: 10 lutego 2008, 13:20
Jak już ktoś poruszył ten drażliwy temat...minimav pisze:A teraz cos dla osob choc troche znajacych jezyk angielski
http://img516.imageshack.us/img516/1731 ... 98fnb0.jpg
Jak już ktoś poruszył ten drażliwy temat...minimav pisze:A teraz cos dla osob choc troche znajacych jezyk angielski
http://img516.imageshack.us/img516/1731 ... 98fnb0.jpg
Striptizerki amatorki zawsze są śmieszne... XD Aż przypomniał mi się pewien filmik który, co prawda najnowszy już nie jest, ale zapewne sporo osób go jeszcze nie widziało...minimav pisze:http://www.joemonster.org/filmy/6719/St ... -na-calosc
Adriano pisze:Te ruchy są takie niedopracowane, często gubi rytm, nie potrafi się wczuć w muzykę. Musi jeszcze dużo nad tym popracować. Dziewczyna natomiast radzi sobie trochę lepiej.
Dla tych co lubią zwierzątkapinturicchia pisze::rotfl: Padłamm-a-t-t-e-o pisze: Jeż
Jak juz jesteśmy przy zwierzątkach:
Dramatic Lemur
Widocznie to, co pisze u góry to nie tylko pojedyńczy przypadek biletowypan Zambrotta pisze:UWAGA! rozmowa jest AUTENTYCZNA. Wywiad przeprowadzała Joanna Banas.
WYWIAD z Januszem Rajcesem , rzecznikiem wrocławskiego MPK (Miejskie Przedsiebiorstwo Komunikacji):
>- Dlaczego, pasażer Waszego tramwaju nie może przesiąść się z wagonu do
wagonu?
Janusz Rajces , rzecznik wrocławskiego MPK:
>- Może, tylko musi skasować drugi bilet.
>-Jak to? Przecież nadal jedzie tym samym tramwajem i ma bilet.
>-Regulamin przewozowy mówi wyraźnie: bilet jest ważny w tym wagonie, w którym został skasowany.
>-Przepis przepisem, ale staram się zrozumieć jego sens. Tak naprawdę, dlaczego nie mogę zmienić wagonu?
>-Przebiec na czerwonym też pani może, tyle ze ryzykuje pani wypadkiem albo mandatem. A tutaj ryzykuje pani, że złapie ją kontroler.
>-Ale przechodzenie na czerwonym świetle jest niezgodne z prawem, a przesiadanie się z wagonu do wagonu nie.
>-Jakby się ludzie tak przesiadali, to kontrolerom byłoby trudno pracować.
>-Czyli wygoda kontrolerów ma być argumentem?
>-Argumentem jest przepis. A poza tym, jeśli kupuje pani bilet na pociąg, to, chociaż do Gdańska jedzie i 15.30, i o 18.15, to pani ma bilet tylko na ten o 15.30.
>-Przepraszam, ale tylko, jeśli to miejscówka, a u nas jakoś w tramwajach ich nie ma.
>-A po co w ogóle się przesiadać?
>- Przecież są sytuacje, kiedy trzeba się przesiąść, na przykład, gdy w naszym wagonie jadą pijani, agresywni ludzie.
>-O tak, uciec jest najprościej, a przecież trzeba zainterweniować.
>-Szczególnie, gdy się jedzie na przykład z małym dzieckiem?
>-Nie ma powodu, by zmieniać wagon. Można, podejść do motorniczego, a on już wie, co robić.
>-Ale przecież w drugim wagonie nie ma motorniczego...
>- No właśnie, on przestrzega przepisu. Nie ma go w drugim wagonie, bo nie może przejść, gdyż też musiałby skasować bilet.
>-To jak interweniować, jeśli jest się w drugim wagonie, w którym nie ma motorniczego?
>-Przejść do pierwszego i skasować bilet...
>-Skasować bilet?!
>-Oczywiście. Przepis jest wyraźny.
>- Czy motorniczy przejdzie do drugiego wagonu i interweniuje?
>-Jeśli skasuje mu Pani bilet, to tak.-
>-Ja mam kasować bilet za motorniczego?!
>-Oczywiście, przecież mówiłem Pani, że motorniczy nie przechodzi, bo musiałby kasować bilet. Jeśli chce Pani interwencji, to musi Pani mieć dodatkowy bilet dla motorniczego, a najlepiej dwa, żeby mógł wrócić do pierwszego wagonu.
>-A po co będzie jeszcze przechodził?
>-Jak to po co ? Ktoś musi kierować tramwajem!
>- To nie może po prostu przejść jak człowiek?!
>-Proszę Pani, przecież przepis wyraźnie mówi, że bez skasowania dodatkowego biletu nie można przechodzić... Poza tym motorniczy to nie jakiś człowiek, a motorniczy. To zasadnicza różnica!
>-Wie Pan, to ja wolę zostać w tym pierwszym wagonie i nie interweniować...
>-No widzi Pani, od razu mówiłem: po co przechodzić i robić zamieszanie...
Najlepsze że ktoś to kupił... Albo jakiś juventino nie zauważył kibla w zdjęciu aukcji, albo jakiś antyfan nie zauważył że koszulka ma już dobry herb...Tasak pisze:koleś wie, jak zachęcić do kupienia klubowej koszulki... (patrz herb Juve)..![]()
http://allegro.pl/item311237838_koszulk ... welna.html
Czy to mialo miejsce we Wroclawiu przypadkiem ?Makoto pisze:Mnie sie najbardziej podobają takie autentyki- coś co wydarzyło się naprawdę.
Ostatnio koleżanka mi opowiadała: dwóch kolesi się umówiło, jeden wsiadł do autobusu po czym pewnie podszedł do kasownika i `zamówił`: dzień dobry! poproszę frytki i cheeseburgera. No wyobrażam sobie te zdziwione i pełne politowania miny pasażerów. Na następnym przystanku wbił drugi i z rozbrajającym uśmiechem spytał: kto zamawiał frytki i cheeseburgera? Nic, tylko chciałabym widzieć wyraz twarzy co niektórych przynajmniej ludzi![]()
tabo89 pisze:to z tym autobusem i frytkami dobre trzeba kiedys sprobowac
Z tego co mi wiadomo, to w Katowicach, a czemu? : )white_wolv pisze:Czy to mialo miejsce we Wroclawiu przypadkiem ?