Strona 45 z 185
: 05 września 2012, 13:47
autor: deszczowy
Supersłoik
TUTAJ masz zestawienie klubowych wydatków za ten rok. Stosowne wyliczenia możesz sobie też zrobić do x lat wstecz. Żeby Ci trochę rozjaśnić: w tym roku, PSG wydało na transfery 126 mln funtów. W ubiegłym - 84. W sez. 2010/2011 Real wyłożył na transfery 73 mln funtów. W tym samym sezonie Chelsea wyłożyła 96 mln. Jeszcze rok wcześniej - 23 mln.
Barca w sezonie 2009/2010 - 78 mln a Real - 150.
Masz jeszcze coś do powiedzenia w kwestii bogaczy, biedaków i wydatków czy też przeprosisz i się na jakiś czas zakręcisz?
: 05 września 2012, 14:23
autor: pan Zambrotta
deszczu vs Supersonic- nie wiem jak wy, ale już grzeję popcorn 8)
Co do FFP, to jest to chory system stworzony przez człowieka, który piastuje funkcję do której się kompletnie nie nadaje. Odliczam dni do wywalenia platiniego z UEFY.
: 05 września 2012, 17:27
autor: szycha21
zahor pisze:Van Persie, Nedved, wszystko fajowo, ale wydaje mi się że zapomniałeś o jednym kluczowym czynniku, którym jest wiek. Ilu jest obecnie na świecie środkowych pomocników tak dobrych i doświadczonych (30 meczów w kadrze), a jednocześnie tak młodych i obiecujących? Myślę że można ich policzyć na palcach jednej ręki. Być może Zenit na tej transakcji się przejedzie, a być może Ruscy wiedzą co robią i za kilka lat ewentualną ofertę 40 mln za Witsela będą wyśmiewać.
No dobra... tak jak napisałeś: może to wyjdzie im na plus, a może nie... jeżeli tak, no to chwała im za taki ruch, ale jeżeli nie? Oczywiście...powiesz że to ich kasa, oni popełnią błąd, czegoś się nauczą, nikt inny na tym nie straci. No ale czy nie uważasz jednak że ta cena jest trochę wygórowana? VP, Nedved - te transfery już na starcie gwarantują jakoś, pewność, zyski (choć czasami zdarzają się niewypały, ale jednak dzieje się to rzadko). A tu...? No dobra... młody. Ale Messi to to nie jest. Zadan ci jeszcze raz pytanie: czy nie uważasz że cena za takiego zawodnika powinna być mniejsza? Jeżeli nie, to ile powinno się płacić wg ciebie za zawodników z 'wyższej półki' typu: Cavani, Torres, T.Silva?
zahor pisze:
PSG swego czasu też było niezłe, no ale nich będzie, załóżmy że to nie ta półka, więc proponuję taki eksperyment myślowy. Załóżmy że w PSG Verratti pod pilnym okiem Ancelottiego (przypominam że jest to człowiek który piłkarsko uformował Pirlo jakiego znamy) rozwija się ciągle i po paru latach jest uznawany za czołowego piłkarza w Europie. Kiedy Andrea kończy przygodę z reprezentacją, jego rolę mózgu drużyny z miejsca przejmuje młody Włoch i robi to tak dobrze, że nieobecność Pirlo właściwie przechodzi niezauważona, co przekuwa się na sukcesy kadry na MŚ i ME. W klubie, dzięki zasobności portfela prezesa, dostaje klasowego przecinaka do zabezpieczania tyłów i doskonałych partnerów w przodzie, do których może zagrywać genialne piłki. Efektem tego są sukcesy w europejskich pucharach.
Moje pytanie - czy wtedy będzie można nazwać Verrattiego wielkim piłkarzem? Moim zdaniem tak. Według Twojej definicji wygląda na to że nie - będzie nim dopiero wtedy jak przejdzie (za cenę arbitralnie ustaloną na tym forum jako "rynkowa") do Juventusu/Barcelony/Man Utd/Milanu/innego klubu z historią i tam coś wygra.
