Strona 422 z 927

: 16 marca 2015, 17:25
autor: Makiavel
annihilator1988 pisze:Co ja pacze, co te ruskie :|
Nie jesteś na bieżąco, to już ma ładne parę tygodni. Czymś trzeba karmić ten naród biedny, jak mysz kościelna.

: 17 marca 2015, 15:45
autor: zbysioJuve
Makiavelu główny analityku polityczny tej strony jest nowy sondaż do wyborów prezydenckich dla Faktów TVN ->TUTAJ.
Jak się odniesiesz do obecnych wyników, a niewątpliwie chyba może być jeszcze lepiej?

: 17 marca 2015, 18:32
autor: Makiavel
zbysioJuve pisze:Makiavelu główny analityku polityczny tej strony jest nowy sondaż do wyborów prezydenckich dla Faktów TVN ->TUTAJ.
Jak się odniesiesz do obecnych wyników, a niewątpliwie chyba może być jeszcze lepiej?
Wyborcy PiS w końcu dowiedzieli się kim jest Duda, więc jego poparcie zrównało się z poparciem dla PiSu. Pomagają pewnie akcje jak ta z telefonem Kaczyńskiego do Radia Maryja, gdzie "katolicki głos w Twoim domu" zamienił się na polityczny głos Jarosława :prochno:
Komorowski robi wszystko, żeby te wybory wygrać na styk w drugiej turze (przegrać raczej nie da rady) więc nie ma co się dziwić. Ale teraz, jak się za niego zabrali sztabowcy to pewnie ustabilizuje się to gdzieś na poziomie Komorowski ok.50% Duda ok. 30%. Szkoda mi Ogórek, ma ten sam problem co niektórzy użytkownicy tutaj: gdy milczała mogliśmy mieć ją za filozofa...

: 17 marca 2015, 21:08
autor: zbysioJuve
Makiavel pisze:Wyborcy PiS w końcu dowiedzieli się kim jest Duda, więc jego poparcie zrównało się z poparciem dla PiSu.
Ale chyba to nie oznacza, że to jest już ten najwyższy pułap i, że nie może być już więcej dla kandydata PiS.
Makiavel pisze:Pomagają pewnie akcje jak ta z telefonem Kaczyńskiego do Radia Maryja, gdzie "katolicki głos w Twoim domu" zamienił się na polityczny głos Jarosława :prochno:
No, dobre to było, jakiś żartowniś z tego Jarka ostatnio chyba się robi :)

: 17 marca 2015, 21:56
autor: Alex96
zbysioJuve pisze:
Makiavel pisze:Wyborcy PiS w końcu dowiedzieli się kim jest Duda, więc jego poparcie zrównało się z poparciem dla PiSu.
Ale chyba to nie oznacza, że to jest już ten najwyższy pułap i, że nie może być już więcej dla kandydata PiS.
Oczywiscie, ze nie. Znam wiele osob co nie zaglosuje na Dude w pierwszej turze, ale na pewno zaglosuja przeciwko Komorowskiemu w drugiej. Na ostatnich samorzadowych wyborach w moim miescie byla taka sytuacja. Pierwsza tura prawie remis ale w drugiej glosy "przeciw" sprawily ze kandydat nie popierany w pierwszej turze wygral w cuglach.

: 18 marca 2015, 10:01
autor: Makiavel
zbysioJuve pisze:
Makiavel pisze:Wyborcy PiS w końcu dowiedzieli się kim jest Duda, więc jego poparcie zrównało się z poparciem dla PiSu.
Ale chyba to nie oznacza, że to jest już ten najwyższy pułap i, że nie może być już więcej dla kandydata PiS.
Makiavel pisze:Pomagają pewnie akcje jak ta z telefonem Kaczyńskiego do Radia Maryja, gdzie "katolicki głos w Twoim domu" zamienił się na polityczny głos Jarosława :prochno:
No, dobre to było, jakiś żartowniś z tego Jarka ostatnio chyba się robi :)
Wszystko zależy od tego co się jeszcze wydarzy. Jednak nie sądzę by Duda miał więcej niż te 30-35% w pierwszej turze i jakieś 10 punktów procentowych więcej w drugiej, o ile do niej dojdzie (na razie Komorowski robił sobie antykampanie, zobaczymy sondaż kwietniowy).

: 20 marca 2015, 10:07
autor: Vimes
Paweł Kukiz zebrał wymaganą liczbę podpisów pod swoją kandydaturą w wyborach prezydenckich. Zatem mam swojego kandydata w I turze. Tak, wiem, że nie wygra. Tak, wiem, że JOWy nie są panaceum na bolączki polskiej demokracji. Oddam na niego swój głos, bo przynajmniej będę miał poczucie, że popieram przyzwoitego człowieka i to mi wystarczy. Kukiz w jednym z wywiadów powiedział, że w życiu się nie spodziewał, że jego piosenka "Virus SLD" będzie bardziej pasowała do Platformy niż do SLD. Podpisuję się pod tym obiema rękami. Jeżeli ktoś nie słyszał tej piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=Q8tWkfyfmig.

: 20 marca 2015, 10:39
autor: Makiavel
Vimes pisze:Paweł Kukiz zebrał wymaganą liczbę podpisów pod swoją kandydaturą w wyborach prezydenckich. Zatem mam swojego kandydata w I turze. Tak, wiem, że nie wygra. Tak, wiem, że JOWy nie są panaceum na bolączki polskiej demokracji. Oddam na niego swój głos, bo przynajmniej będę miał poczucie, że popieram przyzwoitego człowieka i to mi wystarczy. Kukiz w jednym z wywiadów powiedział, że w życiu się nie spodziewał, że jego piosenka "Virus SLD" będzie bardziej pasowała do Platformy niż do SLD. Podpisuję się pod tym obiema rękami. Jeżeli ktoś nie słyszał tej piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=Q8tWkfyfmig.
To chyba ponury żart. Zagłosujesz na piosenkarza w wyborach prezydenckich? Rozumiem, że do Bronka masz awersje, ale kryterium przyzwoitości to spełnia Ogórek, Duda, ten z PSL, JKM a oni przynajmniej stwarzają pozory realnych kandydatów na głowę sporego, europejskiego państwa. Kandydatura Kukiza to ponury żart, kariera od śpiewania o Zośce co trzepała dywan i Heli, której ciało zasłania mu cały świat (od morza aż do Tatr)do ubiegania się o najważniejszy urząd w państwie. Co ciekawsze, jak dobrze pamiętam, byłeś wśród oburzonych moimi określeniami zachowania adwersarzy Baumana we Wrocławiu a popierasz człowieka, który o swoich przeciwnikach politycznych mówi per "<brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>", nawiązuje też do praktyk Pinocheta, który samolotami i helikopterami wywoził ciała ofiar swojego reżimu by potem wrzucić je do oceanu. Mnie "Virus SLD" bawił, jak byłem młody, zbuntowany, miałem włosy do połowy pleców i koszulki z anarchistycznymi hasłami. Potem dorosłem. Muniek Staszczyk, Kazik Staszewski, Grabaż mają tą elementarną przyzwoitość, że pozostają przy swoim fachu i nie mieszają rzeczywistości. Dzięki temu są dużo bardziej wiarygodni od Kukiza we wszystkim co robią.
Jak ja się bardzo ludziom dziwię
Którzy wybiorą taki chłam
PS. Czy Kukiz nie ma przypadkiem tej samej słabości, która zgubiła Kwaśniewskiego w Charkowie i Kijowie?

: 20 marca 2015, 10:53
autor: Karowiew
Vimes pisze: Oddam na niego swój głos, bo przynajmniej będę miał poczucie, że popieram przyzwoitego człowieka i to mi wystarczy. Kukiz w jednym z wywiadów powiedział, że w życiu się nie spodziewał, że jego piosenka "Virus SLD" będzie bardziej pasowała do Platformy niż do SLD. Podpisuję się pod tym obiema rękami. Jeżeli ktoś nie słyszał tej piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=Q8tWkfyfmig.
Nieśmiało przypomnę, że Kukiz nagrał też prostacką "ZChN zbliża się" opublikowaną w roku 1992, kiedy "pospolite ruszenie" wszelkiej antylustracyjnej zarazy zmiotło rządy koalicji PC-ZChN. Nie wiem, czy Twoja ocena tego człowieka jest miarodajna.

: 20 marca 2015, 11:45
autor: Vimes
Makiavel, Ronald Reagan był jednym z najwybitniejszych amerykańskich prezydentów, którego polityka w dużym stopniu przyczyniła się do upadku ZSRS. Z zawodu był aktorem, więc dlaczego bycie piosenkarzem, czy szerzej mówiąc artystą miałoby z automatu dyskwalifikować Kukiza?

