Supersonic pisze:
Shakhtar nie pojdzie na zaden uklad. Oni sa glodni sukcesu, Achmetow jest czlowiekiem sukcesu, pierwsze a drugie miejsce w grupie to czasem roznica miedzy - w nastepnej rundzie Barca albo Galatasaray.
Po pierwsze, czy ja gdziekolwiek pisałem o układzie? Po prostu w głowach obu zespołów będzie tkwić gdzieś tam świadomość, że jak dowiozą remis do końca to będzie gitara. W związku z tym raczej należy się spodziewać że jeden z drugim piłkarz mając opcję "pójść do przodu" albo "zostać i zabezpieczyć tyły" raczej chętnie będzie wybierać bramkę numer dwa.
Po drugie, co rozumiesz przez głód sukcesu niepozwalający iść na żaden układ? Sugerujesz że Achmetow ma takie parcie na wygrywanie, że remis i wyjście z grupy z pierwszego miejsca go nie zadowoli? Że za wszelką cenę musi dopisać Juventus do listy drużyn, które poległy w Doniecku?
Supersonic pisze:
Shakhtar zaatakuje, bedzie chcial to wygrac, by przypieczetowac awans z pierwszego miejsca a nie drzec do 90 min remisujac z jednym z najlepszych zespolow Europy zdolnym do wszystkiego.
Być może, ale z pewnością nie będzie to tak heroiczny atak na bramkę rywala jakiego należy się spodziewać po Benfice.
Supersonic pisze:
Barca ma pierwsze miejsce moze wystawiac szkolke.
W postaci dwóch młodziaków, którzy i tak często grywają. A może to nawet lepiej, Benfica będzie mieć większe szanse. Jak mawia klasyk, liga będzie ciekawsza.
Supersonic pisze:
Shakhtar gra o duza stawke i zagra najsilniejszym skladem, ok bez Adriano, ku rozpaczy niektorych chrzescijan pragnacych, zeby zrobic z niego inwalide.
Nie przesadzałbym z tym sformułowaniem. Dla mnie duża stawka to jest awans z grupy.
Supersonic pisze:
Uwazam, ze grupa absolutnie nie jest rozstrzygnieta, a w tej grupie idzie o cos innego dla janusza komponujacego kupony w sts. O odpadniecie obroncy trofeum i tym samym najwieksza niespodzianke fazy grupowej. Bo czy wyjdzie Benfica czy Celtic to dla ukladu sil dalszej rywalizacji roznica jest zadna. Dla janusza tez, bo klubow o tej renomie jest w Europie kolejne 15.
Rzecz w tym że przeciętny janusz już przyjął do wiadomości że Chelsea poleciała, jeżeli był rządny sensacji to mógł sobie obejrzeć bezpośrednie starciu z Juventusem (zresztą akurat tego dnia ciekawszych spotkań nie było).
Supersonic pisze:
Benfica po za tym moze awansowac przy remisie, bo Celtic nie stal sie nagle pewna firma, ktora na bank pojedzie Spartaka. To wciaz jest nieobliczalny zespol. Zreszta oba takie sa.
Rzecz w tym że Spartak gra fatalnie, poza tym nie ma już o co walczyć. Być może faktycznie tak się zdarzy że padnie tam remis, ale Benfica nie ma się co na to nastawiać - oni muszą zagrać o pełną pulę, ewentualnie korygując założenia w trakcie spotkania.
Supersonic pisze:
Wreszcie argument o pogoni Messiego :doh: jak bedzie mial 83 gole, to mozna sie w taki PR bawic, a tak, to kazdy kolejny mecz Barcy mozna promowac w ten sam, nieco plytki sposob. 5ciu Benfice nie wsadzi.
Co nie zmienia faktu, że media nakręcają temat i na wyobraźnie januszów działa to dość mocno.
Supersonic pisze:
Potencjalna jakosc widowiska to minimum remis, a tak naprawde argument na korzysc Doniecka. Superofensywniebrazylijski Szachtar ( moze z 10-15% jakosci jeszcze do dream teamu im brakuje) i grajacy piekny atrakcyjny futbol na tak Juventus. Oprocz pewnego stetryczalego Fabio widza to wszyscy, ktorzy troche pilki ogladaja.
Czyli mamy 2 razy ofensive creative vs. Barca B z brakiem polowy jakosci i Benfica, ktora do tej pory w LM w 5 spotkaniach strzelila 5 goli i w zaden sposob nie gra futbolu specjalnie atrakcyjnego, taki gra Porto.
Żeby jakość Barcelony spadła o połowę, to musieliby wystawić zespół D, bo ławkę akurat to oni mają niezłą. Mamy zatem Barcelonę z Messim, nieznacznie słabszą niż zwykle, co może umożliwić zmotywowanej Benfice nawiązanie walki, kontra dwa zespoły które 0:0 wzięłyby w ciemno przed meczem.