No tu się muszę z tobą zgodzić i przyznać się do winy ;p Faktycznie nie trzeba grać w top teamach żeby być wielkim piłkarzem (...wg najlepszy przykład to Totti) a to czy wybierze PSG dla kasy, czy np MU dla prestiżu to już jego sprawa, ale umiejętności 'odebrać' mu nie można xd... dobra tu wygrałeś xd
zahor pisze:
Brak Ci konsekwencji. Z jednej strony narzekasz na piłkarzy, którzy za pieniądze są gotowi zagrać w najbardziej badziewnej lidze, w klubie bez żadnej historii, a z drugiej strony sugerujesz że gdyby jeden z drugim prezes zastosował drobny zabieg prawny, to wszyscy dookoła (kibice, piłkarze, trenerzy, sponsorzy i nie wiadomo kto jeszcze) by się oburzyli, odwrócili plecami i nie chcieli mieć z tym zespołem nic wspólnego choćby właściciel dawał worki złota. Może trochę przejaskrawiłem, ale chodzi mi o to że jeżeli kogoś nie mierzi fakt, że jakiś Arab robi sobie z drużyny piłkarskiej zabawkę to raczej nie zniechęcą go skutecznie różne zabiegi prawne pozwalające kontynuować ten proceder. Co innego jakby się okazało że np. forsa pochodzi od mafii narkotykowej, ale to nieporównywalnie grubsza sprawa.
Ahhh... tylko że ciężko nam się rozmawia, bo nie mamy określonego typu piłkarza. My staramy się mówić 'ogólnie' jednak tak się nie da, bo każdy piłkarz jest inny. Ci co widzą czysty biznes...tylko kasa żeby sb zarobić i obijać się przez resztę życia... pewnie będzie ich obchodziło tylko to czy dostaną pieniądze. A to jak klub je zarobi (czy nawet ukradnie) to bez różnicy. Ale nie wmówisz mi, że piłkarze którzy chcą coś osiągnąć i być pamiętanym pójdą do takiego klubu.
: 05 września 2012, 17:51
autor: SKAr7
szycha21 pisze:
Nedved - te transfery już na starcie gwarantują jakoś, pewność, zyski
LOL!
Nedved w momencie przejścia do Juve był nieco ponad ligowym szarakiem, półkę wyżej od Jorge Martineza. Niby bardzo silne Lazio, ale żadna gwiazda tam, w cieniu innych graczy. Jak wielu ludzi z bardziej wschodniego regionu Europy, nie potrafił nawiązać w piłce klubowej do wybitnych występów w reprze, zwłaszcza tych z 96'. Zresztą w pierwszym sezonie grał słabo i przez moment był persona non grata w Turynie. Dopiero rok później wypalił i prowadził Juventus do mniej więcej wszystkiego co było do wygrania.
Jeśli to w momencie transferu był gwarant jakości, pewności i zysku, to tak się zastanawiam, czemu Martinez jest w Cluj :C
Ech i chyba
Sonic nie chce wchodzić do kisielu z
deszczowym 
popcorn mi się zmarnował, a miałem taki dobry, karmelowy

: 05 września 2012, 20:54
autor: szycha21
SKAr7 pisze:LOL!
Nedved w momencie przejścia do Juve był nieco ponad ligowym szarakiem, półkę wyżej od Jorge Martineza. Niby bardzo silne Lazio, ale żadna gwiazda tam, w cieniu innych graczy. Jak wielu ludzi z bardziej wschodniego regionu Europy, nie potrafił nawiązać w piłce klubowej do wybitnych występów w reprze, zwłaszcza tych z 96'. Zresztą w pierwszym sezonie grał słabo i przez moment był persona non grata w Turynie. Dopiero rok później wypalił i prowadził Juventus do mniej więcej wszystkiego co było do wygrania.
Jeśli to w momencie transferu był gwarant jakości, pewności i zysku, to tak się zastanawiam, czemu Martinez jest w Cluj :C
:doh: :doh: :doh: nie wierze w to co czytam. Jak wgl możesz porównywać go do Jorge? Nedved był jednym z kluczowych zawodników drużyny która zdobyła Scudetto, 2 puchary, Superpuchar Europy i Wloch... a Martinez co? wysokie miejsce jak na Catanie w tabeli i tyle.
: 05 września 2012, 21:47
autor: SKAr7
szycha21 pisze:
:doh: :doh: :doh: nie wierze w to co czytam. Jak wgl możesz porównywać go do Jorge? Nedved był jednym z kluczowych zawodników drużyny która zdobyła Scudetto, 2 puchary, Superpuchar Europy i Wloch... a Martinez co? wysokie miejsce jak na Catanie w tabeli i tyle.
Scudetto zdobył 2 lata wcześniej, UEFĘ 3. 3 lata temu Inter na fali Mou i Calciopoli zdawał się niedoścignionym wzorem dla włoskiej piłki i wszyscy mogli mu tylko czyścić buciki, a gdzie merdy są teraz? W sezonie poprzedzającym transfer chłopakom z Rzymu szło zdecydowanie słabiej.
