JuvePoland

Ramos i te jego główki :mad2:

Trudno było wymyślić bardziej żałosny scenariusz dla Neapolu.
Real wystawia im tyłek, gra tragicznie, praktycznie nic nie gra, Napoli szarpie się, wychodzi na prowadzenie, zaczyna wierzyć i właśnie w tym momencie...
Cały świat wiedział o zagrożeniu Ramosa po stałych fragmentach, Sarri wiedział, miał czas żeby rozłożyć to na czynniki pierwsze, zabezpieczyć się, przećwiczyć na wszystkie możliwe sposoby... pięć minut i grający bardzo słabo goście zamykają temat. Nie będę się dziwił jeśli porywczy De Laurentiis pośle trenera do diabła. Włoska drużyna z włoskim trenerem zalicza taką defensywną kompromitację. :rotfl:
Trzeba jeszcze wspomnieć o Hamsiku, który absolutnie nie uniósł tego meczu, aż mu cieknie po nodze to co zrobił w majty. Jest asysta ale więcej sytuacji bramkowych wypracował ekipie Zidana. Podobnie na tej kontroli jakości kompletnie poległ Koulibaly.

Ej, ale tam to nie powinien być faul na Hysaju?


Zresztą co za różnica. Spalili się zaraz po wyjściu na drugą połowę, wystarczyło, że przeciwnik się inaczej ustawił. Tak czy inaczej by to zawalili.

Push3k pisze:Ej, ale tam to nie powinien być faul na Hysaju?

Nie wiem czy to Hysaj, ale przed główką ktoś z Napoli dostał ręką w głowe od Ramosa... Spokojnie do odgwizdania.

Nie znam drugiej takiej drużyny jak Arsenal, która zaliczyła tyle kompromitujących wpadek. To się w głowie nie mieści.

DonPatch pisze:Nie znam drugiej takiej drużyny jak Arsenal, która zaliczyła tyle kompromitujących wpadek. To się w głowie nie mieści.

Gdyby Roma grała rok w rok w LM jak Arsenal to bym im dorównali

Morata dobija Napoli a w Juve już cieszą się że więcej kasy za prawa tv wpadnie.

Liga Mistrzów po raz kolejny w sposób brutalny odsiewa drużyny grające z pewną przyjemością dla oka jak Napoli czy Arsenal na rzecz dominatorów, którzy są bardziej komplementarni we wszystkich formacjach.
Futbolowym Don Kichotom pozostaje jedynie albo płakać (Arsenal 2-10) :placze: albo walić głową w mur. (Napoli)

Wygwizdany przy wejściu na murawę Morata ucisza Neapol, świetny widok

Trzeci mecz z rzędu Bayern - Arsenal kończy się wynikiem 5-1. Cyrk.

Dwa półfinały bez historii, różnica klas.

Morata dobijający Napoli

Makiavel pisze:Dwa półfinały bez historii, różnica klas.

Morata dobijający Napoli

To my już mamy półfinały?

Chodziło mi o mecze pucharowe oczywiście. Przejęzyczenie.

Kicek7 pisze:Wygwizdany przy wejściu na murawę Morata ucisza Neapol, świetny widok

Trzeci mecz z rzędu Bayern - Arsenal kończy się wynikiem 5-1. Cyrk.

Ja to się zastanawiam, jak bardzo Arsenal musi się skompromitować, żeby w końcu zwolnili Wengera. Fakt, że czerwona kartka dla Kościelnego praktycznie ustawiła drugą połowę, ale dostać takie baty u siebie? Wstyd.

Co do Napoli, to już przed tym dwumeczem mówiłem, że będą tłem dla Realu. W zasadzie, to powtórzyli wyczyn Romy sprzed roku, z tą tylko różnicą, że udało im się zdobyć 2 bramki, ale za to stracili też o 2 więcej

Byli tu tacy, co mówili, że Real przegra :rotfl:

Swoją drogą to bolesne patrzeć, że w Realu każdy (poza bramkarzem) techniką użytkową bije Mandzukicia na głowę.

Mieliśmy też ponoć interesować się Isco. Oj przydałby się nam w środku pola.

Sanchez bardzo zasmucony postawą kanonierów :hellyes: