: 16 marca 2015, 17:25
Nie jesteś na bieżąco, to już ma ładne parę tygodni. Czymś trzeba karmić ten naród biedny, jak mysz kościelna.annihilator1988 pisze:Co ja pacze, co te ruskie
Nie jesteś na bieżąco, to już ma ładne parę tygodni. Czymś trzeba karmić ten naród biedny, jak mysz kościelna.annihilator1988 pisze:Co ja pacze, co te ruskie
Wyborcy PiS w końcu dowiedzieli się kim jest Duda, więc jego poparcie zrównało się z poparciem dla PiSu. Pomagają pewnie akcje jak ta z telefonem Kaczyńskiego do Radia Maryja, gdzie "katolicki głos w Twoim domu" zamienił się na polityczny głos JarosławazbysioJuve pisze:Makiavelu główny analityku polityczny tej strony jest nowy sondaż do wyborów prezydenckich dla Faktów TVN ->TUTAJ.
Jak się odniesiesz do obecnych wyników, a niewątpliwie chyba może być jeszcze lepiej?
Ale chyba to nie oznacza, że to jest już ten najwyższy pułap i, że nie może być już więcej dla kandydata PiS.Makiavel pisze:Wyborcy PiS w końcu dowiedzieli się kim jest Duda, więc jego poparcie zrównało się z poparciem dla PiSu.
No, dobre to było, jakiś żartowniś z tego Jarka ostatnio chyba się robiMakiavel pisze:Pomagają pewnie akcje jak ta z telefonem Kaczyńskiego do Radia Maryja, gdzie "katolicki głos w Twoim domu" zamienił się na polityczny głos Jarosława![]()
Oczywiscie, ze nie. Znam wiele osob co nie zaglosuje na Dude w pierwszej turze, ale na pewno zaglosuja przeciwko Komorowskiemu w drugiej. Na ostatnich samorzadowych wyborach w moim miescie byla taka sytuacja. Pierwsza tura prawie remis ale w drugiej glosy "przeciw" sprawily ze kandydat nie popierany w pierwszej turze wygral w cuglach.zbysioJuve pisze:Ale chyba to nie oznacza, że to jest już ten najwyższy pułap i, że nie może być już więcej dla kandydata PiS.Makiavel pisze:Wyborcy PiS w końcu dowiedzieli się kim jest Duda, więc jego poparcie zrównało się z poparciem dla PiSu.
Wszystko zależy od tego co się jeszcze wydarzy. Jednak nie sądzę by Duda miał więcej niż te 30-35% w pierwszej turze i jakieś 10 punktów procentowych więcej w drugiej, o ile do niej dojdzie (na razie Komorowski robił sobie antykampanie, zobaczymy sondaż kwietniowy).zbysioJuve pisze:Ale chyba to nie oznacza, że to jest już ten najwyższy pułap i, że nie może być już więcej dla kandydata PiS.Makiavel pisze:Wyborcy PiS w końcu dowiedzieli się kim jest Duda, więc jego poparcie zrównało się z poparciem dla PiSu.
No, dobre to było, jakiś żartowniś z tego Jarka ostatnio chyba się robiMakiavel pisze:Pomagają pewnie akcje jak ta z telefonem Kaczyńskiego do Radia Maryja, gdzie "katolicki głos w Twoim domu" zamienił się na polityczny głos Jarosława![]()
To chyba ponury żart. Zagłosujesz na piosenkarza w wyborach prezydenckich? Rozumiem, że do Bronka masz awersje, ale kryterium przyzwoitości to spełnia Ogórek, Duda, ten z PSL, JKM a oni przynajmniej stwarzają pozory realnych kandydatów na głowę sporego, europejskiego państwa. Kandydatura Kukiza to ponury żart, kariera od śpiewania o Zośce co trzepała dywan i Heli, której ciało zasłania mu cały świat (od morza aż do Tatr)do ubiegania się o najważniejszy urząd w państwie. Co ciekawsze, jak dobrze pamiętam, byłeś wśród oburzonych moimi określeniami zachowania adwersarzy Baumana we Wrocławiu a popierasz człowieka, który o swoich przeciwnikach politycznych mówi per "<brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>", nawiązuje też do praktyk Pinocheta, który samolotami i helikopterami wywoził ciała ofiar swojego reżimu by potem wrzucić je do oceanu. Mnie "Virus SLD" bawił, jak byłem młody, zbuntowany, miałem włosy do połowy pleców i koszulki z anarchistycznymi hasłami. Potem dorosłem. Muniek Staszczyk, Kazik Staszewski, Grabaż mają tą elementarną przyzwoitość, że pozostają przy swoim fachu i nie mieszają rzeczywistości. Dzięki temu są dużo bardziej wiarygodni od Kukiza we wszystkim co robią.Vimes pisze:Paweł Kukiz zebrał wymaganą liczbę podpisów pod swoją kandydaturą w wyborach prezydenckich. Zatem mam swojego kandydata w I turze. Tak, wiem, że nie wygra. Tak, wiem, że JOWy nie są panaceum na bolączki polskiej demokracji. Oddam na niego swój głos, bo przynajmniej będę miał poczucie, że popieram przyzwoitego człowieka i to mi wystarczy. Kukiz w jednym z wywiadów powiedział, że w życiu się nie spodziewał, że jego piosenka "Virus SLD" będzie bardziej pasowała do Platformy niż do SLD. Podpisuję się pod tym obiema rękami. Jeżeli ktoś nie słyszał tej piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=Q8tWkfyfmig.
PS. Czy Kukiz nie ma przypadkiem tej samej słabości, która zgubiła Kwaśniewskiego w Charkowie i Kijowie?Jak ja się bardzo ludziom dziwię
Którzy wybiorą taki chłam
Nieśmiało przypomnę, że Kukiz nagrał też prostacką "ZChN zbliża się" opublikowaną w roku 1992, kiedy "pospolite ruszenie" wszelkiej antylustracyjnej zarazy zmiotło rządy koalicji PC-ZChN. Nie wiem, czy Twoja ocena tego człowieka jest miarodajna.Vimes pisze: Oddam na niego swój głos, bo przynajmniej będę miał poczucie, że popieram przyzwoitego człowieka i to mi wystarczy. Kukiz w jednym z wywiadów powiedział, że w życiu się nie spodziewał, że jego piosenka "Virus SLD" będzie bardziej pasowała do Platformy niż do SLD. Podpisuję się pod tym obiema rękami. Jeżeli ktoś nie słyszał tej piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=Q8tWkfyfmig.
Nie mówię o samym proteście ale o tym, że zostałem tu zaatakowany za nazwanie tych ludzi "hołotą" (albo "troglodytami"? jakoś tak) a to przecież dużo łagodniej niż "<brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>".Nadejdzie kiedyś taki czas
Za wszystko <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> zapłacicie
W helikoptery wsadzą was
I nigdy już tu nie wrócicie
Powtarzasz linię obrony tego artysty. Pamiętam tamte czasy. Piosenka uderzała w kler, partie spod znaku PC-ZChN i ogólnie Polskę katolicką, która nie w smak była salonowi. Kukiz pięknie wpisał się w to, czego oczekiwali chłopcy z "Wybiórczej".Vimes pisze:
Karowiew znam tekst tej piosenki, ale ona uderzała nie tyle w religię, co w niektórych księży.(...). Od nagrania tej piosenki minęło prawie ćwierć wieku, więc chyba można mu to wybaczyć.
Mówisz, masz:Nie analizowałem tematu, ale nie zdziwiłbym się, gdyby niesławny "utwór" ustawił karierę Kukiza.
Czyli faktycznie piosenka zbudowała karierę tego kolesia. Choć być może czynnikiem sprawczym w bytności artysty w TV nie był Najwyższy, ale bardziej prozaiczne wsparcieNawet pojęcia nie miałem, że zrobi taką furorę, że od niej tak naprawdę rozpocznie się moja kariera. Widocznie Pan Bóg mi wynagrodził.
Inspiracją piosenki "ZChN się zbliża" była jak widać konkretna nieprzyjemna sytuacja, a Kukiz krytykował konkretnego księdza i konkretnego ZChN-owca, a nie Kościół i religię w szerokim znaczeniu. Zresztą jak sobie przypomnimy, że wtedy w ZChN-ie były takie tuzy jak Stefan Niesiołowski, Ryszard Czarnecki i Kazimierz Marcinkiewicz, a potem popatrzymy gdzie oni teraz są i jakich dokonywali wyborów to krytyka była chyba jednak trochę prorocza. Tylko Marek Jurek okazał się przyzwoity. Zresztą Kukiz w wyborach prezydenckich w 2010 roku oficjalnie zadeklarował swoje poparcie dla Marka Jurka.Pytanie czwarte zadane przez Grzegorza Wszelaczyńskiego
W latach 90 agresywnie atakował Pan ZChN, Kościół i prawicę. W 2005 dawał Pan sobie rękę odciąć za PO, w 2007, kiedy dla osób choć odrobinę zorientowanych w polityce absolutnie jasne było czym ta partia jest nadal gardłował Pan za nią. Wg. moich obserwacji w życiu publicznym rezonuje Pan opiniami innych i kroczy Pan od pomyłki do błędu, po drodze zaliczając wpadki – co pozwala Panu myśleć, że nadaje się Pan na lidera jakiegokolwiek ruchu społecznego i podejmować się roli trybuna?