Dwa, że kluczowymi graczami byli Salas z Crespo w ataku, Veron i Mihajlović z w pomocy i Nesta w obronie. Nie wiem, ale jeśli miałbym uszeregować Nedveda na miejscu 6tym, to nie nazwałbym tego już "jednym z kluczowych graczy", imo kluczowy gracz to maks top 3.
Trzy, że naprawdę uważasz, że liczba osiągnięć decyduje o wartości zawodnika? Wypadło mi z pamięci, ale bardzo znany jest casus pewnego zawodnika NBA, który nie zdobył ani jednego punktu, ani jednej asysty, ani jednej zbiórki, ba, nie zagrał nawet minuty na parkietach NBA, a ma dwa pierścienie mistrzowskie. Czyli więcej, niż w tym momencie Lebron James.
Cztery- tak uważam, że zawodnik ciągnący drużynę z walki o utrzymanie do walki o puchary jest półkę niżej od solidnego zawodnika drużyny mistrzowskiej sprzed kilku lat. Zresztą to, czy jest, czy nie to sprawa dyskusyjna i nie jest meritum. Meritum jest pytanie, czy Nedved cokolwiek gwarantował w momencie transferu. A jak zresztą pokazał jego pierwszy sezon w Juve- nie gwarantował absolutnie niczego.
: 05 września 2012, 22:16
autor: Il Fenomeno
Nedved przechodzący do Juventusu za 70 milionów lirów, zdobywający w ostatnim sezonie w Lazio 13 bramek w 44 meczach, przez 5 lat 51 bramek, ważny element silnego Lazio, a jego odejście spowodowało protesty kibiców pod siedzibą Lazio, był nieco ponad ligowym szarakiem, tylko półkę wyżej od Jorge Martineza. Ciekawe

: 05 września 2012, 22:30
autor: szycha21
eeeee no nie bardzo... Nedved grał u nas od 2001 a Lige/Puchar i Superpuchar Lazio zdobyło w 2000, więc coś ci się chyba pomyliło.
A Inter...zaraz zaraz... to że słabo grali nie znaczy że ich zawodnicy byli do niczego i nie mogliby grać w innych czołowych klubach europy. Może im nie wychodziło ale kadre mieli solidną (no...i może troszkę starą ;])
SKAr7 pisze:
Dwa, że kluczowymi graczami byli Salas z Crespo w ataku, Veron i Mihajlović z w pomocy i Nesta w obronie. Nie wiem, ale jeśli miałbym uszeregować Nedveda na miejscu 6tym, to nie nazwałbym tego już "jednym z kluczowych graczy", imo kluczowy gracz to maks top 3.
To już jest indywidualna ocena. Ja na przykład Nedveda spokojnie umieściłbym kluczowej 3-4 tego zespołu.
SKAr7 pisze:
Trzy, że naprawdę uważasz, że liczba osiągnięć decyduje o wartości zawodnika? Wypadło mi z pamięci, ale bardzo znany jest casus pewnego zawodnika NBA, który nie zdobył ani jednego punktu, ani jednej asysty, ani jednej zbiórki, ba, nie zagrał nawet minuty na parkietach NBA, a ma dwa pierścienie mistrzowskie. Czyli więcej, niż w tym momencie Lebron James.
Ej ej ej... ja nie mówie o rezerwowym Lazio, tylko o jednym z najlepszych zawodników tej drużyny!! On miał bardzo duży wpływ na wyniki grał z najlepszymi, wytrzymywał presje, ciągnał zespół do przodu. Nie rozumiem wgl twojego porównania z tym rezerwowym z NBA.
SKAr7 pisze:
Cztery- tak uważam, że zawodnik ciągnący drużynę z walki o utrzymanie do walki o puchary jest półkę niżej od solidnego zawodnika drużyny mistrzowskiej sprzed kilku lat. Zresztą to, czy jest, czy nie to sprawa dyskusyjna i nie jest meritum. Meritum jest pytanie, czy Nedved cokolwiek gwarantował w momencie transferu. A jak zresztą pokazał jego pierwszy sezon w Juve- nie gwarantował absolutnie niczego.
no a na tą część wypowiedzi chyba znasz już moje zdanie.
: 05 września 2012, 22:33
autor: Alfa i Omega
No ale... pierwszy sezon Pavla w Juve naprawdę był nieciekawy

: 05 września 2012, 22:35
autor: SKAr7
Il Fenomeno pisze: przez 5 lat 51 bramek, ważny element silnego Lazio,
33 bramki w Serie A na przestrzeni 138 spotkań Nedveda mając podania od Verona, i Mihajlovicia. Martinez 22 gole w 86 spotkaniach Serie A w barwach Catanii. Kto mu podawał, chyba z pamięci nie rzuci mi nikt. Obaj na pozycji ofensywnego pomocnika.
