zahor pisze:Mógłbyś to rozwinąć, bo nie kumam o co chodzi? Sugerujesz że ceny nie są proporcjonalne do umiejętności, to znaczy że za gorszego zawodnika trzeba zapłacić więcej niż za lepszego?
Nie...chodzi mi o to, że ceny niektórych zawodników (często wcale nie takich wybitnych) są znacznie wyższe nich ich wartość rynkowa. No np...hmmm choćby teraz Axel Witsel. Czy uważasz, że jest wart 40mln? oK...jest młody, ogarnia, gra nieźle, jest reprezentantem swojego kraju, ale według mnie on nie jest tyle wart co np VP czy nawet Nedved (przyszedł do nas za 35mln dolarow tak?). Wg mnie jego cena powinna wahać się w okolicach 20mln ale nie 40!
Kolejny przykład... Oscar. Czy według ciebie, 21 letni zawodnik, który w Sao Paulo 3 lata temu rozegrał jedynie 11 spotkań a później przez 2 lata w Internacjonalu 36 strzelając 11 bramek jest wart takich pieniędzy?! Ok..on podobnie jak Witsel jest niezły. Oglądałem wiele meczy już jego występy w Chelsea no i cóż... nie wygrywał im meczów (wiem że dostawał ogony) - w sumie jedyne czym mi zaimponował to szybkość.
Chce powiedzieć, że agneci i kluby piłkarzy celowo podbijają ceny bo.. może i ich zawodnik jest wart mniej niż proponowana cena o np 30%, ale podają takie właśnie kwoty, bo co to za problem dla szejka wyłożyć 10-15 mln więcej?
zahor pisze:
No i w jakich trzeba? Zgaduję że w tych, co szastają forsą nie, czyli Terry, Lampard, Cech czy Drogba nie są wielkimi piłkarzami? Mógłbyś stworzyć listę tych klubów w których można się stać wielkim zawodnikiem? Szalenie jestem ciekaw.
Ano Juve (chociaż Juventus wcale nie wydał mało... ze wszystkich klubów w europie jest na 7 miejscu pod względem wydatków), Milan, Inter, Liverpool, Arsenal, MU, oczywisice Real, Barca, Bayern - ok ok ok...zanim mnie zbesztasz za te kluby to tak: te kluby mają pieniądze... oczywiście... tylko że te klubu długimi latami budowały swoją reputacje (no... może real niekoniecznie bo oni zawsze mieli kase) one same się tego dorobiły, a to że teraz stać ich na zawodników, to wyłącznie ich zasługa. OK...powiesz że jak ich...skoro mają sponsorów itp - no ale sponsorzy nie przyjdą do byle kogo. Poza tym... założe się, że PSG czy City mogłyby dać 2-3 razy większą pensje niż real. i Gdy piłkarz ma wybór między City a Realem, nawet jak będzie zarabiał 2-3 razy mniej, to i tak wybierze królewskich (no chyba że jest naprawde pazerny)
A co do twoich przykładów z Chelsea, to ten klub i tak był czołowym w anglii nawet jak nie mieli Abramowicza i grały tam wielcy piłkarze jak choćby Zola, Gallas, Petit, Lampard, Ross.
zahor pisze:
Aha. A nie wpadłeś na taki na przykład pomysł, że jeden Arab drugiemu Arabowi sprzeda za, dajmy na to, 80 baniek jakiegoś nieudacznika, który wyląduje w rezerwach, przez co zanotuje 80 milionów zysku i będzie mógł tę sumę przeznaczyć na wzmocnienia. To jest pierwszy lepszy pomysł jak można te ograniczenia ominąć, jestem spokojny o to że dobrze opłaceni prawnicy znajdą bez problemu inne, nawet jeżeli pojawią się dodatkowe zabezpieczenia prawne.
No...ale myślisz że świat nie dowiedziałby się o takich przekrętach? Myślisz że to dobrze by było dla klubu? Że kibice byliby zadowoleni? Że inne kluby będą patrzeć z szacunkiem na taki klub? Że najlepsi, z 'wyrobionym imieniem' chcieliby tam grać? Mi się wydaje że jednak nie