Nareszcie w końcu koniec tego cyrku. Na początek jeszcze raz panowie podziękowania dla wszystkich co wrzucali tutaj info na temat nowego trenera, zaoszczędziliście sporo czasu w szukaniu tego samemu. Nie mam do nikogo pretensji, bo jedynie przepisywaliście to co działo się na włoskich forach lub w prasie. Świetna robota zarówno tych ze strony #PepTeam jak i #SarriTeam. Ta sytuacja nauczyła mnie jednak tylko jednej rzeczy na przyszłość. Nie mam zamiaru czytać już osobiście żadnych plotek transferowych, bo to strata czasu, jak widać nikt nie jest wiarygodny, a strzelać na ślepo to i ja mogę. Od teraz ruszają mnie już tylko oficjalne informacje.
Jest Sarri, tak jak mówiłem dawno, płakał nie będę, ale po tych plotkach o Guardioli jest spore rozczarowanie. Naprawdę ludzie ochłońcie, bo Maurycy nie jest taki zły, jedynie co tu nie pasuje to jego styl, gdzie słoma z butów wychodzi i z Juventusem się to gryzie, ale jak Juve będzie wygrywać i grać do tego ładnie, to jak dla mnie może i chodzić w piżamie. W sumie nasze stroje bardzo je przypominają na przyszły sezon, więc wszystko pasuje

. Na starcie ma ode mnie zaufanie, a jak będzie to zobaczymy. To i tak dużo lepszy wybór niż dalsza degrengolada z Maksiem.
Nie ukrywam, że przy takim rozwoju wypadków żal mi tego, że nie sięgnęliśmy po Antka. Jednak foch Agnelliego był zbyt duży.
Co do naszego zarządu, przecież oni już dawno nas nauczyli, że poważni nie są, dla nich liczy się tylko scudetto, a LM traktują jako cud lub przypadek, który ewentualnie może się wydarzyć.
Teraz czas na transfery, mam nadzieję, że nie odejdzie nikt ważny i uda się jakoś wzmocnić, ja tam czekam z niecierpliwością na początek sezonu, zawsze to będzie odmiana po krwawieniu oczu na mecze Maxa, mam nadzieję, że Maurycy wpoi naszym zawodnikom jakiś styl gry i schematy ofensywne i jakoś to będzie.
Jak dobrze, że w końcu mamy oficjalkę, bo nie ukrywam, że ten temat bardziej mnie męczył niż grzał w ostatnim czasie.