Jedyny Twój argument, który przyjmuję do wiadomości, to fakt, że po Urugwajczyku nikt się nie buntował. Jedynie zwrócę Ci uwagę, że wtedy odszedł również Veron, po którym faszyści płakali jeszcze bardziej. Wciąż wspominając tamte czasy i przypominając sobie je statystykami nie wsadzam Nedveda do topu mistrzowskiego Lazio.
Łatwo i przyjemnie oceniać transfery post factum kiedy jeden z zawodników nagle awansował do roli supergwiazdy miary światowej, zdobył złotą piłkę, a drugi nie zdążył nawet powąchać poważnej trawy, ale zarówno jeden jak i drugi byli dobrymi zawodnikami rokującymi na wybitność. Nedved bardziej, jako już ograny na wysokim poziomie.
: 05 września 2012, 22:50
autor: MaNieK_JuVe
Zawiazala sie tu jakas chora polemika. To tak jak by porownywac Tesco z niedolezna przekupka z jajkami na targu. W ogole jak ktos mogl podjac taki temat dyskusji? To irracjonalne jak zdanie egzaminu gimnazjalnego przez Pana Zambrotte. Nedved a Martinez to jak najlepsza Whisky a mahmol z meliny. Cytujac klasyka " Ja wam kurarara dam Martinezy.."
: 05 września 2012, 22:57
autor: SKAr7
MaNieK_JuVe pisze:Zawiazala sie tu jakas chora polemika.
Nie, zawiązało się utarte zdanie na forum, że Martinez przed przyjściem do Juve był taką parodią piłkarza jak w samym Turynie. Zawiązało się również zdanie, że Nedved w momencie przejścia do Juve był superhiper gwiazdą na miarę światową, jak w 03/04, i w ogóle nikomu nie było szkoda Zidane'a. A na oba można zareagować tylko memem z gościem w okularach z jakiegoś jankeskiego serialu (office?).
down prawda, mnie też

Używać Tesco jako symbolu stylu konsumpcyjnego dla wyższych klas, trzeba mieć nieźle abstrakcyjny mózg, żeby coś takiego wymyślić :lol:
: 05 września 2012, 23:03
autor: stahoo
MaNieK_JuVe pisze:Zawiazala sie tu jakas chora polemika. To tak jak by porownywac Tesco z niedolezna przekupka z jajkami na targu. W ogole jak ktos mogl podjac taki temat dyskusji? To irracjonalne jak zdanie egzaminu gimnazjalnego przez Pana Zambrotte. Nedved a Martinez to jak najlepsza Whisky a mahmol z meliny. Cytujac klasyka " Ja wam kurarara dam Martinezy.."
Nie zrozumiałeś o co koledze chodziło, ale tekst o Tesco mnie rozwalił.
Transfery w Europie - Ojciec Falcao mowi, że jego synek marzy o Realu. Za pewne miła wiadomość dla kibiców Atletico.
: 05 września 2012, 23:05
autor: pablo1503
stahoo pisze:Transfery w Europie - Ojciec Falcao mowi, że jego synek marzy o Realu. Za pewne miła wiadomość dla kibiców Atletico.
Gdzieś czytałem, że jego ojciec powiedział również, że Falcao od dziecka marzył, żeby grać dla Chelsea

: 05 września 2012, 23:17
autor: pan Zambrotta
SKAr7 pisze:Ech i chyba
Sonic nie chce wchodzić do kisielu z
deszczowym 
popcorn mi się zmarnował, a miałem taki dobry, karmelowy

poczekaj, aż chłop wróci z nocki, bo pewnie w tym UK towar na półki wykłada. Jak co to to mam drugi popcorn, na pewno się nie zmarnuje.
@MaNieK_JuVe, jesteś tu tyle lat, masz tyle postów co kot napłakał. Produkujesz się głównie w temacie mercato, namawiasz do oglądania filmów typu zeitgeist, a czasami rzucasz perełki typu: "50letni ADP idealnie nadaje się na wejście w drugiej połowie na podmęczonych rywali". To wiele o tobie mówi
Falcao ma klauzulę 60 mln i Atletico które wykupiło go za 40 mln taniej go nie sprzeda.
Propsy dla Porto, że co roku najwięcej zarabiają na transferach. Kuźwa, zgromadzili pewnie tyle, co Real wydał w ciągu kilku okienek. Marotta powinien lecieć tam na praktyki, w końcu nie umie sprzedawać
