystkim co mu PO podsunie.
Wszyscy dobrze wiemy że w drugiej turze znajdzie się Duda. Ja szczerze mówiąc miałem całkiem zrezygnować z wyboru, jednak zapowiedzią walki o przywrócenie wieku emerytalnego oraz podwyższenie skandalicznie niskiej kwoty wolnej od podatku, Duda kupił mój głos. Wolę młodego karierowicza zamiast tego miśka z WSI za plecami.

Do najważniejszych zmian i tak może zajść dopiero na jesieni. Ruch antysystemowy nabiera coraz wyraźniejszych kształtów.
Makiavel pisze:Akurat obniżanie wieku emerytalnego i podnoszenie kwoty wolnej od podatku nie ma nic wspólnego z funkcją prezydenta.
Facet to obiecał, powiedział nawet że jak się nie uda to się poda do dymisji, będzie można go z tego rozliczać. Prezydent może wychodzić ze swoimi inicjatywami, a ma on wystarczające możliwości aby skupić uwagę społeczną na takie rzeczy wywierając tym samym presję na rząd.
Makiavel pisze:Co więcej to pierwsze byłoby szkodliwe i nie wierzę w to, by PiS taką obietnicę zrealizował.
Tu akurat szkodliwość schodzi na dalszy plan. Prawo nie działa wstecz. Jeśli komuś kto zaczyna pracować obiecuje się emeryturę w wieku lat 65, to w takim wieku musi mieć możliwość na nią przejść. W momencie gdy zaczyna się modyfikacja podstaw prawa, to jest dobra wskazówka aby z takiego kraju uciekać.

: 06 maja 2015, 23:29
autor: Makiavel
Akurat obniżanie wieku emerytalnego i podnoszenie kwoty wolnej od podatku nie ma nic wspólnego z funkcją prezydenta. Co więcej to pierwsze byłoby szkodliwe i nie wierzę w to, by PiS taką obietnicę zrealizował.