Nawiązanie do Pinocheta nie wiem skąd Ci się wzięło. Prędzej chodzi o wypadek Milera. Zresztą ta piosenka pochodzi z okresu kiedy Kukiz nie angażował się czynnie w politykę. W 2004 roku był wyłącznie artystą, a im podobno wolno więcej, nawet brzydko się wyrażać i robić kontrowersyjne aluzje :wink:.

Protest w sprawie Baumana był słuszny, ale forma była niewłaściwa.

Kukiz miał problemy z alkoholem, nie jest to żadna tajemnica, ale w odróżnieniu od Kwaśniewskiego pokonał swój nałóg, od momentu choroby córki, która potrzebowała przeszczepu nerki przestał pić. Mówiąc biblijnym językiem Kukiz upadł, ale się podniósł i stanął na wysokości zadania jako mąż i ojciec, a Kwaśniewski nadal leży :wink:.

Karowiew znam tekst tej piosenki, ale ona uderzała nie tyle w religię, co w niektórych księży. Zresztą w jednym z wywiadów Kukiz powiedział, że: "(...) po upadku komuny zachłysnąłem się wolnością, głupio pojętym liberalizmem, ale teraz wiem, że nie tędy droga. (...) Jestem wierzący, tak byłem wychowany i taki jest mój dom. Jasne, że jako młody chłopak miałem różne wątpliwości, ale dziś wiarą żyję na co dzień. W modlitwie nie tylko proszę, ale i dziękuję za to, co mnie spotkało". Od nagrania tej piosenki minęło prawie ćwierć wieku, więc chyba można mu to wybaczyć.

: 20 marca 2015, 12:35
autor: Makiavel
Vimesie bardzo nietrafione są Twoje analogie polsko-amerykańskie. Najpierw Obama-Duda, teraz Reagan-Kukiz. Nie dostrzegasz OGROMNEJ różnicy w doświadczeniu RR zanim został prezydentem USA i Kukiza, który jedyne co ma wspólnego z polityką to od paru miesięcy jest radnym sejmiku. Chyba dostrzegasz różnicę między tym a 8 latami bycia gubernatorem Kalifornii ?

Nawiązanie do Pinocheta to ostatnia zwrotka wspomnianej piosenki
Nadejdzie kiedyś taki czas
Za wszystko <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> zapłacicie
W helikoptery wsadzą was
I nigdy już tu nie wrócicie
Nie mówię o samym proteście ale o tym, że zostałem tu zaatakowany za nazwanie tych ludzi "hołotą" (albo "troglodytami"? jakoś tak) a to przecież dużo łagodniej niż "<brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>".

Co do alkoholu, to nie wiem kiedy jego córka miała przeszczep, ale jak chodziłem do liceum (2004-2007) to jeszcze pił, bo mam relacje z pierwszej ręki.

Widzę też podwójne standardy. Od Kukiza nie wymagamy świętości ani postawy "Żołnierzy Wyklętych", którzy też byli młodzi a tacy bohaterscy i moralnie nienaganni. Już widzę Twoją rekcję gdyby taką piosenkę (przecież przeróbkę pieśni kościelnej) nagrał kandydat PO...

: 20 marca 2015, 13:56
autor: Karowiew
Vimes pisze:
Karowiew znam tekst tej piosenki, ale ona uderzała nie tyle w religię, co w niektórych księży.(...). Od nagrania tej piosenki minęło prawie ćwierć wieku, więc chyba można mu to wybaczyć.
Powtarzasz linię obrony tego artysty. Pamiętam tamte czasy. Piosenka uderzała w kler, partie spod znaku PC-ZChN i ogólnie Polskę katolicką, która nie w smak była salonowi. Kukiz pięknie wpisał się w to, czego oczekiwali chłopcy z "Wybiórczej".

Nie analizowałem tematu, ale nie zdziwiłbym się, gdyby niesławny "utwór" ustawił karierę Kukiza.

Przypomnę też, że Kukiz w 2007 był klakierem PO. O co się on w ogóle piekli? Ma co chciał - przetransformowaną "Unię (tzw.) Wolności numer 2".

