: 23 marca 2015, 00:17
Dobra wszyscy narzekają...ok rozumiem. Teraz pytanie ilu ma zamiar faktycznie coś zrobić?
Ciągle słychać różne debaty na temat - ZUS, służba zdrowia, policja, ofe, strajk lekarzy/górników/pielęgniarek/nauczycieli, afera jedna za drugą i co? Narzekać i drzeć japę po internetach każdy potrafi, ale jak trzeba się zmobilizować i faktycznie coś zrobić to każdy robi - krok w tył. Tak samo jak z ACTA by później się miało okazać, że na jakieś 100 osób przeczytało to faktycznie +-10.
Ja już jestem tym zmęczony od dłuższego czasu dlatego też postanowiłem coś zrobić pewnie jak wielu z was - wyjechać. Bilet na maj już klepnięty więc mogę oddychać lżej i starać się nie myśleć o tym.
Muszę jeszcze ogarnąć temat jak tu zrzec się obywatelstwa bo umówmy się - kraj mamy pod kilkoma względami wyjątkowy - mamy piękne krajobrazy, całkiem dobre jedzenie i chyba najpiękniejsze kobiety na świecie, ale to państwo jako instytucja to twór dla mnie nie do zaakceptowania z którym nie mogę żyć tak blisko. Jedyne czego żałuje to to, że robię to tak późno choć stary nie jestem (27 lat) to teraz wiem, że spokojnie mogłem wyjechać prosto po szkole średniej. Jeśli dojdzie do wojny to mam nadzieje na to, że ja i moja rodzina będziemy już daleko, a "prawdziwi patrioci" ( :lol: ) dadzą sobie rade.
Gadaniem jak Makiavel jeszcze chyba nikt nic nie zdziałał dlatego ci co lubią więcej gadać, a mniej robić ... umrą pierwsi.
Nie znam się na ekonomii dlatego proszę o wytłumaczenie łopatologiczne - nie wiem co to jest PKB wiem natomiast to, że od 7 lat mam taką samą wypłatę i bez większego problemu dawałem sobie radę, ale od ostatnich 2-3 lat wiąże koniec z końcem już z trudem. Co ma do tego PKB skoro rośnie to w moim przypadku przy takiej samej pensji nic to nie znaczy bo wcześniej było podobno mniejsze, a żyło mi się lepiej. Ktoś wytłumaczy?
Ciągle słychać różne debaty na temat - ZUS, służba zdrowia, policja, ofe, strajk lekarzy/górników/pielęgniarek/nauczycieli, afera jedna za drugą i co? Narzekać i drzeć japę po internetach każdy potrafi, ale jak trzeba się zmobilizować i faktycznie coś zrobić to każdy robi - krok w tył. Tak samo jak z ACTA by później się miało okazać, że na jakieś 100 osób przeczytało to faktycznie +-10.
Ja już jestem tym zmęczony od dłuższego czasu dlatego też postanowiłem coś zrobić pewnie jak wielu z was - wyjechać. Bilet na maj już klepnięty więc mogę oddychać lżej i starać się nie myśleć o tym.
Muszę jeszcze ogarnąć temat jak tu zrzec się obywatelstwa bo umówmy się - kraj mamy pod kilkoma względami wyjątkowy - mamy piękne krajobrazy, całkiem dobre jedzenie i chyba najpiękniejsze kobiety na świecie, ale to państwo jako instytucja to twór dla mnie nie do zaakceptowania z którym nie mogę żyć tak blisko. Jedyne czego żałuje to to, że robię to tak późno choć stary nie jestem (27 lat) to teraz wiem, że spokojnie mogłem wyjechać prosto po szkole średniej. Jeśli dojdzie do wojny to mam nadzieje na to, że ja i moja rodzina będziemy już daleko, a "prawdziwi patrioci" ( :lol: ) dadzą sobie rade.
Gadaniem jak Makiavel jeszcze chyba nikt nic nie zdziałał dlatego ci co lubią więcej gadać, a mniej robić ... umrą pierwsi.
Nie znam się na ekonomii dlatego proszę o wytłumaczenie łopatologiczne - nie wiem co to jest PKB wiem natomiast to, że od 7 lat mam taką samą wypłatę i bez większego problemu dawałem sobie radę, ale od ostatnich 2-3 lat wiąże koniec z końcem już z trudem. Co ma do tego PKB skoro rośnie to w moim przypadku przy takiej samej pensji nic to nie znaczy bo wcześniej było podobno mniejsze, a żyło mi się lepiej. Ktoś wytłumaczy?