SKAr7 pisze:Plota. Na solojuve.com tłumaczenie brzmi "Wspomniany portal pisze też, że wartość ewentualnego transferu wynosiłaby 4 miliony euro, lecz trzeba do niego przekonać władze Sevilli". Sevilla odda Martina za 4 mln, tylko trzeba ją do tego przekonać? Autor tej ploty chyba źle rozdzielał sobie punkty osobowości w simsach i zapomniał dodać do "logika wypowiedzi" choćby punkciku.
Właśnie, tam raczej chodziło o to, że kupili go za 4 mln, pytanie za ile by sprzedali. Ja go tam miło wspominam, podobno grywa też na lewej stronie, ale czy równie dobrze?
Swoją drogą ciekawą logikę transferową ma Barca. Juventusowi proponowali go za 8-12 mln, a potem puścili za 4 do Sevilli, było nie było lokalnego rywala. Trochę bez sensu, chyba że mieli jakieś szlachetne pobudki i chcą wspierać własną ligę

lub niecierpią Juve
annihilator1988 pisze:Co do tematu, to Niemcy "przeżywają" okres boomu talentów piłkarskich. Jak oni to robią, że mają ich tak dużo, a Polska może się poszczyci jedynie 2-3 bardziej znanych piłkarzy
No chyba nie dziwota że mają lepszy system szkolenia. U nas nawet jak w młodzieżowych reprezentacjach coś osiągają (Grzelak, Madej, potem Janczyk), to potem gdzieś się zatracają, nie wiem czemu. Ale i Niemcy mieli swoje problemy, po mistrzsotwie 1996...
marek.siedlce pisze: po zapyziałej komunie
I co jest dziwne, właśnie w tej "zapyziałej komunie" jedyne co wychodziło to sukcesy sportowe.
No Marotta nie byłby sobą, jakby czegoś nie wyłuskał w "promocji", ale z tej listy to nie wiem... Pewnie się jeszcze uzupełni. Napewno De Rossi i Montolivo to te ciekawsze pomysły, ale w sumie kogo mieliby posadzić na ławce? A sami na ławę raczej chętnie nie przyjdą. De Rossiego dodatkowo raz że będzie ciężko ściągnąć, dwa, że jako Romanista, takiego świnstwa kibicom nie zrobi.
Bosingwa? Mamy Szwajcara...
Aha, tam jeszze niżej są nazwiska

Z Chivu to pojechali, ale Schelotto niektórzy pewnie by chcieli.
marek.siedlce pisze:Prawie 40 milionowy naród... śmiechu warte..
Uwielbiam te gadki o 40-mln narodzie, jakie to ma znaczenie? Ma się znaleźć garstka wybitnych. Holandia jest mała, ale mają takie szkolenie, że ich zawodnicy ciągle zasilają najlepsze kluby (no może nie wszystkie-Juve

), w malutkiej Czarnogórze, też się 2 perełki znalazły. Z kolei Chiny czy Indie jakimiś potęgami nie są delikatnie mówiąc. Więc to raczej nie argument. Dobra, upierdliwy z deka jestem.