Panie Grzegorzu…. Ja nie postrzegam świata w dwóch kolorach. Nie ma tak łatwo :-). Odpowiadając na Pańskie pytania, po kolei:
Domyślam się, że chodzi Panu o parodię pieśni kościelnej „Pan Jezus już się zbliża” bo – daje sobie uciąć rękę- nie znajdzie Pan innych ataków z mojej strony (czy to ze sceny czy w wypowiedziach publicznych) na „kościół”. Cudzysłów stąd, że atak dotyczył faryzeuszowskiej postawy konkretnego księdza a nie- jak Pan twierdzi- całego Kościoła. Ksiądz Marek, miejscowość Niemodlin, jego romans z żoną mojego kolegi, po pijaku wali w słup „Toyotą” a na mszy, wywracając oczyma ku niebu z pieśnią „że się zbliża” łapą, którą trzymał za tyłek kochankę- podaje wiernym do ust Ciało Chrystusa…. Skąd tytuł? Tu druga scenka: były dyrektor mojego liceum, niegdyś pierwszy sekretarz POP PZPR, który m.in. wzywał mojego Ojca do szkoły aby przekazać mu, ze nie życzy sobie, by w szkole socjalistycznej jego syn epatował krzyżem na piersiach. Inna sprawa, ze wówczas uważałem się za hipisa i ten krzyż był dla mnie bardziej hipisowskim gadżetem niż symbolem wiary. Otóż ten dyrektor, po 1989 natychmiast się „nawrócił”, zaprzyjaźnił z księdzem Markiem i środowiskiem ZChN. Przy parafii prowadził zajęcia z języka niemieckiego i czynnie uczestniczył w życiu środowiska :-). I tak powstała piosenka „ZChN się zbliża”. Najszczersza, w obronie przyzwoitości. Nawet pojęcia nie miałem, że zrobi taką furorę, że od niej tak naprawdę rozpocznie się moja kariera. Widocznie Pan Bóg mi wynagrodził.
Platforma Obywatelska …. Cóż. Szczerze żałuję ale… i tu sumienie mam czyste. Byłem bowiem jednym z współtwórców postulatu PO zmiany ordynacji wyborczej na jednomandatową. Uważałem i do dziś uważam, ze jest to warunek sine qua non rozwalenia magdalenkowego układu i szansy na zmartwychwstanie Rzeczpospolitej. Jest jeszcze druga droga- trotyl i rewolucja ale to ostateczność i raczej a wykonalne.
Ponieważ PO była jedyną liczącą się siłą polityczną, która opowiadała się za zmianą ordynacji – wspierałem ją z całych sił.
Po zwycięskich dla PO wyborach partia próbowała (albo stwarzała takie pozory) doprowadzić do zmiany ordynacji, jednak sprzeciwiał się tym zmianom PiS. I wówczas Prawo i Sprawiedliwość stało się dla mnie wrogiem nr jeden. W atakowaniu tak Jarosława jak i Lecha bywało, ze przebijałem tvn24. Bo dla mnie najważniejsze były JOW-y. A oni zawsze wyraźnie mówili JOWom – „nie”. Mniej więcej w okolicach 2009 roku zorientowałem się, że PO również JOW-ami nie jest już zainteresowana. Ponieważ byłem bardzo blisko „wierchuszki” PO zacząłem nacodzień zauważać również i inne rzeczy – narastającą arogancję, nepotyzm, bezideowość , aż doszedłem do tego, iż z przerażeniem zdałem sobie sprawę z fatalności zbagatelizowania przeze mnie „dziadka z Wehrmachtu”. Smoleńsk zaś był punktem krytycznym, choć na wojnę z PO poszedłem jeszcze przed katastrofą.
Ta moja wojna z Platformą wcale jednak nie oznacza automatycznej afirmacji PiS, którego najprawdopodobniej jest Pan gorącym zwolennikiem ,sądząc po formie i treści Pańskiego pytania :-). Nigdy nie aspirowałem do roli „lidera jakiegokolwiek ruchu społecznego”, Panie Grzegorzu. Ja po prostu sprzątam. Wszedłem po uszy w szambo, które przeraźliwie śmierdzi, bo nikt inny nie chce się ubrudzić. Ponarzekać- owszem. Pod nickiem, na FB – takich jest sporo. Ale babrać się w kloace? Jest jeszcze druga grupa, do której jak mniemam, Pan się zalicza. Wyznawców Jarosława, Który Zbawi Polskę. Wystarczy, żeby zwyciężył i wszystko naprawi! Niestety, Panie Grzegorzu. Ani sam Kukiz tego szamba nie przetka, ani sam Jarosław Polski nie zbawi. Nawet z tak bystrymi jak Pan obserwatorami. Żeby naprawiać Polskę trzeba zacząć od naprawy Systemu.
Źródło
Ten fragment to już dowód ogromnej ignorancji. Mi, "lewakowi", przychodzi bronić ZChN, ale tam byli ludzie tacy jak Chrzanowski, Dyka, J.T.Zamoyski i obrazą wielką dla nich jest powiedzieć, że Marek Jurek to jedyna przyzwoita osoba z tej partii (tak na marginesie to Jurek z Twoim ukochanym Miśkiem Kamińskim chyba bardzo lubili wspomnianego przeze mnie Pinocheta. Wybitnie przyzwoite jednostki...)Zresztą jak sobie przypomnimy, że wtedy w ZChN-ie były takie tuzy jak Stefan Niesiołowski, Ryszard Czarnecki i Kazimierz Marcinkiewicz, a potem popatrzymy gdzie oni teraz są i jakich dokonywali wyborów to krytyka była chyba jednak trochę prorocza. Tylko Marek Jurek okazał się przyzwoity.