EDIT:
Nie analizowałem tematu, ale nie zdziwiłbym się, gdyby niesławny "utwór" ustawił karierę Kukiza.
Mówisz, masz:
Nawet pojęcia nie miałem, że zrobi taką furorę, że od niej tak naprawdę rozpocznie się moja kariera. Widocznie Pan Bóg mi wynagrodził.
Czyli faktycznie piosenka zbudowała karierę tego kolesia. Choć być może czynnikiem sprawczym w bytności artysty w TV nie był Najwyższy, ale bardziej prozaiczne wsparcie :wink:

: 20 marca 2015, 14:50
autor: Vimes
Karowiew, poszperałem trochę i znalazłem wywiad z Kukizem przeprowadzony za pośrednictwem "Żelaznej logiki", w którym padają odpowiedzi na Twoje wątpliwości:
Pytanie czwarte zadane przez Grzegorza Wszelaczyńskiego

W latach 90 agresywnie atakował Pan ZChN, Kościół i prawicę. W 2005 dawał Pan sobie rękę odciąć za PO, w 2007, kiedy dla osób choć odrobinę zorientowanych w polityce absolutnie jasne było czym ta partia jest nadal gardłował Pan za nią. Wg. moich obserwacji w życiu publicznym rezonuje Pan opiniami innych i kroczy Pan od pomyłki do błędu, po drodze zaliczając wpadki &#8211; co pozwala Panu myśleć, że nadaje się Pan na lidera jakiegokolwiek ruchu społecznego i podejmować się roli trybuna?

Panie Grzegorzu&#8230;. Ja nie postrzegam świata w dwóch kolorach. Nie ma tak łatwo :-). Odpowiadając na Pańskie pytania, po kolei:

Domyślam się, że chodzi Panu o parodię pieśni kościelnej &#8222;Pan Jezus już się zbliża&#8221; bo &#8211; daje sobie uciąć rękę- nie znajdzie Pan innych ataków z mojej strony (czy to ze sceny czy w wypowiedziach publicznych) na &#8222;kościół&#8221;. Cudzysłów stąd, że atak dotyczył faryzeuszowskiej postawy konkretnego księdza a nie- jak Pan twierdzi- całego Kościoła. Ksiądz Marek, miejscowość Niemodlin, jego romans z żoną mojego kolegi, po pijaku wali w słup &#8222;Toyotą&#8221; a na mszy, wywracając oczyma ku niebu z pieśnią &#8222;że się zbliża&#8221; łapą, którą trzymał za tyłek kochankę- podaje wiernym do ust Ciało Chrystusa&#8230;. Skąd tytuł? Tu druga scenka: były dyrektor mojego liceum, niegdyś pierwszy sekretarz POP PZPR, który m.in. wzywał mojego Ojca do szkoły aby przekazać mu, ze nie życzy sobie, by w szkole socjalistycznej jego syn epatował krzyżem na piersiach. Inna sprawa, ze wówczas uważałem się za hipisa i ten krzyż był dla mnie bardziej hipisowskim gadżetem niż symbolem wiary. Otóż ten dyrektor, po 1989 natychmiast się &#8222;nawrócił&#8221;, zaprzyjaźnił z księdzem Markiem i środowiskiem ZChN. Przy parafii prowadził zajęcia z języka niemieckiego i czynnie uczestniczył w życiu środowiska :-). I tak powstała piosenka &#8222;ZChN się zbliża&#8221;. Najszczersza, w obronie przyzwoitości. Nawet pojęcia nie miałem, że zrobi taką furorę, że od niej tak naprawdę rozpocznie się moja kariera. Widocznie Pan Bóg mi wynagrodził.

Platforma Obywatelska &#8230;. Cóż. Szczerze żałuję ale&#8230; i tu sumienie mam czyste. Byłem bowiem jednym z współtwórców postulatu PO zmiany ordynacji wyborczej na jednomandatową. Uważałem i do dziś uważam, ze jest to warunek sine qua non rozwalenia magdalenkowego układu i szansy na zmartwychwstanie Rzeczpospolitej. Jest jeszcze druga droga- trotyl i rewolucja ale to ostateczność i raczej a wykonalne.

Ponieważ PO była jedyną liczącą się siłą polityczną, która opowiadała się za zmianą ordynacji &#8211; wspierałem ją z całych sił.

Po zwycięskich dla PO wyborach partia próbowała (albo stwarzała takie pozory) doprowadzić do zmiany ordynacji, jednak sprzeciwiał się tym zmianom PiS. I wówczas Prawo i Sprawiedliwość stało się dla mnie wrogiem nr jeden. W atakowaniu tak Jarosława jak i Lecha bywało, ze przebijałem tvn24. Bo dla mnie najważniejsze były JOW-y. A oni zawsze wyraźnie mówili JOWom &#8211; &#8222;nie&#8221;. Mniej więcej w okolicach 2009 roku zorientowałem się, że PO również JOW-ami nie jest już zainteresowana. Ponieważ byłem bardzo blisko &#8222;wierchuszki&#8221; PO zacząłem nacodzień zauważać również i inne rzeczy &#8211; narastającą arogancję, nepotyzm, bezideowość , aż doszedłem do tego, iż z przerażeniem zdałem sobie sprawę z fatalności zbagatelizowania przeze mnie &#8222;dziadka z Wehrmachtu&#8221;. Smoleńsk zaś był punktem krytycznym, choć na wojnę z PO poszedłem jeszcze przed katastrofą.

Ta moja wojna z Platformą wcale jednak nie oznacza automatycznej afirmacji PiS, którego najprawdopodobniej jest Pan gorącym zwolennikiem ,sądząc po formie i treści Pańskiego pytania :-). Nigdy nie aspirowałem do roli &#8222;lidera jakiegokolwiek ruchu społecznego&#8221;, Panie Grzegorzu. Ja po prostu sprzątam. Wszedłem po uszy w szambo, które przeraźliwie śmierdzi, bo nikt inny nie chce się ubrudzić. Ponarzekać- owszem. Pod nickiem, na FB &#8211; takich jest sporo. Ale babrać się w kloace? Jest jeszcze druga grupa, do której jak mniemam, Pan się zalicza. Wyznawców Jarosława, Który Zbawi Polskę. Wystarczy, żeby zwyciężył i wszystko naprawi! Niestety, Panie Grzegorzu. Ani sam Kukiz tego szamba nie przetka, ani sam Jarosław Polski nie zbawi. Nawet z tak bystrymi jak Pan obserwatorami. Żeby naprawiać Polskę trzeba zacząć od naprawy Systemu.

Źródło
Inspiracją piosenki "ZChN się zbliża" była jak widać konkretna nieprzyjemna sytuacja, a Kukiz krytykował konkretnego księdza i konkretnego ZChN-owca, a nie Kościół i religię w szerokim znaczeniu. Zresztą jak sobie przypomnimy, że wtedy w ZChN-ie były takie tuzy jak Stefan Niesiołowski, Ryszard Czarnecki i Kazimierz Marcinkiewicz, a potem popatrzymy gdzie oni teraz są i jakich dokonywali wyborów to krytyka była chyba jednak trochę prorocza. Tylko Marek Jurek okazał się przyzwoity. Zresztą Kukiz w wyborach prezydenckich w 2010 roku oficjalnie zadeklarował swoje poparcie dla Marka Jurka.

Paweł Kukiz błędy popełniał, ale potrafił się do nich przyznać, przeprosić i przynajmniej próbować naprawić jeżeli było to możliwe. Jeżeli o mnie chodzi to jego wyjaśnienia są dla mnie wystarczające, a czy przekonują Ciebie to osądź sam.

: 20 marca 2015, 19:46
autor: Makiavel
Nigdy nie zrozumiem Waszego toku myślenia. Mówimy o kandydacie na najważniejszy urząd w państwie a przedmiotem dyskusji jest jakaś głupia piosenka a nie to, że nadaje się na ten urząd tak, jak Komorowski na wokalistę Piersi. Jego jedyny punkt programy to JOWy a to ma się ni jak do prezydentury. Jedyne co ma do zaoferowania wyborcom to piosenki, lepsze i gorsze, mądrzejsze i głupsze ale piosenki. Nic więcej.
Zresztą jak sobie przypomnimy, że wtedy w ZChN-ie były takie tuzy jak Stefan Niesiołowski, Ryszard Czarnecki i Kazimierz Marcinkiewicz, a potem popatrzymy gdzie oni teraz są i jakich dokonywali wyborów to krytyka była chyba jednak trochę prorocza. Tylko Marek Jurek okazał się przyzwoity.
Ten fragment to już dowód ogromnej ignorancji. Mi, "lewakowi", przychodzi bronić ZChN, ale tam byli ludzie tacy jak Chrzanowski, Dyka, J.T.Zamoyski i obrazą wielką dla nich jest powiedzieć, że Marek Jurek to jedyna przyzwoita osoba z tej partii (tak na marginesie to Jurek z Twoim ukochanym Miśkiem Kamińskim chyba bardzo lubili wspomnianego przeze mnie Pinocheta. Wybitnie przyzwoite jednostki...)

: 20 marca 2015, 21:55
autor: Vimes
Prezydent formalnie jest najwyższym urzędnikiem w państwie, ale nie oznacza to, że jest najważniejszym urzędnikiem w państwie, bo faktycznie największy wpływ na kształtowanie polityki i warunków życia w kraju ma premier, formalnie będący dopiero czwartym urzędem w polskiej hierarchii, po prezydencie, marszałku Sejmu i marszałku Senatu poprzedzających go w precedencji. Uważam, że ważniejsze znaczenie w państwie ma osoba posiadająca faktyczną władzę, a nie formalny prestiż. Jan III Sobieski odwlekał swoją koronację na króla Polski, bo jako marszałek wielki koronny i hetman wielki koronny mógł efektywniej sprawować władzę niż jako król. August II powiedział, że: "gdyby wiedział był jaki jest zakres władzy monarszej w Rzeczypospolitej, to nigdy by się nie ubiegał o godność królewską, tylko o buławę wielką koronną", dlatego wybacz mi Makiavelu, że wymagania wobec kandydatów na prezydenta mam nieco luźniejsze niż wobec premiera.

Prezydent powinien być po prostu przyzwoitym człowiekiem potrafiącym godnie reprezentować Polskę, a jak trzeba to skorzystać z inicjatywy ustawodawczej lub prawa weta, żeby zainicjować lub zastopować jakieś kontrowersyjne projekty. Na temat Bronisława Komorowskiego mam bardzo złe zdanie i za gorszych od niego kandydatów uważam jedynie Palikota, Grodzką i Nowicką. W I turze mogę sobie pozwolić na komfort głosowania na kandydata, którego poglądy są najbardziej zbliżone do moich, a z tego, co przeczytałem w kilku wywiadach z Kukizem to właśnie on jest kimś takim. Wiem, że ma wady, że miał problemy z alkoholem, ale sam nie jestem bez grzechu, więc nie mogę rzucić w niego za to kamieniem. Osobiście nie czuję się ani zwolennikiem platformerskiej mafii ani pisowskiej sekty, siedzę na płocie i nie mam zamiaru schodzić na żadną ze stron. Postkomuszki w moim przypadku też nie wchodzą grę, chociaż z przykrością muszę przyznać, że patrząc na to co robi Platforma to czerwonoskórzy z SLD mieli chyba więcej przyzwoitości i zahamowań niż mafiosi z Platformy. Chociaż jestem ze wsi to psl-owskim zielonym ludzikiem też nie zostanę, więc muszę szukać swojego kandydata gdzie indziej. Wybór w I turze padł zatem na Kukiza. W II turze zagłosuję na Andrzeja Dudę, bo pomimo zagrożenia sterowaniem z tylnego siedzenia, uważam go za mniejsze zło, obciach i kompromitację dla Polski niż Bronisława Komorowskiego.

Jeszcze wracając do tej piosenki, weź się z tym Pinochetem. W 2003 roku Leszek Miller miał wypadek lecąc helikopterem i to już prędzej jest aluzja do tego zdarzenia biorąc pod uwagę fakt, że piosenka powstała niedługo po nim. Aluzja dosadna, ale w wypadku nikt nie zginął, a Miller dosadnie mówiąc tylko potłukł sobie doopę odnosząc jakieś niegroźne urazy, więc granica przyzwoitości jak w przypadku dosadnych żartów z katastrofy smoleńskiej nie została przekroczona.

Poza tym, ze spraw bieżących dotyczących kampanii, cieszy mnie naprawdę bardzo, że Platforma postanowiła zagrać hakiem ze SKOK-ami, bo się przy okazji dźgnęła tym hakiem we własne oko. Jeżeli PiS zacząłby sam z siebie gadać o rzekomych powiązaniach Komorowskiego z WSI to nie przebiliby się z wiadomością, a tak dzięki Platformie do wiadomości publicznej wypłynie afera SKOK Wołomin (dla jasności ten SKOK nie ma nic wspólnego z Biereckim): "Jak państwo przegrało z oszustami" i "Wipler: Atak na Biereckiego to cios wyprzedzający tych, którzy zawiedli ws. SKOKu Wołomin". Cytat z pierwszego artykułu: "O przekrętach w SKOK Wołomin prokuratura, nadzór i inspekcja informacji finansowej wiedziały wiele miesięcy przed wybuchem afery. Co zrobiły z tą wiedzą? Niewiele". Bez protekcji kogoś naprawdę silnego coś takiego nie byłoby możliwe. Niespodziewanie cios nadszedł z lewej strony: https://twitter.com/AJakubowska1/status ... 2142449665. Liczę, że jakiś dziennikarz śledczy już się zajął tą sprawą i przy tej okazji nie skończy tak jak Zientara.